reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Z rodziną najlepiej na zdjęciach

W mojej miejscowości gdzie mieszkałam za dzieciaka właśnie też był taki ksiądz i właśnie on też udzielił chrztu naszej córce, każdego ochrzcił i każdego pochował, mówił co łaska ale jak wiedział, że w rodzinie się nie przelewa to kopertę oddawał.. i zawsze na kolędzie trzeba było mu wciskać kopertę bo sam nigdy nie wziął chociaż leżała przed nim 😅 teraz odchodzi na emeryturę i niestety przychodzi nowy, nawołujący do walki z LGBT
🤦‍♀️
Takiego chrzestnego też bym chyba nie wzięła ;) Oby kiedyś było więcej księży z powołania nastawionych na drugiego człowieka.. Może wtedy na starość wrócę do kościoła😅
 
reklama
Skąd ja to znam [emoji6]
Ale ja Cię rozumiem.. [emoji28] ja od kilku dni chodzę zła, przygnebiona, zmęczona miejscem w którym jestem właśnie przez nie-tesciów i tą rodzinę..
Niby najlepiej olewać różne ich zachowania, komentarze ale czasami tak o to trudno i wszystko się kumuluje...
 
Ja tez moge wam napisać, że nie jestescie sami/me. Mieszkam z tesciowa i jest coraz gorzej... starość i do tego demencja. Wszystko jej ginie, jest tam gdzie nie bylo, do tego omotalam jej kochanego syna - bo jest po mojej stronie. W remont domu włożyliśmy cale oszczędności i nie mamy gdzie pójść. Cale szczęście wszystko mamy przepisane ale jest ciezko chodzić i mówić przez zeby tylko dzien dobry. Ja jak ja ale jak patrze na to jak moj maz to przeżywa ze ona mnie tak nienawidzi to serce mi się kraje. Także w każdym kątku domowego zacisza coś by się znalazło. To boli ale nikt nie mówił że życie to je bajka :)
 
Do góry