reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

moja mala tez chyba przechodzi skok bo wczoraj i przed wczoraj byla bardzo marudna, plakala wogole chciala tylko na trekach. a dzis juz ok:)nno i zauwazylam ze wklada sobie piastke do buzi:))wczesniej tego nie robila a teraz bardzo ja raczki interesuja.!!wiec to chyba skok bo tez przez te dwa dni co chcwile byla glodna a dzis wytrzymuje bez jedzonka po 4 godz:)
 
reklama
Mój Patryczek jest nieprzewidywalnym dzieckiem, jednego dnia ciągle tylko płacze bo np. brzuszek go męczy, drugiego śmieje się w niebogłosy nawet w nocy, a ostatnio przeszedł samego siebie i spał prawie całą noc a potem prawie cały dzień aż zaczełam się martwić ;)

Co do rozwoju to uśmiecha się na widok mojej twarzy, rozmawia ze mną głównie mówiąc "uuu" ale też a i e :))) a od kilku dni trafia piąstką do buzi i już prawie całą wkłada do buzi, robi to nawet przez sen i wypluwa smoczka :)
tylko ostatnio jakoś nie kładłam go na brzuszku i tak jak wcześniej długo trzymał główke w górze to teraz chyba się rozleniwił bo leży nosem w kocyku :/
 
Co do rozwoju to uśmiecha się na widok mojej twarzy, rozmawia ze mną głównie mówiąc "uuu" ale też a i e :))) a od kilku dni trafia piąstką do buzi i już prawie całą wkłada do buzi, robi to nawet przez sen i wypluwa smoczka :)
tylko ostatnio jakoś nie kładłam go na brzuszku i tak jak wcześniej długo trzymał główke w górze to teraz chyba się rozleniwił bo leży nosem w kocyku :/

Roxi Ty to normalnie o moim dziecku napisałas. Wypisz ,wymaluj mój Dorian! Dodam jeszcze ,ze jak wypluwa smoka to zaraz wkłada rączke i strasznie głosno ją ciumka.... a jak wkladam mu spowrotem smoka to ryk na maxa
 
Roxi Ty to normalnie o moim dziecku napisałas. Wypisz ,wymaluj mój Dorian! Dodam jeszcze ,ze jak wypluwa smoka to zaraz wkłada rączke i strasznie głosno ją ciumka.... a jak wkladam mu spowrotem smoka to ryk na maxa

no dokładnie :) ale te nasze dzieciaczki to słodziaczki ;))

mój dzisiaj pierwszy raz obudził się bez płaczu i nerwów :) leżał sobie w łóżeczku i delikatnym "u u u" zawołał mnie do siebie i się uśmiechnął :D To było boskie !!!
 
:) Zuzia cztery dni temu odkryła że ma rączki :) Ubaw na maksa. Patrzyła sobie na piąstki i obracała nimi. Minę miała taką, jakby je pierwszy raz widziała. Teraz coraz częściej leży sobie w łóżeczku i swoje łapki ogląda ;D
 
Dziewczyny nie wiem czy u mojej Zuzi to skok rozwojowy jeszcze trwa czy już może coś innego (zaczynam się niepokoić). Od jakichś 2 tygodni nie schodzi mi prawie z rąk, nie pozwala się nikomu wziąć na ręce tylko mi. Jak nie widzi mnie dłuższą chwilę zaczyna płakać, jak muszę gdzieś wyjść i zostaje z moją mamą bądź z mężem to zaczyna się histeria - chociaż wcześniej zostanie z kimś na 2 - 3 godzinki nie stanowiło problemu. Od tygodnia jest jeszcze gorzej, nie chce już schodzić do teściów na dół, nie chce być u moich rodziców w mieszkaniu - wytrzymuje około 15 min i zaczyna płakać, zachowuje się tak jakby bała się otoczenia (chociaż jeszcze tydzień temu było wszystko ok), nie chce także od tygodnia jeździć samochodem - chociaż wcześniej (a jeździliśmy z mężem i z Zuzią samochodem dosyć często do Warszawy) jeździła średnio raz w tygodniu i przesypiała całą podróż, tak teraz jest płacz, niepokój i histeria (ostatnio musiałam ją trzymać na rękach w samochodzie bo tak histeryzowała w foteliku - aż zaczęła się zanosić od płaczu. Nie wiemy z mężem co robić. O co chodzi? Zamiast być coraz lepiej to jest coraz gorzej. Dziewczyny poradźcie, bo ja już sił nie mam.
 
Zawsze warto porozmawiac z pediatrą, ale... ale wydaje mi się, że Mała uzależniła się od mamusi i ma chorobę ręczną ;-) Musisz stopniowo odzwyczajac... może też wyczuwac Twój niepokój o nią, o to jak się zachowa, Ty się stresujesz, ona to czuje! Mama jest zaniepokojona to i ona ma prawo myślec, że jest powód do niepokoju.
Ja na początku myślałam, że coś jest nie tak, bo Artek był z nami niespokojny, a jak ktoś przychodził "aniołek". Poskarżyłam się pediatrze, że na dekli wychodzimy, bo dziecko przy ludziach spokojne, a my się "chwalimy", że maruda. Wiesz co mi uświadomił? Jak mamy gości, to przestajemy martwić się i wsłuchiwać w dziecko, a odprężamy się, dając mu spokój ;-)
Mam nadzieję, że coś pomogłam :-)
 
Trochę faktycznie jest w tym prawdy - mnie denerwuje jak teściowa bierze Zuzie na ręce (wkurza mnie że ją całuje i mówi Moja Zuzia) - ogólnie boje się że ona mi ją odbierze - wiem że to głupie - ale mam taki irracjonalny lęk - że jak będzie często u Teściowej to Zuzia pokocha ją bardziej niż mnie i ze mną nie będzie chciała już być. Ale nie mam takich obaw co do mojej mamy a Zuzia płacze u niej częściej niż u teściowej. No i nie chce być na rękach u taty:(Mężowi jest smutno, mi także że Zuzia płacze na rękach u taty. Nie lubi być u niego:(. Może to jest spowodowane tym że Zuzia jak śpi to wtula się we mnie, widzi mnie 24h na dobę.
 
reklama
nieźle... cieszę się, że mój to cygan i oby mu się nie zmieniło...
ja identycznie:D:D:D

Aniołek, moja też cierpi na chorobę ręczną:/ tylko ze toleruje bycie na rączkach u innych. niestety ostatnio jakos bardziej jej mój sposób trzymania odpowiada i ciężko np mojej mamie ją uspokoić...

a teściowa ostatnio sama przyznała ze nasze dziecko robi nam na złość: była u niej ze 3 godz, non stop aktywna, gruchała śmiała sie itp, a jak tylko mąż zadzwonił ze jeziemy po nią to zasnęła jak kamień!!! nawet szarpanie przy ubieraniu jej nie ruszyło!!! no i teściowa się śmieje że to za karę, ze narzekamy ze nam spać nie chce:///
 
Do góry