reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Połóg

Doskonale Cię rozumiem Ironia, bo pewnie tak samo bym zareagowała, jakby mi się ktoś wtryniał. Na szczęście moja mama we Włoszech, a teściowa w Pszczynie, więc mogę robić co ze chcę :-p Jak sama będę potrzebowała rady, to wtedy spytam, ale tak to wara!! Moje dziecko, moje życie!! Jak ktoś nie uszanuje, pozabijam :wściekła/y:
 
reklama
problem mam tylko z moją mamą....boję się że przy tych wahaniach hormonalnych i charakterze mojej mamy to sie pozabijamy... :( niby jest dalelko ale i przez telefon potrafi mi ciśnienei podnieść :-( bo k...rwa wszystko wie lepiej...i juz wie lepiej że nie moge ubrac małego na wyjście w cienkie śpioszki, skarpetki rekawiczki i czapeczke cienką plus ew cienki kocyk ..bo ona wie lepiej że musi byc kombinezon ... kur...wa...mać...nosz... powiedziałam jej żeby pozwolila mi ubierac moja dziecko tak jak chce...a jak chce sobie tak dziecko ubierac niech sobie znajdzie jakieś inne...to sie obraziła :-( kuź..wa takiego manipulatora w zyciu nie widziałam :-( i co ja mam zrobić? :-(

Postawić na swoim... Poboli i przestanie, z moją mamą walczyłam tak kilka lat, aż zrozumiała, że można mi coś poradzić, ale nie można mi nic narzucać. Warto było!
 
walcze tak juz od 17 roku życia :( i wielka dupa...psycholog mowi ze powinnam isc na jakas psychoterapie bo mamy i tak się nie zmieni, a mnie przynajmniej można pomóc...szkoda tylko że pani psycholog nie zna mojej mamy...bo z teori aj to wszystko znam i przerabiałam i innym tez doradzałam...ale moja mama to jest naprawde taki przypadek że żadna asertywność nie pomaga...

już jutro zapowiedziałam że komórke daje na cichy i nie odbieram żadnych połączeń... ja będę się komunikować z innymi przez sms bo normalnie nie wyrabiam :-( nikt z moich znajomych ani rodziny nie potrafi uszanować tego że ja nie chce z nikim rozmawiać i zmęczona jestem bo przy telefonie spędzam około 2 3 godziny dziennie :-(
 
Icak od jakiegoś czasu mam podobne myśli i odczucia jak Ty... Tyle, że potem przychodzi do mnie czas histerycznego płaczu, że jak ja mogę nawet tak myśleć, że skoro takie rzeczy przychodza mi do glowy to nie zasługuję na to by być mamą, ze biedna moja córcia, ze taka mama jej sie trafiła...

Ironia tulam. jednak jak piszą dziewczyny musisz twardo postawić na swoim, naewt jesli czasowo bedzie się to wiazało z wielką obrazą... W końcu mama zrozumie - jestem pewna.

A ciagłe telefony z rodziny i od znajomych pt. "urodziłaś już?" doprowadzaja mnie do białej goraczki. Wczoraj kużynce odpowiedziałam, że tak że już urodziłam, jestem teraz zmęczona i nie mam ani czasu ani ochoty na rozmowy... Wieczorem wysłała mi wiadomośc, że rozmawiała z moją mamą i wie, że nie urodziłam, wiec teraz bedzie cierpliwie czekac na wiadomośc ode mnie. Porąbało tych ludzi...
 
Ostatnia edycja:
no z tymi znajomymi to jakas masakra...zaczelam juz na fejsie pisac wiadomosci bo od razu wszyscy wiedza i nikt nie wysyła sms masakra jakaś... chciałabym rodzic w epoce kamienia łupkoweggo bo te telefony mnie do szału doprowadzają.. ;]
 
Ironia... można jeszcze wpuszczać jednym uchem, a wypuszczać drugim... Mój K. tak potrafi ze swoją mamą. Ja, niestety, tak nie umiem i u mnie raczej walka by była. Tak czy siak - ulec nie możesz, bo będzie przerąbane. No i daj spokój - kombinezon w czerwcu????

Setana - takie durne myśli trzeba przeganiać precz - nie jest to łątwe, nie da się tak hop-siup, ale da się! trzymam kciukaski :*
 
wiem ze by sie zapocił ! coprawda jest cieniutki jak wiatrówka ale cholera nie przy 30 stopniach... póki co M przejął inicjatywe i powiedział że to on bedzie decydował w co bedzie swojego syna ubierał a w co nie.. :-)
 
reklama
Kocham to narzucanie własnej woli... Moja mama już przestała 'dobrze radzic" bo zawsze się kończylo na awanturze jak stąd do usa :p (ka, jaką mam zgage - dygresja mała)
 
Do góry