Właśnie bardzo dużo zależy od personelu i lekarzy, od ich nastawienia do pacjenta. Dobrze, że koniec końców trafiłaś na ten szpital, będzie Ci trochę lżej przez to przejść.Nie wiem jak jest w innych placówka ale tutaj dbają o ciebie wszyscy nawet zwykła salowa pomaga , lekarz chodzi tłumaczy rozmawia, a położne tutaj przecudowne kobiety.
Pani psycholog też bardzo miła sympatyczna kobieta. Także mimo takiej tragedii która się stała niestety tutaj jest wsparcie w każdym .
No a w opolu co cóż z takim podejściem do pacjenta- kobiety z martwym płodem - wstyd poprostu- szpital Wojewódzki.
Nie będę wam opowiadała jakie hamstwo i wgl brak pomocy mnie tam spotkał zanim znalazłam się całkiem przypadkowo w strzelcach opolskich z powodu braku innych możliwości.
Ale powiem wam cieszę się że akurat tu trafiłam mimo że z przypadku i z takim nastawieniem do oddziału ginekologicznego
reklama
Dla lekarza jesteś kolejnym przypadkiem, położna już prędzej Cie zrozumie, przeważnie to kobiety jednak.Ja poroniłam dwa razy i w żadnym szpitalu nie było psychologa. Za to w jednym i drugim przyszedł ksiądz z pytaniem czy potrzeba rozmowy.
Teraz w szpitalu nikt nie informował również o prawach po poronieniu. W poprzednim szpitalu informowali i dodatkowo dołączali pismo gdzie wszystko było bardzo dokładnie wyjaśnione.
W moim odczuciu lekarze w szpitalu do poronienia podchodzą bardzo medycznie, znacznie więcej empatii spotkałam w położnych.
Gondzi_a
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2020
- Postów
- 1 937
Trzeba koniecznie. Może podczas zabiegu uda się coś jeszcze zabezpieczyć. Ale musi im powiedzieć ze chce zrobić badania. Szpital jej badań nie zrobi chyba że mają zakład genetyki, niech pamieta że takie badania są platne. A jeśli ona myli to z badaniem histopatologicznym to bardzo się zdziwi bo takie badanie nic nie wnosi.Dziewczyny, jeśli chce sie oddać materiał do badań, to trzeba to zgłosić? Laska na sali ronila tabletkami (nikt nic nie zbierał), zabieg i ona uważa, że jej te badania zrobią.
Mamafasolki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2018
- Postów
- 6 111
@Mayred91 leżę w Toruniu. Na izbie obok ktg, ciężarnych. Po USG nikt mnie nie poinformował, co będzie robione - tylko rzucone, że tabletki. Ani co, ani jak działają, ani nic. Dziś na USG czy wyrażam zgodę na zabieg, bo mogę jeszcze dzień próbować, ale jutro nie ma zabiegów, więc jak nie pójdzie, to pt. Nikt nie przyszedł zapytać się, jak się czuję. Po tabletki przeciwbólowe chodziłam sama. Nikt nie powiedział, czy mogę i jak ma zbadać szczątki. Dostałam dwie kartki do zapoznania i tyle. Nikt nie wie, czy wyjdę dziś czy rano. Nikt mi nie przedstawił planu działania. Ok, położne są miłe, anestezjolog super. I tyle. Nie wyobrażam sobie, gdybym traciła starsze dziecko...
asia.joanna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2021
- Postów
- 1 120
Fundacja Ernesta nic nie zrobi poza tym, że może zadzwonić do szpitala i zaproponować szkolenie personelu w tym zakresie. Wierz mi na słowo, przerabiałam to z nimi w tamtym miesiącu w dużo gorszych okolicznościach.. NiestetyNie, ale jak Pani potrzebuję, to może uda się zorganizować. Mam zamiar napisać skargę na szpital do fundacji Ernesta i Rodzic po Ludzku.
Jedyne co cię ratuje to oficjalne pismo do dyrekcji szpitala, Rzecznik Praw Pacjenta i NFZ. Szpital i te instytucje będą musiały się odnieść do Twojej skargi.
Mamafasolki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2018
- Postów
- 6 111
To jej powiedziałam! Ale ona się upiera, że przecież to samo. Nie mam jak jej przekonać.Trzeba koniecznie. Może podczas zabiegu uda się coś jeszcze zabezpieczyć. Ale musi im powiedzieć ze chce zrobić badania. Szpital jej badań nie zrobi chyba że mają zakład genetyki, niech pamieta że takie badania są platne. A jeśli ona myli to z badaniem histopatologicznym to bardzo się zdziwi bo takie badanie nic nie wnosi.
Gondzi_a
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2020
- Postów
- 1 937
No to trudno, jej sprawa. Ty próbowałaś.To jej powiedziałam! Ale ona się upiera, że przecież to samo. Nie mam jak jej przekonać.
Mayred91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2019
- Postów
- 1 078
No to widzę że mimo tego że u mnie długo to trwa to opiekę mam na 6 z plusem naprawdę.
Badanie , pomoc, opowiadanie co i jak, co się dzieje, co będzie robione, jak wygląda zabieg, że krew co 8 godzin do badania , co max 30 mam położna w pokoju jak się czuje czy coś nie boli, czy chce leki przeciwbólowe czy rozkurczowe, czy hydroksyzyne na uspokojenie, zasady tu są że dziewczyny do poronienia są w pokojach 1 . Wprawdzie toalety na korytarzu ale blisko, kilka kroków .
Dzwonię dzwonkiem i zaraz są u mnie
Badanie , pomoc, opowiadanie co i jak, co się dzieje, co będzie robione, jak wygląda zabieg, że krew co 8 godzin do badania , co max 30 mam położna w pokoju jak się czuje czy coś nie boli, czy chce leki przeciwbólowe czy rozkurczowe, czy hydroksyzyne na uspokojenie, zasady tu są że dziewczyny do poronienia są w pokojach 1 . Wprawdzie toalety na korytarzu ale blisko, kilka kroków .
Dzwonię dzwonkiem i zaraz są u mnie
@Mayred91 leżę w Toruniu. Na izbie obok ktg, ciężarnych. Po USG nikt mnie nie poinformował, co będzie robione - tylko rzucone, że tabletki. Ani co, ani jak działają, ani nic. Dziś na USG czy wyrażam zgodę na zabieg, bo mogę jeszcze dzień próbować, ale jutro nie ma zabiegów, więc jak nie pójdzie, to pt. Nikt nie przyszedł zapytać się, jak się czuję. Po tabletki przeciwbólowe chodziłam sama. Nikt nie powiedział, czy mogę i jak ma zbadać szczątki. Dostałam dwie kartki do zapoznania i tyle. Nikt nie wie, czy wyjdę dziś czy rano. Nikt mi nie przedstawił planu działania. Ok, położne są miłe, anestezjolog super. I tyle. Nie wyobrażam sobie, gdybym traciła starsze dziecko...
Mamafasolki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2018
- Postów
- 6 111
Wielka szkoda, myślałam, że coś konkretnego robią...Wiesz, tylko obawiam się, że w papierach wymagane zgody są. Dużo osób, nie mamy jak zapewnić etc. Nawet nie o to mi chodzi, bo położne miłe i wspierające, ale brak informacji dołuje. Jest 19.30 . Właśnie wychodzęFundacja Ernesta nic nie zrobi poza tym, że może zadzwonić do szpitala i zaproponować szkolenie personelu w tym zakresie. Wierz mi na słowo, przerabiałam to z nimi w tamtym miesiącu w dużo gorszych okolicznościach.. Niestety
Jedyne co cię ratuje to oficjalne pismo do dyrekcji szpitala, Rzecznik Praw Pacjenta i NFZ. Szpital i te instytucje będą musiały się odnieść do Twojej skargi.
reklama
Mayred91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2019
- Postów
- 1 078
#Mamafasolki ciesze sie ze juz do domu. Powodzenia trzymaj sie
dziewczyny ja właśnie jestem po zabiegu.
Lekarz zdecydował żeby go zrobić bo zbyt wiele plamie i skrzepów i wyniki w krwi trochę padły .
Także może i ja jutro do domu wyjdę .
dziewczyny ja właśnie jestem po zabiegu.
Lekarz zdecydował żeby go zrobić bo zbyt wiele plamie i skrzepów i wyniki w krwi trochę padły .
Także może i ja jutro do domu wyjdę .
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: