Hej dziewczyny!Co nic nie piszecie?Mój Miki wczoraj skończył 5 m-cy i byliśmy się zważyć.Waży 8 kg.A starsi niedługo będą miec wakacje.Acha dziś idę do mojej córci na zakończenie klasowe z paniami(jest w klasie integracyjnej)
reklama
{agnieszka}
styczniówka'06 lipiec'08
hmm jak przygotowałyście starsze dzieci na przyjscie młodszego na swiat? mnie już się kończą pomysły
anineczka
królowa mrówek :P
Ja tez niewiem czy jest jakiś złoty sposób na przygotowanie dziecka.Mój Antek niby całował mnie po brzuszku,ale nie wydaje mi się by cokolwiek rozumiał z tego,że za kilka chwil będzie miał brata.
On tak jakby nie reagował na Matta.Jest to jest,ważne żeby jego zabawki były całe i nie dotykane bez pozwolenia.
Nie przeszliśmy jakiejś rewolucji,przyjął to spokojnie.W szpitalu jak urodziłam był ale żadnych scen nie było.
Może dlatego,że była moja mama jego ukochana babcia i moja siostra-6letnia.Świetny kompan do zabawy.A jak babcia z ciotką pojechały to wszystko też było okey.
Teraz zacznie się dopiero rywalizacja i małe wojenki o zabawki.
Antek jest na swój sposób sprawiedliwy " Nie ruszaj moich zabawek a i ja nie będe ruszał Twoich" ale jak wytłumaczyć 8 miesięcznemu dziecku,że to nie jego zabawka
On tak jakby nie reagował na Matta.Jest to jest,ważne żeby jego zabawki były całe i nie dotykane bez pozwolenia.
Nie przeszliśmy jakiejś rewolucji,przyjął to spokojnie.W szpitalu jak urodziłam był ale żadnych scen nie było.
Może dlatego,że była moja mama jego ukochana babcia i moja siostra-6letnia.Świetny kompan do zabawy.A jak babcia z ciotką pojechały to wszystko też było okey.
Teraz zacznie się dopiero rywalizacja i małe wojenki o zabawki.
Antek jest na swój sposób sprawiedliwy " Nie ruszaj moich zabawek a i ja nie będe ruszał Twoich" ale jak wytłumaczyć 8 miesięcznemu dziecku,że to nie jego zabawka
L4dY-bIrd
doula
u nas było podobnie ...na poczatku Jasiu wiedział że " coś" jest w brzuchu mamy i to coś to jakaś " Gaja ( " Baja " ) wiec nie wolno skakać i bić mamy po brzuszku .Janiu słuchał codziennie odgłosów brzuszka i wymyślał co w danej chwili robi maluszek .
układał ciuszki malucha w komodzie itp.
jak byłam w szpitalu to dziecko wiedziało że mama idzie do Pana doktora i Pan doktor wyciągnie mamusi z brzuszka "Baje" i da na raczki ..i mamusia wróci z dzidziusiem do domku i dzidziuś już z nami zostanie .
Tak tez było ..tylko ze szpitala mamusia nie wróciła z " Bają " ..tylko z Tymkiem ...i tu był problem ...
na poczatku walka była z tym że to jednak nie Baja a Dymek ..
Ale generalnie " olewał " sytuacje pojawienia sie nowego mieszkańca ...Tymek spał i jadł ...teraz natomiast bardzo mi pomaga i angazuje sie w opiekę nad młodszym bratem
..tylko jeszcze czasami sie myli i zamiast Dymka jest Baja ....
JA uwazam ze nie należy nie wiadomo jak czarowac malucha że będą sie razem bawić , grac w piłke itp ...bo dziecko od razu sobie wyobraża że po powrocie ze szpitala będzie grał w piłke z bratem / siostra ..a potem rozczarowanie ..bo z niemowlakiem nie da sie bawic
Trzeba maluchowi tłumaczyć ..ale nie zbytnio koloryzować .
Samo wszytko z czasem przyjdzie .
wg. mnie najwarzniejsze to jednak zeby maluch był w domu w momencie powrotu mamy ze szpitala z maleństwem
I dużo czasu poświecac straszemu dziecku by nie czuło sie odepchane i nie było " zbytnio " zazdrosne
powodzenia
układał ciuszki malucha w komodzie itp.
jak byłam w szpitalu to dziecko wiedziało że mama idzie do Pana doktora i Pan doktor wyciągnie mamusi z brzuszka "Baje" i da na raczki ..i mamusia wróci z dzidziusiem do domku i dzidziuś już z nami zostanie .
Tak tez było ..tylko ze szpitala mamusia nie wróciła z " Bają " ..tylko z Tymkiem ...i tu był problem ...
na poczatku walka była z tym że to jednak nie Baja a Dymek ..
Ale generalnie " olewał " sytuacje pojawienia sie nowego mieszkańca ...Tymek spał i jadł ...teraz natomiast bardzo mi pomaga i angazuje sie w opiekę nad młodszym bratem
..tylko jeszcze czasami sie myli i zamiast Dymka jest Baja ....
JA uwazam ze nie należy nie wiadomo jak czarowac malucha że będą sie razem bawić , grac w piłke itp ...bo dziecko od razu sobie wyobraża że po powrocie ze szpitala będzie grał w piłke z bratem / siostra ..a potem rozczarowanie ..bo z niemowlakiem nie da sie bawic
Trzeba maluchowi tłumaczyć ..ale nie zbytnio koloryzować .
Samo wszytko z czasem przyjdzie .
wg. mnie najwarzniejsze to jednak zeby maluch był w domu w momencie powrotu mamy ze szpitala z maleństwem
I dużo czasu poświecac straszemu dziecku by nie czuło sie odepchane i nie było " zbytnio " zazdrosne
powodzenia
Hmmm.....2-3 latek (i starsze dziecko oczywiscie) duzo juz rozumie......ale jak przygotowac takiego roczniaka na rodzenstwo? ;-)
Nie rozumie, ze ma mi nie skakac po brzuchu, czy tez nie kopac w brzuch podczas przewijania
Nie rozumie, ze ma mi nie skakac po brzuchu, czy tez nie kopac w brzuch podczas przewijania
anineczka
królowa mrówek :P
Tłumacz ale nie pozwalaj na to.Kategorycznie zakazuj i nie stwarzaj sytuacji by kopał.
Jak przewijasz stań do niego bokiem.Jak siedzisz to nie bierz na ręce .Chroń brzuch jak najmocniej i jak najlepiej.
Jak przewijasz stań do niego bokiem.Jak siedzisz to nie bierz na ręce .Chroń brzuch jak najmocniej i jak najlepiej.
Czesc dziewczyny między moimi córkami jest 4 lata i 3 miesipce różnicy i powiem że nieraz starsza Wiktoria jest strasznie zazdrosna chce robić to co Amelka młodsza ,a nieraz to aż serce mi sie raduje jak widze jak ta mała jest za siostrą i odwrotnie.Wiktori jak bym pozwoliła to by wszystko zrobiła przy małej, umie zabawiac Amelke przez godzine a małej to odpowiada śmieje się w głos i niemarudzi,a ja mam troszke czasu aby coś zrobić.Jak sie mała urodziła też byłam pełna obawy że niedam sobie rady mieszkamy sami ja,mąż i córki.Ale jest dobrze i żeby tak dalej.
reklama
Witam,
chyba nie ma idealnej metody, która przygotuje starsze rodzeństwo na pojawienie się nowego członka rodziny. U nas są niecałe 3 lata różnicy między dziećmi. Ja kupiłam książeczki o Franklinie - "Franklin czeka na siostrzyczkę" i "Franklin jest starszym bratem". Tłumaczyliśmy, że dzidziuś mieszka u mnie w brzuszku. Że jak się urodzi to nic nie będzie potrafił, tylko będzie spać, jeść mleczko i na pewno trochę płakać. Że jeśli będzie chciał, to będzie mógł nauczyć dzidziusia wielu rzeczy. Przemko przyjechał po siostrzyczkę do szpitala i to chyba miało dla niego bardzo duże znaczenie. Dostał też od siostrzyczki prezent powitalny. Potem pojechał z tatą do sklepu i wybrał zabaweczkę dla siostrzyczki.
Milenka na razie nie jest jeszcze zainteresowana jego zabawkami, ale Przemko owszem. Jak chce się pobawić jej zabawką, to musi dać jej w zamian swoją. Na początku się trochę buntował, a teraz sam jej coś przynosi.
Jak do tej pory nie było żadnych przejawów agresji. Czasem tylko domaga się większej uwagi. Na początku był bardzo zaangażowany w opiekę - "pomagał" zmieniać pieluszki, kąpać, ubierać. Staram się nie zakazywać, tylko pokazywać co może robić przy małej i jak, żeby nie zrobić jej krzywdy. Jak mała płacze, to stara się ją jakoś zabawić, albo przytula i całuje. A mała jak go widzi, to od razu ma uśmiech od ucha do ucha.
Zobaczymy jak to będzie, jak się zrobi bardziej mobilna. Przemko czasami się martwi, że mu będzie burzyć zamki z klocków, albo zabierać autka.
Aneta, może nie tłumacz, że tam jest dzidziuś, ale mów, że to Cię boli. To już dziecko rozumie, bo dzidziuś to jest jednak dość abstrakcyjne dla takiego malucha.
chyba nie ma idealnej metody, która przygotuje starsze rodzeństwo na pojawienie się nowego członka rodziny. U nas są niecałe 3 lata różnicy między dziećmi. Ja kupiłam książeczki o Franklinie - "Franklin czeka na siostrzyczkę" i "Franklin jest starszym bratem". Tłumaczyliśmy, że dzidziuś mieszka u mnie w brzuszku. Że jak się urodzi to nic nie będzie potrafił, tylko będzie spać, jeść mleczko i na pewno trochę płakać. Że jeśli będzie chciał, to będzie mógł nauczyć dzidziusia wielu rzeczy. Przemko przyjechał po siostrzyczkę do szpitala i to chyba miało dla niego bardzo duże znaczenie. Dostał też od siostrzyczki prezent powitalny. Potem pojechał z tatą do sklepu i wybrał zabaweczkę dla siostrzyczki.
Milenka na razie nie jest jeszcze zainteresowana jego zabawkami, ale Przemko owszem. Jak chce się pobawić jej zabawką, to musi dać jej w zamian swoją. Na początku się trochę buntował, a teraz sam jej coś przynosi.
Jak do tej pory nie było żadnych przejawów agresji. Czasem tylko domaga się większej uwagi. Na początku był bardzo zaangażowany w opiekę - "pomagał" zmieniać pieluszki, kąpać, ubierać. Staram się nie zakazywać, tylko pokazywać co może robić przy małej i jak, żeby nie zrobić jej krzywdy. Jak mała płacze, to stara się ją jakoś zabawić, albo przytula i całuje. A mała jak go widzi, to od razu ma uśmiech od ucha do ucha.
Zobaczymy jak to będzie, jak się zrobi bardziej mobilna. Przemko czasami się martwi, że mu będzie burzyć zamki z klocków, albo zabierać autka.
Aneta, może nie tłumacz, że tam jest dzidziuś, ale mów, że to Cię boli. To już dziecko rozumie, bo dzidziuś to jest jednak dość abstrakcyjne dla takiego malucha.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 128
- Wyświetleń
- 40 tys
- Odpowiedzi
- 95
- Wyświetleń
- 20 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: