Mnie też długi czas męczyły mdłości, jeszcze do tej pory się zdarzają, chociaż już rzadziej na szczęście. U mnie metodą jest nie dopuszczanie do uczucia głodu, jem często małe porcje i powiem Wam, że to bardzo pomaga. W nocy oczywiście wstaję żeby pójść do toalety i nawet wtedy jak poczuję głód to champsnę jakąś pierdołkę typu herbatnik lub winogron i powiem Wam, że rano mam spokój z mdłościami
Co do imbiru - wrzucałam go do dzbanka z wodą, ale już mi ten smak nie pasuje i przerzuciłam się na herbatę. Polecam teekane pomarańcza+imbir
mniammm
Sheaa - trzymam kciuki, żeby plamienia minęły i wszystko się dobrze ułożyło, niestety coś o tym wiem... dużo wypoczywaj i się oszczędzaj ;*
Dziewczyny, odnośnie koślawości stóp u dzieci - każdy z nas ma naturalną krzywiznę (skierowanie kostek do środka) - jeśli jednak kąt ich pochylenia jest zbyt duży warto zainwestować w indywidualne wkładki ortopedyczne, które są robione na zamówienie - po uprzednim badaniu w pracowniach ortopedycznych. Wkładki dostępne dla każdego "od ręki" są błędem.
Najlepiej, kiedy technik ortopeda wykona odlew i stworzy na indywidualne potrzeby takie właśnie wkładeczki. Po ok. pół roku trzeba przyjść na kontrolę, gdyż w większości przypadków wkładkę trzeba nieco zmodyfikować ( coś podkleić, gdzieś odjąć materiału). Na początku stopy mogą boleć i jest to naturalne, gdyż nie są przyzwyczajone do prawidłowego ustawienia, jednak z czasem ból mija i można się cieszyć niesamowitym komfortem.
Wiem, co mówię, gdyż jestem po zdrowiu publicznym i podologii, stopy wręcz uwielbiam i jest to mój "konik". Mój mąż ma ostrogę piętową, a uwielbia grać w kosza, do tego praca stojąca - no i ból niesamowity. Połączenie zabiegów fizjoterapeutycznych + wkładek ( w jego przypadku olimpijskich - gra kilka razy w tygodniu) - dało niebywały efekt
) Stopy nie bolą, wkładki przekłada z jednych butów do następnych i w listopadzie jedziemy na kontrolę + kupimy drugą parę wkładek
Miłej, rodzinnej niedzieli ;*