reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy czerwcówek

reklama
Hej babeczki, mialysmy dzisiaj wyjsc ale jednak nie udalo nam sie bo Maja ma zlotaczke I musi byc naswietlana dzisiaj jutro i wszystko okaze sie w poniedzialek czy ten poziom bilirubiny spada. Mam nadzieje ze Tak i bedziemy mogli wrocic do domu jak najszybciej.
 
Karotka gratuluje!! W wolnej chwili wrzuć zdjęcie synka :)
Koronka szkoda ze nie możecie dzisiaj wyjsć ale zdrowie Mai najważniejsze! Oby żółtaczka szybko przeszła. Szybkiego powrotu do domu! :)
 
witam deszczowo.. jakos przezylam wizyte szwagierki.. ale jakbym wiedziala ze przyjda w takich humorach to bym wogole nie zapraszala. szwagier poszedl poprostu sie polozyc a szwagierka kaca miala i wgole rozmowna nie byla.. dobrze ze juz mam te odwiedziny zaliczone i tym razem mnie nie obgadaja... nie wiem czemu te polskie niemcy mnie tak nerwuja... nie wszystkie bo druga szwagierka jakos normalnie sie zachowuje a ta to kurcze od razu trza ja zapraszac goscic i zapowiadac sie wczesniej... brrr... ale tym razem zaprosilam juz ja na chrzst bo ostatnio miala focha ze za pozno.. tzn teraz tez juz za pozno no ale wczesniej niz z teosiem. :)

dzis znowu kawal czopka mi odpadl.. zechcialoby to moje dziecie wyjsc na dzien ojca... ale by moj byl szczesliwy..


marzycielka humor lepszy dzis... nie badz taka pesymistyczna . choc czasem lepiej nastawiac sie na gorsze a tu niespodzianka.. :)

zostaly ostatnie sztuki na placu boju.. damy rade!!!!

buziole
 
Ostatnia edycja:
Karotka gratulacje!


Asiorreek już na chrzest zapraszasz , nieźle ;-)

A u mnie żaden czopek nie odszedł i spać też nie mogę bo mam duszności i do tego drętwieją mi dłonie. Pogoda deszczowa i przygnębiająca.
Mam mieszane uczucia bo dzisiaj mija 4 miesięcy od śmierci mojego taty oraz 7 lat od naszego ślubu. Mąż zabiera nas na obiad .
Jutro natomiast i w środę jadę na egzamin , sama samochodem w sumie jakieś 70 km i mam nadzieję , że jak się zacznie akcja to zdążę wrócić :-)
 
aa marzycielka jak przejedziesz te 70 km i jeszcze stres egzaminacyjny to jak pozniej to zejdzie z ciebie to od razu rodzic zaczniesz... a co do chrztu to ich trzeba zapraszac w styczniu wtedy gdy urlopy planuja... ostatnio zapraszalam ich w lutym na chrzest w marcu to focha mieli ze za pozno -mimo ze jak juz w grudniu wspomjnalam o chrzcie to mowili ze ich nie bedzie i nie planuja wizyty w tym czasie w polsce- to nie odzywali sie az nie przeprosilismy ich. no ale powiedzialam ze nie ma co zapraszac jak dziecka na swiecie jeszcze nie ma.. to takie glupie.. no coz moze za granica jest inaczej.. wszystko z gory wiadomo. teraz tez im powiedzialam ze chrzest bedzie w sierpniu o ile wszystko z malym bedzie ok.. i wszystko pozalatwiamy do tego czasu .
 
Hej dziewczyny, my dalej w szpitalu bo Maja jest naswietlana drugi dzien. Od wczoraj Nic sie nie zmienilo bikirubina nie spadla ala rowniez nie wzrosla wiec Chociaz to dobre.
Wczoraj minal tydzien jak siedze w tym szpitalu bo zanim Maja sie urodzila to juz lezalam od soboty do srody no I z Maja juz od srody do teraz, wydaje mi sie ze dopiero wyjdziemy we wtorek do domu. Mam nadzieje ze jutro jak zrobione zostana te badania Krwi wykarza ze spadla i bedziemy mogly byc blisko siebie a nie Ona w inlubatorze naswietlana a ja w lozku.
I Tak mam wielkie szczescie bo Moj maz moze byc caly czas z nami tutaj, mamy sale rodzina wiec trzyma mnie na duchy. Chodz powiem wam ze ta moja gospodarka hormonalna to wariuje jak tylko pomysle co ja tutaj robie badz przyjdzie jakis lekarz to wyje chodz nie chce bo wiem ze to dla dobra Mai I ze nie mamy innego wyjacia ale nie moge sie powstrzymac od placzu. Musze byc silna bo wiem ze dziecko to tez odczuwa ale wcale to nie jest latwe. Jutro maz wraca do Pracy wiec zostajemy same, chodz Mamuska Moja sie zdeklarowala przyjechac posiedziec ze mna I dotrzymac towarzystwa.

Trzymajcie mocno kciuki za nasza Malenka abysmy mogly jak najszybciej wyjsc do domu I cieszyc sie soba.
 
koronka glowa do gory.. zoltaczke ma wiekszosc maluchow.. nie masz co sie martwic.. niech sie opala .. bedzie mala modnisia juz od narodzin w solarium.. ;) a z hormonami po porodzie to tak sie dzieje chcesz plakac sie nie da nie chcesz plakac wyjesz jak bobr.. .

usmiech prosze moja droga.. :*
 
reklama
Koronka,dokładnie tydzień zemu przezywalam to samo. I tez wylam caly czas. Nie martw sien,lampy jej pomoga na pewno! Trzymajcie sie dzielnie!
 
Do góry