reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Postępy naszych dzieci :)))

Gośka sama łapie widelec, łychę i próbuje coś z tym zrobić, jakoś plastikowe do mnie nie przemawiały, tylko ich używaliśmy na początku, kiedy nie było zębów. Zresztą Gocha patrzy na Hankę i chce tak jak ona ;-)
Od jakiegoś czasu Gośka rozpina zamek w spodniach, coraz więcej gada "bułka" jest hitem :-D
 
reklama
Ja sie boje metalowych sztućców i nie dam małej ich do 18-stego roku życia heheh. Nie no żartuje, ale ja jako małe dziecko bardzo chcialam jesc metalowym widelcem i wbilam go sobie w migdal. Pozniej mialam stale z nim problemy, wygladal brzydko itp. Ja chyba też zaczne malej pozwalac jesc samodzielnie, musze tylko kupic jakies sztućce.
 
dziunka ja juz dawno nie uzywam do karmienia olimka plastikowych sztuców, karmie metalowa łyzka lub łyzeczka.
ale nie wiem jak to sie ma do jedzenia samemu, pewnie widelec odpada na bank.

Ja też od dawna metalowa łyżeczka, tzn od przypadku do przypadku, którą najpierw złapię;-) ale o widelec głównie mi chodzi:tak:

Ilona brrrr.... od razu mi się przypomniało jak koleżanka(była kilkuletnia) wzięła z łazienki opakowanie gum do żucia, wzięła do buzi i...pocięła sobie całe podniebienie. To nie były gumy a żyletki taty:szok:
 
Gaja używa od początku metalowej łyżki i plastikowgo widelca. Jednak ostatnio ich prawie nie używa, bo właściwie rzuciła jedzenie :-(
 
chciałam się pochwalić że w piątek Kuba postawił swoje pierwsze samodzielne kroki , no i codziennie robi ich coraz więcej :) , widać że jeszcze się boi ale próbuje :))
pięknie robi "tu sroczka kaszkę ważyła" i "oj ty ty " :)
 
chciałam się pochwalić że w piątek Kuba postawił swoje pierwsze samodzielne kroki , no i codziennie robi ich coraz więcej :) , widać że jeszcze się boi ale próbuje :))
pięknie robi "tu sroczka kaszkę ważyła" i "oj ty ty " :)

brawo, to teraz zacznie zaraz biegać.

Alicja chodzi od ok 2 tygodni, bardzo pewnie - wcale się nie przewraca. Nie zawsze jej się chce, czasami całymi dniami chce być na rękach i pokazywać "tam" gdzie mam iść :)

Naśladuje zwierzątka:
kotek: miaaaaa
piesek: au au
kura: koko
kaczka: kaka
krowa: uuuuu

no i buczy głośno jak widzi samochód, robota kuchennego czy odkurzacz :)
 
reklama
Ania - super!!! to niedługo chłopak będzie biegał ;-)
Agrafka - bomba.

A mój Goniak mówi "ojejku", "ojeju" , "kółka" - jak wyrzuci smoka - "nie ma kółka".... "chce" , "dam" = daj. Poza tym obcykała wchodzenie na krzesło i na stolik. Uwielbia fikołki...
 
Do góry