zyrraffka
Szczęśliwa mama
Dwa pytanka:
1. Mamy dzieciaczków z problemem ulewania: czy wasze dzieciaczki jeszcze ulewają?? Czy to normalne że moja córeczka nadal strasznie ulewa, potrafi nawet ponad godzinę po jedzonku ulewać, ulewanie to mało powiedziane, ona straszne ilości z siebie wydala, całe kałuże mi na podłoge lecą, jak trzymam ją na rękach, sterty prania co drugi dzień- ubrania, kocyki, pieluchy,mata edukacyjna... koszmar jakiś, juz mam tego dosyć. Lekarka powwiedziała, że to normalne ale mi się wierzyć nie chce
2. Jak zasypiają wasze dzieciaczki. Moja jest taka "ciężka w obsłudze" od urodzenia prawie, zasypia przy cycu, rzadko na rękach noszona i śpi z nami, łóżeczko to wróg numer jeden ale jestem taka zmęczona że nie mam siły jej nauczyć spać w łóżeczku i zasypiać sajem. Smoczka nie chce, co jest dla mnie wielkim rozczarowaniem niestety.
1. Mamy dzieciaczków z problemem ulewania: czy wasze dzieciaczki jeszcze ulewają?? Czy to normalne że moja córeczka nadal strasznie ulewa, potrafi nawet ponad godzinę po jedzonku ulewać, ulewanie to mało powiedziane, ona straszne ilości z siebie wydala, całe kałuże mi na podłoge lecą, jak trzymam ją na rękach, sterty prania co drugi dzień- ubrania, kocyki, pieluchy,mata edukacyjna... koszmar jakiś, juz mam tego dosyć. Lekarka powwiedziała, że to normalne ale mi się wierzyć nie chce
2. Jak zasypiają wasze dzieciaczki. Moja jest taka "ciężka w obsłudze" od urodzenia prawie, zasypia przy cycu, rzadko na rękach noszona i śpi z nami, łóżeczko to wróg numer jeden ale jestem taka zmęczona że nie mam siły jej nauczyć spać w łóżeczku i zasypiać sajem. Smoczka nie chce, co jest dla mnie wielkim rozczarowaniem niestety.