Nasz pediatra ogólnie wszystko bagatelizuje . Zrobiliśmy prywatnie wczoraj usg główki / na szczęście wyszło ok, ale pediatra nie chciała dać skierowania do neurologa żeby skonsultować to rozdrażnienie, płacz , problemy ze spaniem.
Jeśli chodzi o refluks niewiem co jest w granicach normy . Synek też nawet po długim czasie od karmienia ulewa.
My się masujemy ale jesteśmy dopiero po pierwszej wizycie kolejna dopiero chyba 17.11
Pierś też do niedawna go uspakajała. Od kilku dni wygina się, ciągnie strasznie, puszcza i nie chce jeść po kilku minutach- nie zawsze ale zdarza się. Pomyślałam że może nie dostaje z niej tyle, ile by chciał i jest głodny. Może jest głodny i dlatego marudny ? Tak sobie już teraz tłumaczyłam ale jak ho dokarmiłam mm to wcale nie rozchmurzył się
dzisiaj dostał przez cały dzień 110 ml mm. Ja mam pokarmu zbyt mało niestety.
Od kilku dni też jest bardziej marudny w okolica godzin 17-20.
Dzisiaj zasnął o 19 ale obudził się po max 10 minutach i dalej nie śpi, słyszę jak płacze mężowi- ja już się poddałam, nie mam siły.
W ciągu całej doby mamy dwie drzemki dłuższe tak około 3 h , jedna w okolicach południa lub popołudnia jak coś pójdzie nie tak a druga na noc tak do max 24/1 w nocy , ale muszę się natrudzić żeby tyle wytrzymał … w nocy wybudzanie co 40-60 minut max . W dzień długie przerwy między krótkimi drzemkami
też w zasadzie max 1 godzina , czasem 20,30 minut.
Płacz jest największy gdy chce go zastosować i coś zrobić ( choć od kilku dni może troszkę mniejszy) gdy wkładam go do wózka, do fotelika (niezmiennie okropny płacz, nienawidzi jak narazie tego …)natomiast przy przebieraniu, zmianie pieluchy już troszeczkę mniejszy niż początkowo. Jeśli nie śpi to w wózku czy foteliku jest tylko płacz , nie ma tak niestety że poleży i poobserwuje, a ja mogę coś ogarnąć .;(
Mam kilka podejść do tego posta bo młody dalej nie śpi , dwa razy już był odkładany i po minucie płacz
i stękanie.
Wracam do posta kolejny raz , finalnie zasnął koło 22! Obudziłam go przed 2 w nocy bo moje piersi już nie wytrzymywały. Długo spał chyba dlatego że miał taką przerwę długą.
Od 2 wnocy już ze mną w łóżku i dzięki temu całkiem nieźle spał od 7 do 10 na mnie -przebudzał się kilka razy i obczajal czy dalej na mnie leży i dalej zasypiał.
Za Twoim poleceniem, poczytam o tych OA.
Czekam na piątkowe spotkanie odnośnie chusty, mam nadzieję że młodemu podpasuje.
Co do mm, to podaję tylko dlatego że nie mam zbyt dużo pokarmu niestety. Bardzo chciałam karmić wyłącznie piersią ale się nie udaje. Jak odciągam laktatorem to w ogóle śmieszne ilości mam 30-70 ml zależ od pory. Więc ja nawet nie wiem jak jemu wystarczą te 90-110 ml mm przez całą dobę.
Usypianie przy piersi- widzę że to już tak nie działa jak wcześniej w dzień- teraz dodatkowo łapie za brodawkę, puszcza, ciągnie, nie wiem o co mu chodzi ( za mało pokarmu?) natomiast w nocy faktycznie ładniej przy piersi zasypia.
Na synka nie działają niestety suszarki, odkurzacze, szumy itp. Więc przy każdorazowym wyjściu z domu jak okropny płacz- strasznie mnie to stresuje.
Będę próbowała różnych sposobów które mi podradzilas… pół godziny temu usnął, włożyłam go do bujanego łóżeczka, ale już słyszę że coś stęka ( w zwykłym łóżeczku pewnie byłoby to już po 5 minutach!).
Jeśli macie dziewczyny jeszcze jakieś złote rady, chętnie poczytam .
Kiedy Wasze maluchy przestały się tak łatwo wybudzać ?