G
guest-1714079215
Gość
A moim zdaniem to jest kolejny temat, żebyśmy się wszystkie ze sobą pożarły, łapały za słówka i w końcu, żeby szefowa zamknęła sprawę. Historia jakich wiele, nic się nie zmieni, koleżanka za chwilę zajdzie w kolejną ciążę i znowu będzie pisać, tym razem pod innym nickiem, że ma dwójkę dzieci, a konkubent nawet nie pomoże, do pracy nie pójdzie, bo się nie opłaca, bo dojazdy, do koleżanki nie pójdzie, bo nie ma jak, teściowa to czarownica, która faszeruje dziecko słodkim, bla bla bla... Ziew.