reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

PORÓD - czy i czego się boicie??!!!

jartynka ogromne, przeserdeczne gratulacje !!!!
Szczerze zazdroszczę, że masz to już za sobą! Że już tulisz śliczną, silną kruszynkę ! Cieszcie się, to wspaniała wiadomość ! :)
 
reklama
kasiek, mam nadzieje,ze kryzys Ci minie, i ze to tylko hormony tak na ciebie działają.
Rufka dobrze Ci napisała.
Mnie np. podnosi na duchu fakt, ze tyle kobiet urodzilo i zyje... wiec i ja dam rade :)
 
kasiek pocieszaj sie tym ze jak urodzisz to od razu zapomnisz co przed chwila sie dzialo, ze cie bolalo i wogole- przynajmniej tak bylo w moim przypadku :-) ja nie pamietam co sie dzialo miedzy moimi skurczami bo spalam :-) ;-) oczywiscie ze zmeczenia :-) skurcze mialam co 1,5 minuty i potrafilam zasnąć- dobre nie ? trzymam za was kciuki i zycze ppowodzenia!!
jesli chcecie jeszcze cos sie dowiedziec jak to jest to pytajcie:-)
acha a wody mi odeszly na porodowce i wlasnie sie saczyly i tez napoczatku myslalam ze sie posikalam, ze nie kątroluje tego no ale to byly wody!!
 
Jartynka gratulacje!!!
:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)

Jak było? :-):-):-)
czesc , wiec tak..... : termin porodu mialam na 02 stycznia , ale naszej coreczce wcale ale to wcale sie nie spieszylo na swiat . 12 stycznia mialam nastepna umowiona wizyte u poloznej na godzine 15:30 i tego dnia okolo poludnia , zartowalam do meza ze musze zrobic sobie makijaz na porodowke zeby coreczka zobaczyla swoja mamusie ladniusia, nooo iiiiii odnoszac kosmetyki poczulam jak po nogach polala mi sie woda -tak moze jakby mi ktos nalal w dresy szklanke wody i tyle zadnego bolu, odrazu pojechalismy przed czasem do poloznej i podpiela mnie pod ktg i lezalam ROZEBRANA od pasa w dol i sprawdzala ile mi jeszcze wyplynie tych fantastycznych wod, po ktg mialam badanie ginekologiczne ( po badaniu nie moglam sie ubrac tak mnie naruszyla) no a pozniej poszlismy na usg sprawdzic wody-no i bylo ok mialam jechac do domu i czekac.... a na 16 mialam wrocic na wywolywanie jakby sie nic nie dzialo. Wrocilismy do domu zaczelismy robic obiad i okolo 17 zaczely sie skorcze i bole , ale bylo ok wszystko do wytrzymania cieszylam sie ze cos sie dzieje ale bylam tez troche przerazona bo przeciez wiedzialam ze to ma mooooocno bolec. W miedzy czasie bylismy z mezem na spacerze , no i okolo 23 mialam takie bole ze juz bylo wiadomo o co chodzi i pojechalism do szpitala . Polozna zaprowadzila nas do pokoju porodowego i tam chodzilam i chodzilam a bole sie nasilaly a mnie trafial SZLAK , wkurzalo mnie z bolu wszystko a najbardziej polozna . okolo 1 w nocy zaczely sie ostre ole parte dostalam znieczulenie jaks zastrzyk w udo i miedzy skorczami przysypialam . Maz moj najukochanszy byl caly czas przy mnie pomagal mi jak mogl . no i zaczelam przec i nie moglam wyprzec podejsc miala chyba z osiem az zostalam nacieta no i jakos poszlo urodzilam coreczke czarnowlosego anioleczka a ogromnymi czarnymi oczkami i wielkimi ustami , jest najukochansza -urodzilam ja o godzinie 04:01 nad ranem . I teraz siedze obok jej spiacej i nie moge sie napatrzec i uwierzyc ze mamy takie szczescie od BOGA ze mozemy ja miec . POZDRAWIAM
 
reklama
Do góry