reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problem z zasypianiem u 2 miesięcznego dziecka

Także troszkę jest lepiej z usypianiem. Teraz problem z jedzeniem ale waga pokaże czy jest aż tak źle. Ale nadal u nas nie ma rutyny. Jedynie pora pobudki z rana i kąpiel wieczorem mniej więcej o stałych porach.ale czasami jest tak ze kapie go raz wcześniej a raz później bo zależy to od wcześniej drzemki..drzewek ma czasami 4 zasami 3 różnie trwają. Taki chaos z tym mamy. Ale spacery po dworze to koszmar .usypiam go w domu i wychodzę ale i tak się budzi i płaczę i biorę na ręce. Nie wiem co mu tam przeszkadza przecież jest kolysany w wózku.
Po dawałam espumisan. Później bobotic a teraz kazała multiduo
Może warto zasięgnąć porady innego Pediatry, takie zmiany u takiego Maleństwa to jakaś massakra. Ile taki brzuszek może znieść...??? Mleka czy lekarstw nie można radykalnie zmieniać, czy lekarz uprzedziła aby stopniowo wprowadzać zmiany? Zaczyna się najczęściej od proporcji 1/4 nowego na 3/4 starego tak przez 3 dni, potem 3 dni o ile Dzieciątko dobrze reaguje, a jeśli nie to dopiero zmiana proporcji jak jest kupka i brzuszek ok, na 1/2 na 1/2 potem 3/4 na 1/4 i dopiero zmiana na całkiem nowe ale ciągle trzeba obserwować Dziecko. W takim tempie przy takim zróżnicowaniu nic dziwnego że jest coraz gorzej.
 
reklama
Bo może boi się. Kojarzy jedzenie z bólem. Stosuj ten masaż codziennie. Krzywdy nie zrobisz, gazy odchodzą to dobrze.
Tak. Gazy odchodzą ale przy jedzeniu i tak się pręży i nie chce jesc
Edit mam wrażenie, że nie jesteś konsekwentna w tym co robisz, bo już się sama pogubiłaś i chcesz pomóc dziecku a za szybko chcesz widzieć efekty. Wiem, bo z pierwszym dzieckiem tak przerabiałam. Ze strachem podchodzisz do karmienia Go nie zadając sobie pytanie czy zje czy będzie płakał. Stres udziel się i Jemu.
A jak widzi butle to chce jeść czy od razu płacz?
 
Bo może boi się. Kojarzy jedzenie z bólem. Stosuj ten masaż codziennie. Krzywdy nie zrobisz, gazy odchodzą to dobrze.
Edit mam wrażenie, że nie jesteś konsekwentna w tym co robisz, bo już się sama pogubiłaś i chcesz pomóc dziecku a za szybko chcesz widzieć efekty. Wiem, bo z pierwszym dzieckiem tak przerabiałam. Ze strachem podchodzisz do karmienia Go nie zadając sobie pytanie czy zje czy będzie płakał. Stres udziel się i Jemu.
A jak widzi butle to chce jeść czy od razu płacz?
Dokładnie, a poza tym, nawet jak jest chłodniejszy dzień, to mój Synek uwielbiający być karmiony i zasypiać na rękach od początku upałów też się pręży i płacze, bo się bardzo poci i jest mu gorąco. Wobec tego karmienie w foteliku samochodowym a zasypia w łóżeczku głaskany po czółku i policzku albo poprostu trzyma mnie za rękę. Jeśli masz fotelik samochodowy to spróbuj w nim nakarmić Dzidzię, najpierw poudawaj że sama pijesz z butli i może zaskoczy, a usypiać w łóżeczku. Ja miałam dostawne i się sprawdziło w 100%.
 
Tak. Gazy odchodzą ale przy jedzeniu i tak się pręży i nie chce jesc
A może za krótkie wędzidełko albo pleśniawki? Zaglądałaś do buźki? Jak się wygina może to też być kłopot z napięciem mięśniowym. Szkoda Malucha, oby szybko sprawa się wyjaśniła i nie cierpiał już :( Aha sprawdź też czy pod szyjką nie ma odparzeń. Może to Go boli. Przepraszam z góry za nawał porad.
 
Bo może boi się. Kojarzy jedzenie z bólem. Stosuj ten masaż codziennie. Krzywdy nie zrobisz, gazy odchodzą to dobrze.
Edit mam wrażenie, że nie jesteś konsekwentna w tym co robisz, bo już się sama pogubiłaś i chcesz pomóc dziecku a za szybko chcesz widzieć efekty. Wiem, bo z pierwszym dzieckiem tak przerabiałam. Ze strachem podchodzisz do karmienia Go nie zadając sobie pytanie czy zje czy będzie płakał. Stres udziel się i Jemu.
A jak widzi butle to chce jeść czy od razu płacz?
Doskonale jedzenia na początku jest chętny. Cieszy się jakn podkladam mu pieluszki pod brodę przed karmieniem. Dopiero jak zacznie jeść i zje np 50 ml to zaczyna się płacz. Czasami przy tym puszcza baczki ale nie zawsze. On bardzo łapczywie je. Słychać każde łaknienie mleka. Potrafi połknąć 10 leków i nie oddychać przy tym. A później chce oddychać i łykać jednocześnie i się dlawi i krztusi. Daje mu częściej a mniejsze porcję i trochę lepiej. Bo jak bardzo głodny to już wogóle masakra.nawet 30 ml nie potrafi zjeść bo się dlawi i zaraz płacz jest.
 
A może za krótkie wędzidełko albo pleśniawki? Zaglądałaś do buźki? Jak się wygina może to też być kłopot z napięciem mięśniowym. Szkoda Malucha, oby szybko sprawa się wyjaśniła i nie cierpiał już :( Aha sprawdź też czy pod szyjką nie ma odparzeń. Może to Go boli. Przepraszam z góry za nawał porad.
Każda porada cenna. Może coś się sprawdzi u nas. Zaczerwienienia ma pod szyjaką właśnie. Smaruje to kremem i niestety problem i tak powraca. Plesniawek nie ma. Wędzidełko chyba ok bo na początku było ok. Ssał piers ładnie i też ładnie jadł. To się dzieje gdzieś od jakiś 4 tygodni. Tylko stopniowo na początku prężył się przy jednym karmieniu a teraz prawie przy każdym. Czasami w nocy jest tylko ok
 
Każda porada cenna. Może coś się sprawdzi u nas. Zaczerwienienia ma pod szyjaką właśnie. Smaruje to kremem i niestety problem i tak powraca. Plesniawek nie ma. Wędzidełko chyba ok bo na początku było ok. Ssał piers ładnie i też ładnie jadł. To się dzieje gdzieś od jakiś 4 tygodni. Tylko stopniowo na początku prężył się przy jednym karmieniu a teraz prawie przy każdym. Czasami w nocy jest tylko ok
U nas przez jakiś czas były kolki i wieczorami nachodził płacz i prężenie się. To była wina gazów. Jak masowałam brzuszek i puścił bąka lub wyróżnił się wtedy się uspokajał i usypiał. To niestety trwało około 6 tygodni. Zmieniłam dietę i przeszło, ale nie wiem czy to miało jakiś związek. Może po prostu z tego wyrósł. Łapczywe jedzenie, a co za tym idzie gazy pewnie mu przeszkadzają :( pewnie już znasz na to jakieś metody. Ktoś coś poradził.
 
U nas przez jakiś czas były kolki i wieczorami nachodził płacz i prężenie się. To była wina gazów. Jak masowałam brzuszek i puścił bąka lub wyróżnił się wtedy się uspokajał i usypiał. To niestety trwało około 6 tygodni. Zmieniłam dietę i przeszło, ale nie wiem czy to miało jakiś związek. Może po prostu z tego wyrósł. Łapczywe jedzenie, a co za tym idzie gazy pewnie mu przeszkadzają :( pewnie już znasz na to jakieś metody. Ktoś coś poradził.
Juz sama nie wiem czy to przez te gazy on tak nie chce jeść czy może po prostu już jest niejadkiem. Ale takie maleństwo to raczej powinno jeść. U mnie ciągle coś nie tak. Na początku jadł aż za dużo i pediatra kazała go oszukiwać smoczkiem albo podawać wodę zamiast butli... ale oszukać się nie dawał i chciał mleko wiec dawałam to co chciał. Teraz znów nie cgce jeść i spodenki stały się luzne w pasie :( żeby chociaż przybierał na wadze...
 
reklama
Do góry