reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pomniejszamy się :)

Ja nie mam do zrzucenia 5 kg... tylko 17... żeby dojść do BMI około 21... więc czeka mnie długa walka. Na diety mój organizm nie reaguje, wręcz zaczyna więcej gromadzić. A ćwiczenia skutkująd opiero po 5 miesiącach dwoma kilogramami w dół.:-(Wiem, że meridia ma wiele skutków ubocznych, ale może to dla mnie jedyne wyjście.

Narazie sie jeszcze nie zdecydowałam, a zastanawiam się nad tym od ponad roku... więc może i meridii będę miała taki sam zapał jak do ćwiczeń...;-)
BMI 21 to dolna granica więc nie ma co do niej dążyć a te leki się bierze jak ćwiczenia nie skutkują a nie jak się nie chce ich robić u mnie mama nie mogła zrzucić zbędnych kilogramów pomimo ćwiczeń i zmiany sposobu odżywiania dlatego lekarz się zgodził na prowadzenie leczenia z meridią... lepiej się zebrać i zacząć regularnie ćwiczyć pamiętając że spalamy tłuszcz a wyrabiamy mięśnie które więcej ważą więc nie zawsze widać po kg. zawsze po wyglądzie i samopoczuciu...
 
reklama
auliya dolna granica normy to BMI 19
pierwsze słyszę ale nie jestem specjalistą w tej dziedzinie bo zawszew unikałam odchudzania... na szczęście mama dbała o to żebym sobie krzywdy nie zrobiła głupimi słodyczami i brakiem ruchu ale to wszystko dlatego że sama miała problem i wiedziała czego pilnować i jak mnie poprowadzić żebym startowała z dobrej pozycji :D
 
ja wiem dlatego ze sprawdzalam za pomoca BMI kalkuratora ile powinnam wazyc i czy jak schudne do 50 czy nadal bede w normie
 
Tabletki to ostatnia deska ratunku...jak już wszystko inne zawodzi:-:)-:)-( mnie musi ubyć jeszcze 3 kilo i będzie górna granica a 5 to już ideał....żeby ktoś jeszcze wymyślił zamiennik słodyczy;-):tak: będę jadła tylko słonecznik a słodyczy nie tknę od teraz....najgorzej będzie rano bo mam bardzo niski cukier na czczo i do kawy by się zdało cosik cukrowego.....
 
reklama
Do góry