reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pytania i odpowiedzi

Pytanie mam ;-) może ktoś wie coś na ten temat .

Prowadzi mnie lekarz prywatnie i dał skierowanie na badania krwi , ale nie na NFZ , chciałam zapytać czy Mogę iść do przychodni i poprosić lekarza pierwszego kontaktu o skierowanie na badania krwi ? i słyszałam że kobiecie w ciąży należą się wszystkie badania krwi (nawet te normalnie płate) na NFZ i nie musi za nie płacić.... Tylko czy to działa jak się chodzi prywatnie do lekarza? Czy muszę iść do ginka w przychodni ... :confused:
 
reklama
Mońcia ja pracuje w przychodnie i mogę Ci powiedzieć...że jak nie wiadomo o co chodzi...to zawsze chodzi o kasę. Lekarz z POZ nie musi dać Ci skierowania na badania, a nawet jeżeli da to podstawowe, takie jak mocz krew, lipidogram jakieś TSH (tarczycowe), o ile widzi taką potrzebę... Te badania które zleca gin są to badania, rozszerzone i zleca je tylko ginekolog, jeżeli chodzisz prywatnie niestety tylko prywatnie..koszt - KOSMICZNY! Jeżeli chcesz te badania wykonac bezpłatnie, niestety udajesz sie do lekarza z NFZ nic nie mowiąc ze prywatnie chodzisz. Wykonaj badania jakie Ci zleci i skseruj je sobie, a później udaj sie do prowadzącego...niestety innego rozwiązania nie ma. Wyników oryginalnych nie dostaniesz, dlatego pozostaje ksero - do tego zawsze Masz prawo i nie mogą Ci odmówić!!! Wiadomo nie masz obowiązku tłumaczyć się do czego potrzebujesz kopię :-) no i koszt ksera spada na zainteresowanego, ale to pikuś :tak:Powodzenia :happy2:
 
Ostatnia edycja:
Doe, dzięki za szybką odpowiedź ! właśnie się zbierałam do mojej przychodni...pójdę w takim razie się dowiedzieć ile to kosztuje....bo mam do zrobienia " grupa krwi , morfologia, W.R (???) , Toxoplasmoza JgM JgG (chyba tak bo niewyraźnie napisane) , p.cukru w surowi(coś) , mocz b.ogólne "
 
hej ja robiłam takie badania 2 tyg temu oprócz hiv 88 zł. też chodzę do lekarza prywatnego . no cóż taki urok. a do przychodni bym sięnie wybrała bo poprostu u nas w miesicie nie ma gin . :/
 
Nadalka, ja mam gin ale jakoś NFZtowi nie ufam...chodziłam kiedyś do takiej gin to mnie prawie wykończyła tabletkami dowcipnymi :confused: jak opowiedziałam o wszystkim prywatnej to się za głowe tylko złapała....więc jakoś mi się tam nie spieszy , poza tym pewnie zanim bym dostała termin pierwszej wizyty to będzie za 2 miesiące :szok: a ja muszę mieć wszystkie badania na pierwszy tydzień stycznia....Boziu Boziu jak ja nie lubie chodzić po przychodniach :wściekła/y:
 
Mońcia nie zawsze jest tak, że jak z nfz-u to znaczy, że gorzej. Ja chodzę do przychodni przy szpitalu do ginki i jest fantastyczna! Ciepła, rzeczowa, poza tym doktor nauk medycznych, jestem z nią w stałym kontakcie telefonicznym, otatnio nawet wysłała mi smsa o 21 z pytaniem jak się czuję ;D
wcześniej też miałam kiepskie doświadczenia z ginami z przychodni... jeden nawet mówił do mnie PYSZCZKU przy badaniu :szok::szok::szok: ale w końcu trafiłam na świetną kobitkę, nie ma co się zrażać... a kasy w kieszeni zostaje sporo!
 
no to widzisz ja bede miała wcześniej robione badania od ciebie i pewnie takie same więc bede dawała ci cynka ile co kosztuje.
i u nas była kiedyś taka pipa czarownica gin ale już jej nie ma. poszłam do niej i mówię jej że mnie coś boli w środku i to strasznie dokucza. a ona mi na to że mi się wydaje że mnie nic nie boli . no i tyle się od niej dowiedziałam . jak poszłam do pryw okazało się że zrobiła mi się nadżerka po poronieniu i dlatego mnie bolało ... ehh ten nfz.. dlarego wolę jechać 25 km za miasto zapłacić 100 zł za wizytę na każdym spotkaniu miec zrobione usg . a że za badania trzeba płacić to kiepsko trochę, no ale cóż. jak nie na to się wyda to na co innego :)
 
reklama
ann-87 no widzisz dobrze trafiłaś a to jest rzadkość, za każdym razem jak idę do lekarza z nfz to żadnej pomocy nie otrzymuję :/
 
Do góry