M
marzycielka
Gość
Wrrr o matko... nawet w takich normalnych okolicznościach wpieniają mnie takie teksty, a gdybym usłyszała to w przerwie między bolesnymi skurczami to myślę, że rzuciłabym duuuuużo niecenzuralnych słów w stronę tego babsztyla...
A właśnie, czy sale rodzinne są u Was płatne? teraz, z tego co widzę, szpitale od tego odchodzą (zarówno od brania kasy na bezczela bezpośrednio za poród rodzinny jak i za tzw. "cegiełki" na rzecz szpitala w z góry określonej kwocie), bo chyba ktoś wykazał, że to niezgodne z prawem.
14 kwietnia wybieram się na spotkanie grupy "Pozytywnie o porodzie" (w Warszawie) nt. właśnie praw, które przysługują rodzącej. Chyba warto się dowiedzieć wszystkiego wcześniej, poukładać sobie w głowie, wtedy mam nadzieję że nawet przy bólu powyżej mojego progu wytrzymałości zachowam na tyle przytomności żeby walczyć o swoje (+wyszkolę również Małża ) chociaż przyznam, że mam na tyle zaufanie do tego szpitala oraz kilku położnych, które poznałam, że jeśli pozostały personel taki jest to chyba jestem w dobrych rękach oby tylko udało się dostać do niego!
Marzycielka - pierwsze dziecko rodziłaś sn? widzę, że jako jedna z nielicznych masz pozytywne wspomnienia i dobrze go wspominasz pozazdrościć!
Tak pierwsze rodziłam sn, bez znieczulenia i z ogromną dawką oksytocyny. Przez oxy boli o wiele bardziej ale rodzi się szybciej.
Ginger nic nie pomoze, zadne wanny, prysznice, tens czy inne bajery. BEDZIE BOLALO JAK CHOLERA I Wiem tez Cie kocham ha ha ha
hahahah
Zważyłam się rano. 51,9kg. Super schudłam 1kg w tydzień.. Dzisiaj mam wizytę u gina, mała miała przytyć choć troche, urosnąć itd. I naprawdę się stresuję, boje, w sumie nie wiem czego mam się spodziewać.
Lekarz zalecił ci aby schudnąć?
Ja mam wizytę dzisiaj i trochę się boję , że może mi się skracać szyjka . Brzuch stawia mi się często a nie pamiętam czy tak samo było za pierwszym razem . No i zaczynam martwić się porodem :-)