No właśnie jak mam taki okres niezdrowego żarcia (a trwa on zazwyczaj 2-3 tygodnie) czuję się psychicznie i fizycznie gorzej. Jakaś połamana, przemęczona, cera szara, włosy matowe, bez energii jakby uszło ze mnie powietrze. Taka do d. A jak wrócę do zdrowego odżywiania to od razu dostaję powera i czuję się szczęśliwsza, weselsza i w ogóle super.
reklama
Dzien dobry nie wiem jak to jest ale w tyg jak sama z dziecmi jestem to mam czas na wszystko a w weekend co niby mam chlopa do pomocy wiecznie mi czasu brakuje
Martucha u mnie 10 tc leci a czuje sie dobrze czasem mnie muli i cyce bola ale ogolnie da sie Zycze wam sukcesu ze sklepem niech wszystko sie kreci idealnie
Smilie pewnie tak czytaja jak jakie tajniaki Dzieciaczki na poczatku rosna swoim tempem. Wazne, ze jest i serduszko bije i ciesze sie, ze sie uspokoilas odnosnie blizniakow
Niobe bedzie dobrze glowa do gory
Nefretete usprawiedliwienie przyjete
MalaZosia ja tam jestem zdania, ze lekarzowi trzeba ufac a jak lepszy specjalista na fundusz przyjmuje to dla mnke wybor prosty Mikiemu tez stopki leca do srodka. Przy okazji rehabilitacji nawet mu pani oklejala i tez nic nie dalo nie wiem od czego to zalezy ale ja akurat staram sie nie panikowac. Teraz bylismy w Prokocimiu i na szczescie wsio ok wiec staram sobie dokladac sama zadnych historii bo chyba bym zbikowala. Skoro mlody zdrowy, pelny energii to daj mu szalec i cieszyc sie dziecinstwem a swoje zmartwienia schowaj gleboko bo sie kobietko wykonczysz
Chyle czola przy tak zdrowym jedzonku. Ja sie probuje przestawic na takowe ale ciezko i nie ze wzgledu na mnie co na chlopa i Mikiego. Moze jak sie bardziej zapre to sie uda Z twojego opisu widac, ze grunt to pozytywne zastawienje i checi wiec trzeba sprobowac
Sheaa witaj
Myszkajoasia podaje reke z tym kibelkiem nosz w nocy ze 3 razy musze isc
Wczoraj bylismy u znajomych moje dzieci zadziwily mnie okropnie bo byly grzeczne jak nigdy normalnie jak nie moje a Miki troche bajek obejrzal i na odchode haslo rzuci "pa i dzieki za bajki" myslalam, ze padne
Martucha u mnie 10 tc leci a czuje sie dobrze czasem mnie muli i cyce bola ale ogolnie da sie Zycze wam sukcesu ze sklepem niech wszystko sie kreci idealnie
Smilie pewnie tak czytaja jak jakie tajniaki Dzieciaczki na poczatku rosna swoim tempem. Wazne, ze jest i serduszko bije i ciesze sie, ze sie uspokoilas odnosnie blizniakow
Niobe bedzie dobrze glowa do gory
Nefretete usprawiedliwienie przyjete
MalaZosia ja tam jestem zdania, ze lekarzowi trzeba ufac a jak lepszy specjalista na fundusz przyjmuje to dla mnke wybor prosty Mikiemu tez stopki leca do srodka. Przy okazji rehabilitacji nawet mu pani oklejala i tez nic nie dalo nie wiem od czego to zalezy ale ja akurat staram sie nie panikowac. Teraz bylismy w Prokocimiu i na szczescie wsio ok wiec staram sobie dokladac sama zadnych historii bo chyba bym zbikowala. Skoro mlody zdrowy, pelny energii to daj mu szalec i cieszyc sie dziecinstwem a swoje zmartwienia schowaj gleboko bo sie kobietko wykonczysz
Chyle czola przy tak zdrowym jedzonku. Ja sie probuje przestawic na takowe ale ciezko i nie ze wzgledu na mnie co na chlopa i Mikiego. Moze jak sie bardziej zapre to sie uda Z twojego opisu widac, ze grunt to pozytywne zastawienje i checi wiec trzeba sprobowac
Sheaa witaj
Myszkajoasia podaje reke z tym kibelkiem nosz w nocy ze 3 razy musze isc
Wczoraj bylismy u znajomych moje dzieci zadziwily mnie okropnie bo byly grzeczne jak nigdy normalnie jak nie moje a Miki troche bajek obejrzal i na odchode haslo rzuci "pa i dzieki za bajki" myslalam, ze padne
Sheaa witaj! Wszystko będzie dobrze, grunt żebyś sie nie stresowala niepotrzebnie!
Myszkajoasia ja mam takie wrażenie, ze jem więcej... Chociaż narazie waga nie leci mi w gore.. Mam ochotę przede wszystkim na słodkie.. To jest nie do wytrzymania!
Dzisiaj od rana mdłości straszne... Nie do opanowania....
Myszkajoasia ja mam takie wrażenie, ze jem więcej... Chociaż narazie waga nie leci mi w gore.. Mam ochotę przede wszystkim na słodkie.. To jest nie do wytrzymania!
Dzisiaj od rana mdłości straszne... Nie do opanowania....
Cześć dziewczynki
Lolcia - masz duzo racji w tym co piszesz. Ja często swoje obawy i nadmierna panikę chowam głęboko ale Wam tu na forum napisze co mi w serduchu gra i od razu lepiej mi. Staram się w życiu myśleć racjonalnie, choć niestety emocjonalna jestem bardzo i czasem to wyłazi. Dlatego cieszę się, że do Was tu trafiłam. Bo teraz Wam będę truła hehe. Przynajmniej chłopaki odetchną hahaha
Pauline- czytałam, że herbata z imbirem pomaga. Nie wiem. Ja zjadłam dwie kromki Wasy z jajkiem i dopiero mogłam napić się kawy. Ale zapowiada mi się ciąża jak poprzednio - książkowa. Myślę, że jakby miały być wymioty czy mdłości to by juz były. Chyba, że mnie dopadną, ale z tego co wiem to raczej dziewczyny, które miały je od początku ciąży cierpią bardziej i dłużej. Choć pewnie nie ma reguły.
Nawet senność mi trochę odeszła bo wczoraj siedziałam do 00:30 i nawet później męczyłam się z zaśnięciem. Punktualnie o 8-ej rano pobudka na siku (w nocy mnie nie goni) i pospałam jeszcze do 9-ej. Czuję się nawet dość rześko.
Co do jedzenia to gotuję dla chłopaków różności a sama spokojnie mogę zrezygnować np. z ziemniaków do obiadu. Czy zjeść inne pieczywo, zdrowe, razowe. U mnie nie ma problemu bo nie ciągnie mnie do słodyczy a chipsy owszem lubię, ale rzadko kupuję, więc nie ma w domu. Generalnie ciast nie piekę. P rzadko je słodycze a jak już ma ochotę to młodemu wyjada jakieś czekoladki czy batoniki. Młody - dostaje w ramach deseru i to tez nie za często. Wolę dać mu owoce czy zrobić galaretkę z owocami albo kisiel. Czasem pieczemy babeczki te z proszku. A z ciast jakie robię i to raz na kilka miesięcy to sernik na zimno. Kupuję galaretki, owoce, 1 kg sera w wiaderku do serników i heja. Zdrowe, niesłodkie, orzeźwiające do kawki. Wszyscy u mnie lubią. Ale ostatnio ( z pół roku temu ) wyrzuciłam połowę, więc na razie nie robiłam. Może kupię mrożone truskawki i zrobię w tygodniu? Ale nikt jakoś nie narzeka na brak ciast. Młody jak jedzie do taty to babcia zawsze jakieś ciacho upiecze a on i tak nie je
Lolcia - masz duzo racji w tym co piszesz. Ja często swoje obawy i nadmierna panikę chowam głęboko ale Wam tu na forum napisze co mi w serduchu gra i od razu lepiej mi. Staram się w życiu myśleć racjonalnie, choć niestety emocjonalna jestem bardzo i czasem to wyłazi. Dlatego cieszę się, że do Was tu trafiłam. Bo teraz Wam będę truła hehe. Przynajmniej chłopaki odetchną hahaha
Pauline- czytałam, że herbata z imbirem pomaga. Nie wiem. Ja zjadłam dwie kromki Wasy z jajkiem i dopiero mogłam napić się kawy. Ale zapowiada mi się ciąża jak poprzednio - książkowa. Myślę, że jakby miały być wymioty czy mdłości to by juz były. Chyba, że mnie dopadną, ale z tego co wiem to raczej dziewczyny, które miały je od początku ciąży cierpią bardziej i dłużej. Choć pewnie nie ma reguły.
Nawet senność mi trochę odeszła bo wczoraj siedziałam do 00:30 i nawet później męczyłam się z zaśnięciem. Punktualnie o 8-ej rano pobudka na siku (w nocy mnie nie goni) i pospałam jeszcze do 9-ej. Czuję się nawet dość rześko.
Co do jedzenia to gotuję dla chłopaków różności a sama spokojnie mogę zrezygnować np. z ziemniaków do obiadu. Czy zjeść inne pieczywo, zdrowe, razowe. U mnie nie ma problemu bo nie ciągnie mnie do słodyczy a chipsy owszem lubię, ale rzadko kupuję, więc nie ma w domu. Generalnie ciast nie piekę. P rzadko je słodycze a jak już ma ochotę to młodemu wyjada jakieś czekoladki czy batoniki. Młody - dostaje w ramach deseru i to tez nie za często. Wolę dać mu owoce czy zrobić galaretkę z owocami albo kisiel. Czasem pieczemy babeczki te z proszku. A z ciast jakie robię i to raz na kilka miesięcy to sernik na zimno. Kupuję galaretki, owoce, 1 kg sera w wiaderku do serników i heja. Zdrowe, niesłodkie, orzeźwiające do kawki. Wszyscy u mnie lubią. Ale ostatnio ( z pół roku temu ) wyrzuciłam połowę, więc na razie nie robiłam. Może kupię mrożone truskawki i zrobię w tygodniu? Ale nikt jakoś nie narzeka na brak ciast. Młody jak jedzie do taty to babcia zawsze jakieś ciacho upiecze a on i tak nie je
justyna270284
Fanka BB :)
Cześć
MałaZosia to my jakieś nocne marki jesteśmy. Ja też wczoraj poszłam pózno spać. Chyba tak już mam organizm przyzwyczajony. Ja pracuje w systemie 12 godzinnym czyli np dzień od 7 do 19 lub noc od 19 do 7 i chyba już mój organizm się przyzwyczaił,że noc nie jest koniecznie od spania. Chociaż na pewno nie jest to dobre.
Smile gratulacje dobrych wieści. Ten banan to pewnie od ucha do ucha, trzeba się cieszyć i pozytywnie nastawiać.
Pauilne ja w poprzedniej ciąży miałam mdłości ale nie aż do wymiotów. Wymiotowałam może ze 2 razy w życiu. Ale te mdłości to była masakra. Czułam ,że gdybym zwymiotował to by mi się od razu zrobiło lepiej. W tej ciąży kilka razy mnie mdliło i tyle. Aby tak było bo mi się wydaję,że ja nie umiem po prostu wymiotować.
MałaZosia to my jakieś nocne marki jesteśmy. Ja też wczoraj poszłam pózno spać. Chyba tak już mam organizm przyzwyczajony. Ja pracuje w systemie 12 godzinnym czyli np dzień od 7 do 19 lub noc od 19 do 7 i chyba już mój organizm się przyzwyczaił,że noc nie jest koniecznie od spania. Chociaż na pewno nie jest to dobre.
Smile gratulacje dobrych wieści. Ten banan to pewnie od ucha do ucha, trzeba się cieszyć i pozytywnie nastawiać.
Pauilne ja w poprzedniej ciąży miałam mdłości ale nie aż do wymiotów. Wymiotowałam może ze 2 razy w życiu. Ale te mdłości to była masakra. Czułam ,że gdybym zwymiotował to by mi się od razu zrobiło lepiej. W tej ciąży kilka razy mnie mdliło i tyle. Aby tak było bo mi się wydaję,że ja nie umiem po prostu wymiotować.
Kurcze, z imbiru faktycznie korzystam... Ale czy ja wiem czy pomaga. Ja mam dzisiaj mdłości straszne, aż nie jestem w stanie z łóżka wstać! Ale nie wymiotowalam.. Raz polecialam do łazienki i próbowałam, miałam odruchy ale na stekaniu sie skończyło
Jakoś dam radę!
Dziewczynki zazdroszczę! Ja z kolei mam ogromny problem ze snem. Muszę to koniecznie powiedzieć lekarzowi, bo chodzę przemęczona a spać nie mogę. W nocy kręcę sie i kręcę, suma sumarum pospie chwile, potem włączam tv i tak w kółko! Koszmar!
Jakoś dam radę!
Dziewczynki zazdroszczę! Ja z kolei mam ogromny problem ze snem. Muszę to koniecznie powiedzieć lekarzowi, bo chodzę przemęczona a spać nie mogę. W nocy kręcę sie i kręcę, suma sumarum pospie chwile, potem włączam tv i tak w kółko! Koszmar!
justyna270284
Fanka BB :)
Pauline ja w nocy też nie śpię tak całkiem dobrze. Wybudzam się kilka razy ale zaraz usypiam. Za to w dzień abym tylko głowę do poduszki przyłożyła to już mi się oczy zamykają;-)
Kurcze, z imbiru faktycznie korzystam... Ale czy ja wiem czy pomaga. Ja mam dzisiaj mdłości straszne, aż nie jestem w stanie z łóżka wstać! Ale nie wymiotowalam.. Raz polecialam do łazienki i próbowałam, miałam odruchy ale na stekaniu sie skończyło
Jakoś dam radę!
Dziewczynki zazdroszczę! Ja z kolei mam ogromny problem ze snem. Muszę to koniecznie powiedzieć lekarzowi, bo chodzę przemęczona a spać nie mogę. W nocy kręcę sie i kręcę, suma sumarum pospie chwile, potem włączam tv i tak w kółko! Koszmar!
Tylko o tym imbirze czytałam, że dziewczyny na mdłości bardzo polecają. Ale jak widać nie na każdego to działa.
Co do spania - dobrze wywietrzony przed snem pokój, wygodne łóżko i melisa przed snem. Pomaga też ciepłe mleko. Myślę, że melisę można pić w ciąży, oczywiście zachować granice rozsądku.
Czasem tez bywa, że człowiek przeczeka ten moment senności a potem ciężko usnąć. Mi się zdarzało, że mnie zmogło ok 20-21, ale młodego musiałam położyć spać, dać mu kolację, przypilnować przy kąpieli. Gdy przemogłam chęć spania to później po położeniu się do łóżka i ze 2 h potrafiłam się męczyć zanim zasnęłam.
Katarzyna_83
Aktywna w BB
Witajcie ,nie bylo mnie na babyboom chyba dobrych 5,5 roku Teraz znowu witam z nowa nadzieja.
reklama
Ja od kilku dni też gorzej śpię. Co do diety, to przy naszej córce całkowicie ja zmienilismy, nie chcialo mi sie gotować oddzielnie, więc zaczęłam na obiad serwować zupy krem z warzyw i na drugie danie różne mięsa, głównie mielone lub pieczone, czasem ryba, ale nie smazona. Tak już gotuje od ponad 2 lat, stopniowo przeszłam też na produkty ekologiczne, mięso z tradycyjnego chowu. Nie tesknimy ani do chipsów, ani frytek... Dzięki temu błyskawicznie wróciłam do figury sprzed ciąży.
Pisalyscie o ginekologach, ja chodzę od paru lat do tego samego, stawka niezmienna, czyli 100 zł z usg, za cytologie dodatkowo nie bierze pieniedzy, a robi raz na rok.
Ja ciągle w lozku z plamieniami... Mam nadzieję ze nie będę musiała Was opuszczać.
Pisalyscie o ginekologach, ja chodzę od paru lat do tego samego, stawka niezmienna, czyli 100 zł z usg, za cytologie dodatkowo nie bierze pieniedzy, a robi raz na rok.
Ja ciągle w lozku z plamieniami... Mam nadzieję ze nie będę musiała Was opuszczać.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 61 tys
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 406
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 6 tys
M
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 182 tys
Podziel się: