reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pytania i odpowiedzi

Zuzia ja właśnie też taką teorie znam ;) i u koleżanki widziałam ten patent ;) bo taki klin to ponoć za płaski jest jak dzidziul ulewa ...
 
reklama
Mi się jakoś wydaje że to takie naturalne i automatyczne że się przy tak silnym parciu zamyka oczy. Ja tak ostatnio robiłam choć nikt mi specjalnie nie kazał :tak:
 
Trochę popytałam i usłyszałam, że z tymi oczami to tak jest jak się prze twarzą czyli bardzo napina mięśnie twarzy przy parciu zamiast mięśni brzucha. Tylko nie wiem co z tym ma wspólnego zamykanie czy otwieranie oczu :-p
 
A ja mam klin na wierzchu. On też ma takie dziurki jak ten Mońci. No i ubrałam go nawet w poszewkę. I teraz nie wiem czy dobrze czy źle, ale to zapytam już środowiskowej położnej jak po porodzie przyjdzie ::)
O podkładaniu czegoś po materac czy nóżki łóżeczka od strony główki też czytałam
 
Wiem ze byl temat o karmieniu piersia, nie jestem pewna w którym miejscu. Po przewertowaniu wielu artykułow w necie wklejam jeden, bo sama pierworodka, nie wiedziałam co i jak powinnam jeśc, co mi pomoże a co może przeszkodzic.
Ostatnio siostra dala mi rade - kompot z jablek z cukrem, podobno pomaga.

A tu artykuł.

http://www.lorenc.krakow.pl/mi/?page_id=26
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, czy Wy miałyście robione badania na obecność wirusa HSV1 i HSV2 (opryszka wargowa i płciowa)?
Podobno obecność tego drugiego jest groźna dla dziecka, ale mi nikt nie zlecał tego badania - teraz mnie dopiero postraszyli, idę na wizytę to dopytam, ale może Wy już coś wiecie?
 
Mońcia, w okresie aktywności wirusa na pewno można stwierdzić naocznie :tak: Tylko te wirusy lubią być w stanie utajonym i wychodzą w najmniej odpowiednim momencie - moja mam pracuje w takim miejscu, że tam leczone są dzieci z przerożnymi wadami rozwojowymi i przynosi mi różne rewelacje później ;) No i właśnie ostatnia to są maluchy z wadami układu nerwowego właśnie przez zakażenie matki wirusem, o którym wcześniej nie wiedziały (bo teoretycznie przy zakażeniu powinno być robione cc)

Tak się zastanawiam na ile to groźne po prostu i czy warto jeszcze robić te badania :)
 
reklama
aurinko ja wiem że mam opryszczkę , na ustach ;-) od kilkunastu lat, co zimę się pojawi ... no ale czy to może mieć negatywny wpływ na dziecko , jeżeli będę rodzić SN to nie mam pojęcia nawet nad tym nie myślałam :confused: a co do opryszczki płciowej ,to nie wiem ,nie zauważyłam nigdy u siebie objawów żadnych niepokojących ...

ale najlepiej zapytać lekarza czy jest sens robić te badania ;)
 
Do góry