reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienie krok po kroku

Pierwsza ciąża bez problemu. Objawy szybko. Druga ciąża - praktycznie bez objawów, brak brzucha, tycia, mdłości. Zatrzymanie na 6 tygodniu, strata w 9...

Myślę że spróbujemy może raz jeszcze. Bez myślenia czy tak czy siak. Bez spiny. Mam 38 lat i syna. Trzeba się cieszyć tym, co się ma od życia.

@Gondzi_a @Alabama89 @Hankaa strach będzie. Nie da się ukryć tego, nie da się przeskoczyć. Przytulam Was i trzymam kciuki!
 
reklama
Pierwsza ciąża bez problemu. Objawy szybko. Druga ciąża - praktycznie bez objawów, brak brzucha, tycia, mdłości. Zatrzymanie na 6 tygodniu, strata w 9...

Myślę że spróbujemy może raz jeszcze. Bez myślenia czy tak czy siak. Bez spiny. Mam 38 lat i syna. Trzeba się cieszyć tym, co się ma od życia.

@Gondzi_a @Alabama89 @Hankaa strach będzie. Nie da się ukryć tego, nie da się przeskoczyć. Przytulam Was i trzymam kciuki!
Ja dzieci nie mam, 5 lat walki, dopiero ivf pomogło więc tym bardziej ciężko jest podejść na luzie ale tak czy siak będzie co będzie, trzeba być dobrej myśli ❤️🙏
 
Mnie przy pierwszej stracie przestały boleć piersi, było to kilka dni po pierwszym usg na którym było serduszko i faktycznie na następnej wizycie już nie biło i wiek ciąży odpowiadał czasowi kiedy ustąpił ból piersi. Ale to też nic nie znaczy bo przy drugiej stracie piersi bolały, mdłości i wymioty były, a ciąża przestała się rozwijać.

Nie chciałabym przy kolejnej ciąży być kłębkiem nerwów czy tym razem znowu stanie się coś złego. I myślę, że przede wszystkim trzeba zaakceptować (ale tak na prawdę) tę sytuacje - pogodzić się z tym, że nie zawsze ciąża rozwija się prawidłowo. Także ja ten czas przed kolejna próbą, planuje poświecić właśnie na oswojenie strachu utraty ciąży. Druga stratę zniosłam gorzej niż pierwszą bo uwierzyłam, że drugi raz na pewno będzie dobrze i nawet nie dopuszczałam do siebie myśli, że mogę poronic po raz drugi. Teraz zdecyduje się na trzecią próbę dopiero kiedy pogodzę się z sytuacją, że i trzecią mogę stracić. Jednoczenie bez karmienia się strachem.
Zachodzac w obecna ciążę myślałam, że biorę to na klatę, co ma być to będzie. Tłumaczyłam sobie to tak, że ja ze swojej strony robię wszystko co mogę żeby było dobrze, na więcej nie mam wpływu. Teraz jak już jestem w ciąży i serio wydawało mi się, że zaakceptowałam ryzyko, boje się bardzo, że znowu się nie uda. Mam nadzieję, że Tobie uda się zaakceptować to ryzyko. I będziesz spokojna.

Dziś obudziłam się bez bólu piersi i się zastanawiam czy to chwilowe czy jednak nie 😔
 
Zachodzac w obecna ciążę myślałam, że biorę to na klatę, co ma być to będzie. Tłumaczyłam sobie to tak, że ja ze swojej strony robię wszystko co mogę żeby było dobrze, na więcej nie mam wpływu. Teraz jak już jestem w ciąży i serio wydawało mi się, że zaakceptowałam ryzyko, boje się bardzo, że znowu się nie uda. Mam nadzieję, że Tobie uda się zaakceptować to ryzyko. I będziesz spokojna.

Dziś obudziłam się bez bólu piersi i się zastanawiam czy to chwilowe czy jednak nie 😔
U mnie ból piersi raz jest a raz wgl nie ma..
 
Ja dzieci nie mam, 5 lat walki, dopiero ivf pomogło więc tym bardziej ciężko jest podejść na luzie ale tak czy siak będzie co będzie, trzeba być dobrej myśli ❤️🙏
Podziwiam! Mam znajomą, lata walki, 42 lata się udało zajść i poronienie...druga po 4-trj stracie i nie wiadomo, co się dzieje
.
A u Ciebie jaka przyczyna? Może się uda dotrwać do czerwca!
 
Podziwiam! Mam znajomą, lata walki, 42 lata się udało zajść i poronienie...druga po 4-trj stracie i nie wiadomo, co się dzieje
.
A u Ciebie jaka przyczyna? Może się uda dotrwać do czerwca!
Ja mam endometrioze, niedoczynność tarczycy, brakuje mi kilku genów odpowiedzialnych za implantacje ale wszystkie leki zostały podane jak należy.. jako tako jesteśmy zdrowi, kariotypy w normie.. oby się udało i oby maluszek już został z nami.. 🙏🙏🙏
 
Może popoludniu wróci 🙏 miałam takie 2 dni, że bolały mniej a potem ból wrócił mocniejszy. I oby tak bo tym razem 😉
Ja tak przez pół ciąży miałam, jeden dzień był taki, ze musiałam spać w staniku by ból był mniejszy a drugiego dnia były jak przed ciążą czyli miękkie, niebolesne. I tak ciagle na zmianę 😳 Nie denerwuj się na zapas ☺️
 
Zachodzac w obecna ciążę myślałam, że biorę to na klatę, co ma być to będzie. Tłumaczyłam sobie to tak, że ja ze swojej strony robię wszystko co mogę żeby było dobrze, na więcej nie mam wpływu. Teraz jak już jestem w ciąży i serio wydawało mi się, że zaakceptowałam ryzyko, boje się bardzo, że znowu się nie uda. Mam nadzieję, że Tobie uda się zaakceptować to ryzyko. I będziesz spokojna.

Dziś obudziłam się bez bólu piersi i się zastanawiam czy to chwilowe czy jednak nie 😔
Strasznie to przykre, z czym się musimy mierzyć :(
mam nadzieje, że będzie u Ciebie wszystko dobrze i uda Ci się przeżyć ten czas w możliwie największym spokoju.

A ja jestem na etapie chyba jeszcze smutku, na układanie w głowie jeszcze przyjdzie czas.
 
reklama
Mój szpital też nie praktykował tabletek. Od razu łyżeczkowanie.
Wg mnie nie trzeba ich brać.
Nie zgodzę się z Tobą.
Mnie lekarz dokładnie wytłumaczył (na modelu z rekwizytami) na czym polega zabieg i w czym pomagają wcześniej podane tabletki.
Bez tabletek zabieg jest jak gwałt na szyjce macicy co może mieć negatywne skutki przy późniejszych ciążach.
Lekarz wspominał, ze w naszym szpitalu kobietom, które nie rodziły nie robią zabiegu bez tabletek, No chyba, ze się kobieta uprze, ale wcześniej ze szczegółami tłumacza jej możliwe konsekwencje…
 
Do góry