ja od początku ciązy wiedział, że będzie cc i tak się nastawiliśmy z tym, że chciałąm mieć znieczulenie ogólne bo jako nastolatka po punkcji w kręgosłup miałąm zespół popunkcyjny nikomu nie życze
ależycie pokazało nam, że szykuje dla nas niespodziankę
tyermin miaałam na 11 kwietnia 28 marca poszłam na ktg i były już skurcze odszedł mi czop, a że miał cukrzyce ciążową zostawili mnie na pataologii z palnowanym terminem cc na 4 kwietnia
30 marca obudziłam się zalana mlekiemskurcze miałąm cały dzień aż koło 18 dziewczyny z sali wygnały mnie do pani dr i jak przyjechał M poszliśmy
po badaniu pani dr mówi no 4,5cm rozwarcia pani Joanno bierzemy dowód osobisty grupę krwii i na porodówke
więc podziękowałm i wyszłam z gabinetu mówię M że idziemy na porodówke, ale po co???
wracam pytam pani dr czy to znaczy , że idę rodzic ona na to ze szczerym usmiechem tak pani Joanno dzis zostanie pani mamą
wyszłam poryczałm się z radości
pojawił się tylko jeden problem byłam po kolacji a do znaiczulenia ogólnego nie wolno jeść minimum 8 godzin więc położna mi uświadomiła, że musi być w kręgosłup bo inaczej nie urodzę sama (mam za wąski kanał) a tyle czasu czekac nie możemy
i tak szybko prysznic zmywanie paznokci i na porodówkę jeszcze golenie ktg cewnik i o 20.30 natalka była z nami
pomimo,że na sali operacyjnej wymiotował, i zaczęłam odjerzdźać i musieli mi podać adrenaline i atropine to maął dostałm od razu do piersiryczeli wszyscy moja 4 ciąża zakończyła się wielkim sukcesem mój M caly poród oglądał za szybą dzielny Tata
jak mnie zeszyli zawieźli na salę marcin czekał juz z małą od razu dosrawała się do piersi i chlipaął aż położna się śmiała
na noc zabrali koło 23 małą żebym pospała ale koło 3 położna przyszłą zapytać czy bym jej nie nakramiłą bo glukozą pluje i znów chlipanie jak kotek przy misce
musiam leżeć 36 godzin bo znów miała zespół popunkcujny bóle głowy zawroty sztywnienie karku i wywracanie gałek ocznych ale jakoś przeszło pomimo, że nie można brac nic przeciwbólowego:---(
więc ja bym wolałą rodzić SN niż cc ale teraz też będzie CC nie ma odważnego co by wziął taką agentke jak ja na SN
ale damy radę byle do marca
ależycie pokazało nam, że szykuje dla nas niespodziankę
tyermin miaałam na 11 kwietnia 28 marca poszłam na ktg i były już skurcze odszedł mi czop, a że miał cukrzyce ciążową zostawili mnie na pataologii z palnowanym terminem cc na 4 kwietnia
30 marca obudziłam się zalana mlekiemskurcze miałąm cały dzień aż koło 18 dziewczyny z sali wygnały mnie do pani dr i jak przyjechał M poszliśmy
po badaniu pani dr mówi no 4,5cm rozwarcia pani Joanno bierzemy dowód osobisty grupę krwii i na porodówke
więc podziękowałm i wyszłam z gabinetu mówię M że idziemy na porodówke, ale po co???
wracam pytam pani dr czy to znaczy , że idę rodzic ona na to ze szczerym usmiechem tak pani Joanno dzis zostanie pani mamą
wyszłam poryczałm się z radości
pojawił się tylko jeden problem byłam po kolacji a do znaiczulenia ogólnego nie wolno jeść minimum 8 godzin więc położna mi uświadomiła, że musi być w kręgosłup bo inaczej nie urodzę sama (mam za wąski kanał) a tyle czasu czekac nie możemy
i tak szybko prysznic zmywanie paznokci i na porodówkę jeszcze golenie ktg cewnik i o 20.30 natalka była z nami
pomimo,że na sali operacyjnej wymiotował, i zaczęłam odjerzdźać i musieli mi podać adrenaline i atropine to maął dostałm od razu do piersiryczeli wszyscy moja 4 ciąża zakończyła się wielkim sukcesem mój M caly poród oglądał za szybą dzielny Tata
jak mnie zeszyli zawieźli na salę marcin czekał juz z małą od razu dosrawała się do piersi i chlipaął aż położna się śmiała
na noc zabrali koło 23 małą żebym pospała ale koło 3 położna przyszłą zapytać czy bym jej nie nakramiłą bo glukozą pluje i znów chlipanie jak kotek przy misce
musiam leżeć 36 godzin bo znów miała zespół popunkcujny bóle głowy zawroty sztywnienie karku i wywracanie gałek ocznych ale jakoś przeszło pomimo, że nie można brac nic przeciwbólowego:---(
więc ja bym wolałą rodzić SN niż cc ale teraz też będzie CC nie ma odważnego co by wziął taką agentke jak ja na SN
ale damy radę byle do marca