reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

Widzę, że nasze dzieci są na bardzo podobnym etapie! Bo jak tak Was czytam to jakbym sama o Julince pisała:tak: my mamy też nowe umiejętności:
- jak się zapytam Julci jaki dobry był obiadek to klepie się po brzuszku
- wie gdzie ma ucho i jak zapytam to się za nie łapie, tak samo wie gdzie ma brzuszek i syrki!
- i dzisiaj mnie bardzo zaskoczyła, bo byliśmy z małrzem na spacerku, a Julcia nagle zaczęła miauczeć, patrzymy, a niedaleko nas kotek stoi! Ona ma wogole fiołka na punkcie kotków :-D
- stoi chwilę sama, bez trzymania
 
reklama
Dzieciaki idą jak burza :)

Franek jest mistrzem w robieniu "papapa" kazdemu kogo mijamy na spacerze, opanował tez ładnie wyciagnie rączki na powitanie, ale trzeba powiedzieć mu "cześć" lub "dzień dobry" i wyciagnąć rękę to się przywita, jest zakochany w sowach i pokazuje sowy wszędzie - w ksiązeczkach, na kompie, na butelce itd i uwielbia tańczyć dupka góra-dół jak tylko podoba mus ie melodia, dziś ku cuiesze męża pół dnia podskakiwał do piosenek kid-rocka... a prawdziwą euforie wzbudza Bruno Mars i The Lazy Song - chyba kolejna miłością po sowach będą małpy... Aha - ostatnio szaleje za lalkami i w Ikei pokazałam mu 3 rózne lalki płci meskiej żeby było ciekawiej - 2 "białe" w różowym i niebieskim ubranku i jednego murzynka w zielonym i wybrał sobie tego murzynka, ciągnie go ze sobą po całym mieszkaniu, murzynek musi tez towarzyszyć nam na spacerze, i tym sposobem Denzel (pomysł męża oczywiście) jeździ z nami wszędzie.
 
Gratulacje nowych umiejętności dzieciaczków :)
Mam do Was drogie mamusie pytanko...
Jak przekonać Zuzka do jeżdżenia w wózku? Już nie mam pomysłów.
Kilka minut wytrzyma a potem się wierci za kilka chwil jest już totalna awaria....
Ja wiem, że ona chce być niezależna i chce wszystko siama....ale poszłabym teraz nawet z nią na spacerek do lasu a tu lipa.
 
Tomas u nas jest teraz faza na wstawanie w wózku, on chce jechać na stojaco trzymajac sie budy i koniec kropka, a że ja nie pozwalam i pasy od wózka poszły w ruch to jest momentami taka awantura ze głowa pęka. A ona nie lubiła wózka nigdy czy np była noszona? Mój M uważa że bezwzględnie nie wolno dziecka brać na ręce jesli sie znim np jest na spacerze i jest wózek bo jak wyczai że jest inna alternatywa niż wózek to bedzie chciało to inne własnie. Może pozapinaj jej jakies zabawki przy pałąku żeby intrygowało to sie przekona może że to ok.
 
No właśnie my dlatego od jakiegos czasu na spacery w "parasolce" jeździmy,co ,oczywiście,nie jest za fajne,bo jestem ograniczona czasowo- nie może wypaść pora drzemki:/.Mam nadzieję,że wkrótce minie jej bunt wózkowy i wstawanie przy budzie,bo żadne szelki nie pomagają:/.
 
Muszę się pochwalić, bo Wojtuś dzisiaj samodzielnie przeszedł 5 kroczków :tak:!!! Niestety w związku z tym mamy nowy problem- nie patrzy czy ktoś go trzyma, gdy idzie. Wcześniej ładnie chodził za rączkę, sam się łapał, gdy chciał gdzieś pójść. Teraz muszę go bardzo pilnować, ponieważ wstaje sobie przy meblach, nodze, itp. a potem usiłuje chodzić nie zwracając uwagi na to, że nie trzymam jego rączki. Przeraża mnie to, bo mam wizję rozwalonej głowy i innych obrażeń ciała. Gdyby jeszcze w miarę sztywno się trzymał byłoby ok. Natomiast on zwykle idzie jak pijany zając, bo kompletnie nie myśli o łapaniu równowagi, tylko o zabawce, ucieczce (chce się bawić w ganianego), itp. :-(


Co do wózka nie pomogę. U nas na szczęście jazda przebiega bezproblemowo. Wręcz jest to jedyny sposób na posadzenie Wojtka bez awantury. Muszę jednak przyznać, że odkąd młody zaczął jeździć w spacerówce zapinam go w pasy. Wojtek uznaje za normę, że jest przypięty na tyle ściśle, by nie mógł się wyplątać i np. wstać. Poza tym czasami potrzebuje zabawek, gdy znudzi go oglądany krajobraz :-)
 
a moja glizdusia chyba predzej bedzie plywac niz chodzic bo to co dzialo sie dzisiaj na basenie to szok, cala chodzi, raczki i nozki do plywania pieskiem ze chyba kupie jej naramienniki i wpuszcze do basenu na 180cm glebokosci:))) moja mama w szoku byla jak Leane daje czadu...ale coz sie dziwic jak ja w ciazy plywalam non stop i w ogole ja mam swira na tle wody.

poza tym ze atakuje ludzi , warczy jak lew to dzisiaj facet jakis w barze bawil sie kluczami to leane zlapala moj brelok ze stolika i do tego goscia zaciesz i machala jakby chciala powiedziec " ja mam fajniejsze!". dzis pierwszy raz glaskal psa i w szoku byla ze ie ucieka jak nasz kot.

PAOLCIA -moja tez kotki kocha i krowy:))) i nawet na golebie w niedziele powiedziala KOTEK . fajnie jej wychodzi.
dzisiaj sie klocila ze mna bo wyrzucala zyrafke z wozka (to jej mania od paru dni- wywala wszystko na podloge, ziemie, zabawki z wanienki...)w koncu zabralam zyrafke i powiedzialam " nie dam ci bo wyrzucasz, tak nieladnie" a Leane zmarszczyla brwi i sie drze do mnie " jajajajaja kokoko" -pewnie zwyzywala mnie na czym swiat stoi:))))

i przeistacza sie w glizdusie rzeczywiscie bo nie usiedzi na dupie, jak nei ma zabawek wkolo a siedzi na wersalce to skubana sie polozyla z siadu na brzuchu po to zeby zlapac gazete ze stolu, potem sie odwrocila na plecki, potem siadla, potem zas wykonala jakis ruch ze raczki znalazly sie pod jej brzuszkiem co ja wkurzylo.... jak zacznie chodzic to ja chyba oszaleje.... ruchliwa jest strasznie
 
reklama
lolisza u mnie też Bruno Mars jest najlepszą piosenką. Franek-nawet,jak usłyszą ją z innego pokoju-wróci,usiądzie i...nie ma dziecka:-). Poza tym wstaje wszędzie,gdzie się da. Przy moich nogach to już standard. Najbardziej podoba mu się ubikacja. Jak idę hmmmm....na dłużej,to on oczywiście wyczai i w konsekwencji sedzę na kibelku ja z moim młodym na kolanach;-). Bo przecież trzeba sobie obejrzeć papier toaletowy i inne fajne rzeczy.
A papa juz mu się nie chce robić...
 
Do góry