reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rodzeństwo , kiedy wtajemniczyć starsze dziecko

U nas jest mały problem już bo Mateusz zaczął raczkować :sorry:
No i leci do zabawek Antka ten ich broni i leci po zabawke małego,żeby mu ją wcisnąć.
A mały,że oklepały już mu się jego zabawki interesuje się brata skarbami.
Małe klocki lego i inne mniejsze zabawki wynieśliśmy by nie połknął ale jednak zaczyna się walka.
W innych sytuacjach jest już lepiej.Antek nawet potrafi umyć i wytrzeć Matta smoczek i mi go przynieść.Wynosi pampersy,nawet te śmierdzące po bracie.
Wie,że jak brat śpi to ma się bawić po cichu.Potrafi go przeprosić i pocałować na zgode...tylko te nieszczęsne zabawki :eek::dry::sorry2:
 
reklama
cześć ;-)
Wy macie problemy z małymi dziećmi a co ja mam powiedzieć jak nasze dzieci zaczynają sie tłuc... na razie nasza mała jest za mala aby brać rzeczy chłopców ale co będzie jak troszke podrośnie już sie boję brrrrrr
 
Aneta, może nie tłumacz, że tam jest dzidziuś, ale mów, że to Cię boli. To już dziecko rozumie, bo dzidziuś to jest jednak dość abstrakcyjne dla takiego malucha.
Ja nie tlumacze, ze w brzuchu jest dzidzius...bo to faktycznie niemozliwe do pojecia dla 14-mies. dziecka.......problem w tym, ze do mojego lobuza nie dociera jak tlumacze, ze nie wolno bo boli itd :sorry:
 
U nas jest 6 lat różnicy, więc Kajetan bardzo dużo rozumie. I książeczki z franklinem przerobiliśmy już dawno, no więc tak jak Franklin chciał mieć siostrę... No dobra, to będzie miał:-)
Wie, że jak się mała urodzi nie będzie mówiła, nie będze chodziła, trzeba ją będzie przewijać i karmić i trzeba jej będzie poświęcać dużo czasu.
Całuje brzuch, rozmawia z nią, bardzo chce spać z nią w jednym pokoju, nawet butki jej ostatnio wybrał...
Tylko teoria teorią, a w praktyce zobaczymy za dwa miesiące...
 
Moja coreczka ma nieco ponad 7 lat. Cieszy sie, ze bedzie miala siostrzyczke. Codziennie o tym mowi i dopytuje, ile jeszcze dni. Poza tym caluje, tuli brzuszek, szczegolnie, jak przychodze po nia do szkoly:-) Z zainteresowaniem oglada ze mna filmiki na temat zycia plodowego oraz z samym porodem. Juz mowi, ze bedzie ja przewijac i karmic. Boje sie tylko, ze moze sie to okazac zludne i po tych chwilach wyczekiwania przyjdzie zazdrosc....:baffled:
 
cześć, moja siostra po prostu tłumaczyła swojemu synowi że pojawi się nowy dzidzius, już jest u niej w brzuszku ale na razie to taka mała fasolka. Wspomne ze syn miał wtedy 4 lata. Wiec przyjal to bez problemu. Moja znajoma póściła swojemu 5 letniemu dziecku „Było sobie życie” o zapłodnieniu i narodzinach dziecka i powiedziała potem-ty będziesz miał tak samo :)
 
Hej - Sashka ma 3 miesiące... Na razie metoda się sprawdza, a Kajetan jest niesamowitym bratem!!! Najbardziej lubi pomagać mi w przebieraniu, kąpaniu i przewijaniu, opowiada historie, pilnuje, śpiewa...super:-)
Franklin chyba się sprawdził.
 
A u nas Asia sama męczyła nas o braciszka. Mąż ma dużą rodzinę i dużo dzieci w rodzinie, wszystkie mają już rodzeństwo tylko nie Asia. Sama wymyślała sobie różne rzeczy dla swojego braciszka, np. jaka zabawka będzie dla niego. Tak więc kiedy oznajmiliśmy jej wreszcie że będzie miała braciszka bardzo się ucieszyła. :tak:
 
U nas Krystian napisał list do św. Mikołaja o braciszka, ale jak mu oznajmiliśmy, że będzie miał brata albo siostrę to zignorował to dokładnie jak Kamil z artykułu z bb.
Teraz z czasem o coś zapyta: np. czy dzidziuś kopał w nocy? Albo udaje, że jest dzidziusiem albo gada do brzucha (naogół krzyczy; dzidziuś jesteś tam? Śpisz?)
A i pyta jak duży jest dzidziuś i za ile się wreszcie urodzi. Teraz jesteśmy gdzieś na etapie bucików, bo K. wypatrzył ostatnio w tesco i chciał kupić dla dzidziusia.
Z radości nie skacze ale czeka i wszystkim opowiada, że będzie miał braciszka, którego wszystkiego nauczy i będą takie dwa urwisy z nich. Zobaczymy co będzie po.
Tłumaczymy mu tak jak napisała Aniaslu, że dzidziuś będzie malutki, że będzie spał dużo i płakał. Nawet czasami się zastanawiam czy nie przesadzamy.

Jedyne co to Krystian musiał wypróbować i fotelik i gondolę (zmieścił się mimo 112 cm wzrostu :blink:).
Kupiłam Franklina ale Krystiana nie zaciekawiło. Zdecydowanie ostatnio chyba wyrósł już z Franklinów i Kamyczków a lubi długie książki bez obrazków i zastanawiam się czy jest jakaś "starsza" książka o relacjach z rodzeństwem i zazdrości o chłopcach. Bo ja kojarzę "Oto jest Kasia" a to o dziewczynkach. Krystian jest w tej chwili raczej nastawiony promęsko do świata ;-)to z dziewczynkami się raczej nie utożsamia (za to z muminkami tak :-D).
 
Ostatnia edycja:
reklama
U nas Krystian napisał list do św. Mikołaja o braciszka, ale jak mu oznajmiliśmy, że będzie miał brata albo siostrę to zignorował to dokładnie jak Kamil z artykułu z bb.
Teraz z czasem o coś zapyta: np. czy dzidziuś kopał w nocy? Albo udaje, że jest dzidziusiem albo gada do brzucha (naogół krzyczy; dzidziuś jesteś tam? Śpisz?)
A i pyta jak duży jest dzidziuś i za ile się wreszcie urodzi. Teraz jesteśmy gdzieś na etapie bucików, bo K. wypatrzył ostatnio w tesco i chciał kupić dla dzidziusia.
Z radości nie skacze ale czeka i wszystkim opowiada, że będzie miał braciszka, którego wszystkiego nauczy i będą takie dwa urwisy z nich. Zobaczymy co będzie po.
Tłumaczymy mu tak jak napisała Aniaslu, że dzidziuś będzie malutki, że będzie spał dużo i płakał. Nawet czasami się zastanawiam czy nie przesadzamy.

Jedyne co to Krystian musiał wypróbować i fotelik i gondolę (zmieścił się mimo 112 cm wzrostu :blink:).
Kupiłam Franklina ale Krystiana nie zaciekawiło. Zdecydowanie ostatnio chyba wyrósł już z Franklinów i Kamyczków a lubi długie książki bez obrazków i zastanawiam się czy jest jakaś "starsza" książka o relacjach z rodzeństwem i zazdrości o chłopcach. Bo ja kojarzę "Oto jest Kasia" a to o dziewczynkach. Krystian jest w tej chwili raczej nastawiony promęsko do świata ;-)to z dziewczynkami się raczej nie utożsamia (za to z muminkami tak :-D).
To polecam "Ja też chcę mieć rodzeństwo" Astrid Lindgren, mojej 5-letniej córce przemówiła do wyobraźni. Pozwól synkowi brać udział w wyborze ubranek, imienia, wanienki itp. ale jeżeli nie ma na to ochoty to bez zmuszania. synek widzi twój brzuszek i czuje, że niedługo nastąpi w waszym życiu zmiana. Teraz nie jest w stanie wyobrazić sobie jak wielka. Ważne jak zachowacie sie po porodzie!!! Zróbcie swoją rodzinną naradę nad imieniem dla nowego członka rodziny, po powrocie ze szpitala z maleństwem wręczcie upominek dla starszego od młodszego (poleciła mi to szwagierka-psycholog dziecięcy), zachęcajcie do wspólnej pielęgnacji, jak chodzi do przedszkola to niech opowie o narodzinach rodzeństwa (szepnąć pani, że syn chce opowiedzieć kolegom i koleżankom coś ważnego), w zcasie karmienia możesz wykorzystać czas i rozmawiać ze starszym lub mu czytać a nawet grać w grę planszową:-). Nie zawsze biec od razu do płaczącego maleństwa tylko dokończyć to co robiłaś ze starszą pociechą. Czasami synek bedzie dumnym bratem, czasami rozłoszczonym i niechętnym młodszemu rodzeństwu - to normalne. Trzymam kciuki:-). Moja młodsza córeczka ma 3,5 miesiąca a starsza 5 lat, były chwile zazdrości i dumy, chwile rozpaczy i radości Gabi z powodu narodzin Małgosi. Pozdrawiam
 
Do góry