reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pogaduchy czerwcówek

reklama
Hej :-) Widzę,że raczej rzadko się udzielacie na naszym wątku,toteż sama mało kiedy piszę...:-(
Melduję tylko,że u mnie wszystko ok. Byłam wczoraj na usg (dostałam od ginki skierowanie,bo nie mogła dokładnie popatrzeć na serce na połówkowym ostatnio,bo dziecko się za bardzo ruszało) w takiej specjalistycznej klinice,wszystko cacy, nawet dostałam zdjęcie jak pięknie jest uchwycony siusiak.:-D Wrzucę na temat foteczkowy.:tak: Śmiałam się,że tak wcześnie,usg,a tak wyraźnie "sprzęt" synka widać i to widocznie po tatusiu,bo też obdarzony przez naturę został hojnie.:-D
Wkurzam się i niecierpliwię...do czerwca jeszcze trochę zostało,a mnie coraz bardziej nosi.:no:Od kiedy łykam żelazo,czuję się o niebo lepiej.Ale psychicznie mnie już trafia,że to jeszcze tyle czasu zostało...
Słuchajcie,co sądzicie o nowym wątku - poród sn czy cc? Nie ukrywam,że chętnie poznałabym wasze opinie,możemy też wrzucać opisy swoich wcześniejszych porodów i później naszych czerwcowych.Co wy na to?? Albo do porodów stworzyć osobny wątek.:tak:
 
Jak Wasze samopoczucie, dziewczyny?
Ja jeszcze tydzień temu byłam całe dnie na pełnych obrotach, dużo energii, zero dolegliwości, dobry humor. Codzienne ćwiczenia sprawiają, że ani mnie kręgosłup nie boli ani nie łapię zadyszek jak idę po schodach. Ale od paru dni znów zachciewa mi się popołudniowych drzemek. Jakoś tak po obiedzie siły odpływają, a ja razem z nimi. Poza tym strasznie drażliwa się zrobiłam i wszystko mnie wyprowadza z równowagi... Mój mąż ma ze mną ciężko ;)
A Wy jak tam?
 
To ja z kolei wcześniej miałam tak jak Ty Czoperka :-) Teraz mam więcej wigoru i energii,ale też dość szybko mnie dopada low battery...:sorry: Przeraża mnie wizja latania z dużym brzuchem w maju-czerwcu..a raczej toczenia się. Jak rodziłam we wrześniu,to był dopiero hardkor. Pamiętam,że lipiec/sierpień to była masakra...:no: Czułam się jak kula do kręgli,tylko że z nogami. I dość często mdlałam w autobusach itp.,jak było wyjątkowo gorąco,nawet woda nie pomagała,czasem jakieś miętówki,ale też nie zawsze.
10.03 lecę na tydzień do Polski,ostatni raz przed porodem..nie wiem jak to później będzie z takimi odwiedzinami z 2 dzieci,słabo to widzę.:eek:
Chciałam też iść na aerobik wodny dla ciężarnych...fajny pomysł...ale ja się za szybko męczę. No i ten basen...hmmm....nie umiem pływać.:zawstydzona/y: Mój tata twierdzi,że to kalectwo..Przypuszczam,że już się do końca życia nie nauczę.
Ale na rowerku śmigam ładnie hahaha.:-D No i po porodzie gorące postanowienie: zrobić prawo jazdy i nabyć drogą kupna jakiś samochód!!!!! :wściekła/y: Bo z komunikacją miejską szlag mnie trafia,a z 2 dzieci,to już w ogóle będzie wesoło.
Uff ale się rozpisałam...:szok: Co macie na obiad? Ja pieczone kiełbaski z ziemniaczkami.:-D Roboty P. i mojego tatusia.
 
Ja tez zauważyłam ze moja energia spada. Dzis pierwszy dzien we Włoszech na wakacjach . Podróż była dla mnie bardzo mecząca. Lot samolotem pestka ale dojechać z lotniska do miejsca to juz lekki hard core!!! Śnieg i same kręte drogi, ale widoki wynagrodziły wszystko.
Po powrocie więcej podróży juz nie planuje. Brzuszek coraz większy , huśtawka nastrojów coraz bardziej doskwiera , ach te hormony!!! W jednej chwili jestes szczęśliwa a juz za kilka godz chce sie wyć !!!!!!.....
Pozdrowienia z wakacji !!!
 
Ja ostatnio płaczę bez powodu i wzruszam się ogromnie. Byliśmy z Młodym w kinie i był zwiastun Kopciuszka - poryczałam się jak mała dziewczynka ;) Płaczę też i na reklamach takich z rodziną w tle i ładną muzyczką heh :)
A do tego potrafię ostatnio czepiać się o byle co.

I żeby jeszcze było mało to wczoraj dopadło mnie przeziębienie i z nosa leje się jak z kranu :/
 
reklama
Ja zauważyłam u siebie że już nie mogę chodzić tak szybko jak kiedyś i te same zakupy robią się coraz cieższe:-)poza tym wieczorami jak sie już położe mam jakieś dziwne odczucia, nie wiem czy to ruchy czy skurcze czy może coś innego, doskwiera mi to tylko jak odpoczywam, aż trudno mi znalezc jakąś pozycję do snu:-)
 
Do góry