Asiorek, Marzycieka, ja też mam wahania nastrojów okropne.. właśnie myślę, że my i tak nie mamy się jeszcze, co stresować, ale jak tak wszystkie tu na forum porodziły to człowiek siedzi, jak na szpilkach teraz..
Marzycielka, ja myślałam, że mam najpóźniejszy termin z dziewczyn, które są aktywne na forum, a widzę, że Ty masz jeszcze dzień po mnie.. ja z jednej strony jestem już trochę zmęczona tym stanem, a z drugiej, jak wczoraj dostałam takich dość niepokojących, ale niebolesnych skurczy w nocy to w duchu się modliłam, żeby jeszcze nie dziś... więc właściwie chyba nie wiem, czego chcę jeszcze
dobrze, że to natura decyduje, bo ja nie byłabym w stanie zdecydować.. tylko śmiejemy się z mężem, która data ładna, która nie, ale chyba żadne z nas nie potrafiłoby powiedzieć, kiedy chce.. jakoś tak przerażona wciąż jestem i tym bólem i tą zmianą w życiu... no ale.. fakt faktem.. bliżej już niż dalej