reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

PORÓD - czy i czego się boicie??!!!

olcia to wałasnie jest tak ze cialo przed porodem sie przygotowuje do porodu i kobieta poszerza sie w biodrach by bylo wiecej miejsca dla maluszka wiec kolezanka faktycznie dobrze zauwazyla ze sie poszerzyła w biodrach

Aha, więc pracują też kości? No, prosze z nów czegoś nowego sie dowiedziałam... Mnie też przybyło ze 2 cm, ale myślałam, że to tkanka, a kości pozostaja już niezmienione...
 
reklama
hmmm to może dlatego boli mie noga w biodze.... ni umiem tancyć dobze....ha ha Ale powaznie jak zginam nogę i próbuję usiąść okrakiem, albo po turecku, bo jeszcze tak mi najwygodniej, to mnie cholera boli ;-)
 
no no bioderka sie rozszezaja hehehhe ale wlansie dziwi mnie to ze potem sie kurcza czy jak to nazwac bo po 1 ciazy mialam potem tyle samo w biodrach :-)chyba ze mi sie nic wtedy nie zmieniło..ale kosci sie rozpychaja wlasnie i nie wiem jak to jest hehehe
 
Ja się najbardziej boję tego, że mnie jak kawał mięsa potraktują na porodówce i potem:-( Wiem, że będzie boleć, więc jestem nastawiona, że trudno, jakoś przeżyję. Ale najgorsza dla mnie będzie ta bezsilność, że jak ktoś będzie niemiły to będe się bała zwrócić uwagę, bo przecież ja i dziecko jesteśmy zalezni od personelu. A oni już na pewno wiedzą co zrobić, żeby uprzykrzyć pobyt:-(
 
reklama
Ja ok 10 rano poszłam na porodówkę. O 16:45 urodziłam ślicznego i zdrowego chłopca! Skurcze były nie do wytrzymania, ale ból szybko się zapomina - jak ci położą maleństwo na klatce piersiowej, tylko ono się dla ciebie liczy. Wszystko mija! Uwierzcie mi !




 
Do góry