reklama
Moja malutka ma ok 3 -4 drzemek po godzince. Czasem sie zdarzy ,ze do 14 nie spi ,ale potem usnie ok 15-16 i spi ze 2 -3 godzinki. Ale raczej jest bardzo aktywna.A w nocy ma 1 pobudke na jedzonko i spi ladnie.
Jesli chodzi o podnoszenie główki to pięknie ją podnosi i teraz już z ramionkami . A jak leży w bujaczku albo jak ją karmie to unosi główke do góry i wygląda jak mały żółtwik.
Nice super wiesci i fajnie,ze synico świadomie łapie .Moja rączki odkryła , ale narazie lądują w buzi
Efa za serce złapał cichutki płacz Olusia ehhh
Jesli chodzi o podnoszenie główki to pięknie ją podnosi i teraz już z ramionkami . A jak leży w bujaczku albo jak ją karmie to unosi główke do góry i wygląda jak mały żółtwik.
Nice super wiesci i fajnie,ze synico świadomie łapie .Moja rączki odkryła , ale narazie lądują w buzi
Efa za serce złapał cichutki płacz Olusia ehhh
czarodziejkaM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Wrzesień 2010
- Postów
- 1 289
CzarodziejkaM a jakie ćwiczenia zleciła neurolog, że Twój maluszek zaczął ładnie główkę podnosić? Moja panna leniwa jest i jak ją położę na brzuszku na płaskim to nie bardzo ma ochotę cokolwiek robić i się tylko denerwuje.
Lekarka kazała nam kłaść narazie tylko na brzuszek i prowokować jak najwięcej dziecko do podnoszenia głowy,tylko trzeba rączki ustawiać dziecku jak najbliżej klatki piersiowej.Ja go klade na brzegu łóżka i siadam przed nim na podlodze tak,żeby chciał zobaczyć mnie lub zabawkę.A drugie to podnoszenie za rączki.Wygląda to tak jak na badaniu u lekarza,bierze się dzidziusia do góry za dłonie i głowa mu tak leci do tyłu i ma ją próbować trzymać(ale nie trzyma).Trzeba bardzo uważać,bo jak nie chce usztywnić karku i trzymać głowy to nie można na siłę podnosić,czyli tak żeby ta głowa się nie odrywała od podłoża. Jak uważam,że to jest ciężkie dla takiego maluszka,który jeszcze nie trzyma sam glowy,a ona kazała robić tak nawet 200 razy dziennie!Robimy tak do 100 razy w seriach po 20 po 10 powtórzeń i jestem przy tym bardzo ostrożna i delikatna.Ja jeszcze dodatkowo robię mu rozluźnianie rączek,prostuje,leciutko naciągam na boczki,otwieram mu piąstki poprzez smeranie albo dotykam jego rączką swojej twarzy i sam otwiera,wszystko w ramach zabawy i tylko wtedy gdy mu się podoba.Ja to wszystko robię bo mały ma wzmożone napięcie.
Mój mały albo je albo ryczy. Śpi mało. Mam już dość tego płaczu. Wrzeszczy jakby go ze skóry obdzierali a ja już psychicznie wysiadam. Jak zaśnie to przebudzenie też z wrzaskiem. Masakra jakaś. Całą noc na cycku. Padam na pysk.
Przez miesiąc był słodkim aniołkiem a potem stał się potworkiem.
Przez miesiąc był słodkim aniołkiem a potem stał się potworkiem.
Malutka może Bartuś potrzebuje bliskości, może coś go boli, a może to przez skok rozwojowy? Moja mała ma od kilku dni podobnie tylko, że w nocy śpi, bo cały dzień się przemęczy. Jakby mi w nocy jeszcze nie spała to padłabym na pysk, bo teraz z dwójką w domu siedzę. Starszy chory i tak się zastanawiam czy Laura czegoś nie podłapała i stąd to jej zachowanie. Jutro wybiorę się do pediatry, żeby ją osłuchała tak dla własnego spokoju.
Czarodziejka robię podobnie z tym podciąganiem za rączki i kładzeniem na brzuszku. Do tej pory nie miałam za często okazji kłaść jej na brzuchu, bo głównie spała i jadła, a zaraz po jedzeniu nie chciałam jej kłaść.
Czarodziejka robię podobnie z tym podciąganiem za rączki i kładzeniem na brzuszku. Do tej pory nie miałam za często okazji kłaść jej na brzuchu, bo głównie spała i jadła, a zaraz po jedzeniu nie chciałam jej kłaść.
Ostatnia edycja:
Madlein
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2010
- Postów
- 3 713
Mi dzisiaj terapeutka powiedziała, że mały urodzony o trzy tygodnie za wcześnie więc może wszystko robić o trzy tygodnie później niż inne dzieciaczki, więc mam się nie przejmować. Ćwiczenia były bardzo przyjemne no i znalazły się miejsca na styczeń, na razie tylko raz w tygodniu, ale będzie nas informować jak ktoś jej wypadnie
reklama
Malutka może Bartuś potrzebuje bliskości, może coś go boli, a może to przez skok rozwojowy? Moja mała ma od kilku dni podobnie tylko, że w nocy śpi, bo cały dzień się przemęczy. Jakby mi w nocy jeszcze nie spała to padłabym na pysk, bo teraz z dwójką w domu siedzę. Starszy chory i tak się zastanawiam czy Laura czegoś nie podłapała i stąd to jej zachowanie. Jutro wybiorę się do pediatry, żeby ją osłuchała tak dla własnego spokoju. .
Dostarczam mu bliskości. Non stop jest przy mnie, przytulam, całuję itp. W nocy śpi ze mną jak tylko się przebudzi. Wieczorem przed kąpielą to już tak wrzeszczał aż się siny zrobił. Wiem że brzuszek mu dokucza ale te wrzaski to nie wiem czy od tego. Masakra jakaś. Dzisiaj jak na razie dziecko odpoczywa po wczorajszym. W nocy obudził się ok 2 na jedzonko. Pociumkał i zasnął. Ja też. Po 4 obudziłam go na przebranie pieluchy i podkarmiłam i znowu śpi. Mam nadzieję że dzisiaj będzie lepiej.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 863
- Wyświetleń
- 66 tys
- Odpowiedzi
- 121
- Wyświetleń
- 20 tys
- Odpowiedzi
- 160
- Wyświetleń
- 25 tys
Podziel się: