reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pojedyncze Mamusie- Rozmowy Mam Jedynaków

zyta zazdroszce ładnej pogody u nas jest od kilku dni szaro buro i nic sie nie chce robic a wychodzic na dwór to juz wogóle. A jak juz sie wyjdzie na spacer z dzieciakiem to wiadomo ze Olo musi zaliczyc wszystkie trawniki i kałuże wiec cały w błocie wraca.... Jak ja chce juz zimie snieg i mróz (choc zasadniczo zimy i jesieni nie lubie ja raczej z tych ciepłolubnych) ciekawa jestem reakcji Olka na snieg:).
Edysiek z tym tatusiowaniem to było u nas róznie tzn jak sie Olo urodził to P. wcale nie mógł sie w nowej roli odnaleźć nie chciał sie zajmowac, mało sie interesował ale jak tylko smyk zrobił sie bardziej kontaktowy i mozna sie pobawic z pociecha to w weekendy i popołudniami chetnie mu czyta albo cos tam innego razem wymyslaja:)
Marcysia równeż współczuje bółu brzucha...
Felidae witaj:) tez ma dzis w palnach lampke wina i jakis dobry film:) tylko musze synka spac połozyc bo cos już marudzi. Zdrówka dla Michałka!

Na basenie było dzis super!! Moj dziec nurkował i nawet sam przepłynał kawałek:) jestem dumna z jego postepów!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Zazdroszczę wypadów na basen, przez te uszy u nas odpada :-( bo ciągle jakieś infekcje, a wiem ze taki sposób aktywności mógły bo uodpornić i jest super rozwojowy dla organizmu :-) a jak taki młody człowiek w wieku szkolnym by popływał to sie tak piękna klata wyrabia hihi :-) Czasami sie zastanawiam jak to będzie...jaki z niego facet wyrośnie :-) ale narazie to mój kochany mami synek :-) psiapsióła mi mówi, że go rozpieściłam ale ona ma 5 łatkę :-0 nie wiem czy to az taka różnica wiekowa...że jak one mu przykrość zrobiły to przyszedł i sie przykleił i nie chciał iść sie bawić ...ot i może...
Co do jedynaków :-) jak patrze na foty maluszków to az mi sie chce...ale jak ostatnie dwie noce mam nie przespane to mi sie juz odechciało. A tera zmusimy uważać. bo musiałam odstawić tabsy ze względu na wątrobę :-9 za dużo złych rzeczy... w pracy odczynniki. i te hormony, i jeszcze ja uwielbiam czosnek, cebule a dziś łazanki...i musiałam sie ratować jakimś Espumisan...ehhh i totalnei nie wiem kiedy teraz sie @ spodziewać do ciąży nigdy nie brałam...he he oki doki zaglądnę jeszcze ;-)
 
Felidae pisze:
a tym czasem ide po lampkę wina
biggrin.gif
a ja mam dzisiaj wieczor samotny:-(tzn. z corka,ale bez mezusia:-pwiec i ja popijam ale martini;-)
felidae pisze:
Co do jedynaków
biggrin.gif
jak patrze na foty maluszków to az mi sie chce...ale jak ostatnie dwie noce mam nie przespane to mi sie juz odechciało. A tera zmusimy uważać. bo musiałam odstawić tabsy
ja mam to samo jak patrze na maluszki...tabsy tez poszly w odstawke:tak:nie sluzyly nam pozytywnie:no::-p:-)
Edysiek pisze:
. Ale ja już bym chyba wolała, żeby był mróz i świeciło słońce.
a my byc moze na swieta pojedziemy do Polski:happy:wiec zamawiam snieg i mroz;-):tak::biggrin2:
Marcysia834 jak bol mija???
rozyczk@ pisze:
z tym tatusiowaniem to było u nas róznie tzn jak sie Olo urodził to P. wcale nie mógł sie w nowej roli odnaleźć nie chciał sie zajmowac,
a moj maz super sobie dawal rade od samego poczatku,tzn. nie,najpierw poobserwowal o co w tym wszystkim chodzi,przypatrywal sie,trwalo to moze tak miesiac,a potem spokojnie zostawal a ja moglam pojechac sobie np.na zakupy;-):tak::-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam z poranną kawusią!
Różyczka fajnie, że macie mozliwość popływać na basenie :tak: Ja niestety mieszkając na wsi nie zawsze mogę skorzystać z takich atrakcji. No ale coś za coś ;-) i tak wolę tutaj mieszkać. W końcu możemy mieć całe lato basen na podwórku. A my jeszcze dodatkowo mamy swój własny staw, co prawda mały ale pochlapać sie można.
Niedawno w moim rodzinny mieście otworzyli nowy basen, ale jakoś ciężko mi sie wybrać.
Felidae nie przejmuj się, że synen jest przytulaskiem :-) Dzieci różnie reagują emocjonalnie, nie można od razu mówić że jest rozpieszczony. Moja do tej pory jest taką "przylepą mamusi" i lubi siedzieć u mnie na kolanach i sie tulić. Ja tam się cieszę, bo pewnie jeszcze trochę i będzie mi tego brakować.
Życze oby dolegliwości wątrobowe ustąpiły.
Zyta mój też wiedział co i jak i mógł zostać sam. Bardziej mi chodzi o jego chęci, z tym było gorzej :no:
To zamawiamy mróz i śnieg na Święta :-)
 
To gdzie mam podpisać to zamówienie na śnieg i mróz ??

E hm i czy pisać do administracji z prośba o nadanie Ci funkcji moderatora ?? bo przecież możecie obie z femm....

EDYSIEK ja sie ogromnie ciesze, bo to jeszcze ze 2 lata... jak pójdzie do szkoły to będzie sie wstydził kolegów itp... ("weź mi mamo siary nie rób") haha Na razie nienawidzi jak sie go całuje zawsze sie dokładnie i ostentacyjnie wytrze z wielkim rogalem na buzi...o ile ja sie z tego śmieje o tyle babciom i ciociom rzednie mina, ale chyba juz sie nauczyły i mam z głowy obślinianie dziecka przez obcych bo on albo nastawi policzek albo zwieje :-) korci mnie polepić znowu coś z masy solnej może dokończę zeszłorocznego aniołka , bałam sie go pomalować bo o ile nawet udał sie pod względem kształtu to obawiam się że zdolności malarskich nie mam :|...lubię atmosferę przedświąteczną...bo same święta to trauma...:-( a tak ogólnie to jakich mężów mamy ??? Mój kochany jest...jeśli chodzi o to żebym mogła gdzieś wyjść sama tez nie zabraniam, ale mu sie trochę towarzystwo posypało i woli w domku przy grach posiedzieć i z ludźmi pogadać. Zresztą my taka internetowa znajomość :-) więc widziały galy co brały i pretensji nie mam o ile to nie są zbyt poufałe rozmowy z kobietami hi hi :-) ale koło młodego zawsze zrobił co trzeba tylko bawić sie z nim nie umie...nie lubi sie wygłupiać...nie przepada za niepotrzebnym strzępieniem języka co dzieci raczej uwielbiają...na pytania odpowiada mu rzeczowo i krótko a młody zapatrzony w tate jak obrazek tylko ze nauczył sie mówić, że kogoś/czegoś nielubi...i że tata nie chce sie z nim bawić to ma przechlapane...obowiązki domowe....temat rzeka. Umie, ale w domu jakoś sie tak wszystko "samo"
robi....::szok: to poco sie wysilać...jak poproszę to zrobi ale, prośba musi nabrać mocy urzędowej...a jak to u Was ?
 
Ostatnia edycja:
Felidae ale ja już jestem moderatorem :-) Femme przekazała mi pałeczkę.
A co do męża to u nas pełne zaufanie. Ja mogę pojechać do mamy na kilka dni, on może sam pojechać na ryby. Jakoś żadne z nas nie widzi w tym problemu.
My raczej bardzo towarzyscy też nie jesteśmy, obydwoje jesteśmy domatorami.
A obowiązki domowe to raczej moja działka. Dla niego to nic takiego :no:, tylko łatwo mówić jak się tego samemu nie robi. On zajmuje się sprawami remontowymi, a u nas tego sporo. Tyle dobrze, że jak coś robi to zawsze po sobie posprzata.

Marcysia ja też do czasu nie przejmowałam się i jadłam. No ale do czasu jak waga pokazała mie nie to co chciałam zobaczyć ;-) Tak wzięłam się za siebię i jestem na diecie. Na razie przynosi efekty więc warto. Chociaż nie powiem, że czasem jest ciężko.
 
mój J to jest o wszystko i o wszystkich zazdrosny....... sam jest domatorem i nie lubi towarzystwa a ja przy tym troszkę cierpię bo wieczorem sobie wyjść nie mogę....... jedyne co to raz na parę miesięcy jadę na spotkania kobiet z hrabstwa Northamptonshire e od południa do wieczora i to ot tyle....... kwestia świąt wielkanocnych tez sama u mamy nie mogę zostać bo wszędzie mamy być razem.....a mnie się nie chce siedzieć u jego matki bo tam gdzie spać nie ma ...ale muszę to znosić bo tam ma syna w tym mieście i ciągle co parę dni u kogoś wrrrrrr..w sumie to po mału robię się odludek przez niego....... bo ten nikogo zapraszać nie chce ani do nikogo chodzić nie chce a ja bym tak chiała żebyśmy czasem razem gdzieś wyszli ..... ale nie bo J pracyje 7 dni w tyg i ciągle odsypia :wściekła/y:
 
reklama
MArcysia znam ten ból :-( mój pracuje po nocach i wynegocjowałam ( a może tylko tak mi sie wydaje) i wczoraj wieczorem byl w domku i całą noc...:-) wiec może chociaż jedna sobotę w miesiącu pobędziemy razem...oby odpowiednia hi hi;-) Zazdrosny nie jest, lub nie daje po sobie poznać...z reszta niby jak to sprawdzić skoro ja z dzieckiem wszędzie haha
EDYSIA soryy chyba okulary mi sie kłaniają ale sie przed nimi bronie i ostatnio coraz częściej czegoś nie doczytam lub nie zauważam :eek:
Ale sie zmachałam jak młodego myłam ...najpierw sie wygłupiał że nie chce i niby panikował apotem przerodziło się to w prawdziwą histerie :szok: no masakra....od czasu do czasu tak ma ale sie normalnie wczuł w rolę...może aktorem zostanie :eek::laugh2:. wcinam szpinak z makaronem mniam :D
 
Do góry