reklama
hej dziewczyny... widze że dyskusja na całego..
ja tam nie oceniam jesli dziewczyna nie jest w stanie rodzić naturalnie to lepiej dla niej dla dziecka i personelu niech kupi sobie tą cesarkę.. jej prawo i jej sprawa.. ja mam nadzieję ze 2 poród pójdzie tak jak 1.. oby.. ale moja znajoma też uparcie obstawała przy SN a po porodzie stwierdziła że nigdy więcej SN .... choćby nie wiem ile miała zapłacić to woli cc .. bardzo źle rodziła i długo i lepiej załatwic cc niż mieć traumę do końca życia..
ja tam nie oceniam jesli dziewczyna nie jest w stanie rodzić naturalnie to lepiej dla niej dla dziecka i personelu niech kupi sobie tą cesarkę.. jej prawo i jej sprawa.. ja mam nadzieję ze 2 poród pójdzie tak jak 1.. oby.. ale moja znajoma też uparcie obstawała przy SN a po porodzie stwierdziła że nigdy więcej SN .... choćby nie wiem ile miała zapłacić to woli cc .. bardzo źle rodziła i długo i lepiej załatwic cc niż mieć traumę do końca życia..
Nati_80
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2013
- Postów
- 543
Ja też uważam, że cc czy sn to jest wybór kobiety. Nie krytykuję nikogo. Miałam też skurcze i wiem, że to boli Myślę, ze to nie powód by kogoś krytykować, w końcu każdy z nas inaczej odczuwa ból i strach przed nim.
Od siebie tylko napiszę, że miałam poczucie takiej małej straty, bo po cesarce nie dają ci dzieciątka na piersi Rodziłam w szpitalu, gdzie zostawiają dziecko nawet na 2 godziny. I tak mi czasem żal, że moja córa musiała sama leżeć. Potem mi ją przynieśli, ale to było po 2-3 godzinach. Tego mi najbardziej brakowało - mojego dziecka przy mnie. Ale coś za coś. Inaczej by się nie urodziła zdrowa, bo miała 4 razy obwiniętą pępowinę, więc jestem wdzięczna losowi, że tak wszystko się ułożyło.
Od siebie tylko napiszę, że miałam poczucie takiej małej straty, bo po cesarce nie dają ci dzieciątka na piersi Rodziłam w szpitalu, gdzie zostawiają dziecko nawet na 2 godziny. I tak mi czasem żal, że moja córa musiała sama leżeć. Potem mi ją przynieśli, ale to było po 2-3 godzinach. Tego mi najbardziej brakowało - mojego dziecka przy mnie. Ale coś za coś. Inaczej by się nie urodziła zdrowa, bo miała 4 razy obwiniętą pępowinę, więc jestem wdzięczna losowi, że tak wszystko się ułożyło.
niemusisznic
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2014
- Postów
- 174
Kobietki, płaczcie cos za zdjęcie USG?
erzsebeth
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Październik 2014
- Postów
- 564
niemusisznic jesli chodzisz prywatnie to placisz za samo usg i zjecie masz wliczone, ja nawet dostaje plyte cd z calym badaniem usg i nawet serduszko moge pozniej sluchac godzinami, a jesli na nfz to z tego co wiem ( kolezanka z pracy rodzila miesiac temu, cala ciaza gin na fundusz) usg jest zazwyczaj trzy razy w ciagu ciazy, raz na trymestr chociaz sa wyjatki, a o zdjecie kumpela musiala sie prosic i dostala dwa zdjecia w ciagu calej ciazy, z sama jakoscia zdjecia tez jest roznie, fundusz nie finansuje najnowoczesniejszych ultrasonografow takich jak zazwyczaj sa w prywatnych gabinetach, ja gdyby nie moja mama tez bym na nfz poszla, jakby nie patrzec malo to te luksusy w prywatnych nie kosztuja, ale mama na 5 ciaz tylko ostatnia chodzila prywatnie i tu cytuje, niebo a ziemia, i nie chodzi tu tylko o badanie czy zdjecia, atmosfera jest duzo lepsza i generalnie jak placisz to czujesz ze ten lekarz naprawde sie toba interesuje a i ty dowiesz sie wszystkiego co zechcesz
M
marzycielka
Gość
Hej Kochanie
Ja już odprowadziłam Oliwię do szkoły a teraz czekam na autobus i jadę do mamy. Dzisiaj jestem strasznie zdenerwowana , aż mi żołądek ściska. Nie wiem czy to przed wizytą u gina tak się czuję?
Ja już odprowadziłam Oliwię do szkoły a teraz czekam na autobus i jadę do mamy. Dzisiaj jestem strasznie zdenerwowana , aż mi żołądek ściska. Nie wiem czy to przed wizytą u gina tak się czuję?
Hejka z rana. Ja wstępnie sn a życie i tak swój scenariusz napisze. Na porodowce trochę się napatrzyłam przez te kilka dni. Dziewczynę meczyli 3 dni. Na końcu narzeczony na korytarzu płakał, tak byli umeczeni. Zrobili cesarskie. A oni wspólnie stwierdzili że nigdy więcej sn. Sposób w jaki rodzimy nie świadczy o tym jakimi będziemy mamami.
Ja chodziłam pół ciąży prywatnie, po 20 tyg ginekolog zaproponowala wizyty na nfz. Nie widziałam żadnej różnic. I zdjęcia dostawałam na każdej wizycie.
Mdli mnie, że hej.. najgorzej jest jak dużo wstaje do Antka wtedy potrafią mnie mdłości obudzić.
Dobrego dnia kochane!
Ja chodziłam pół ciąży prywatnie, po 20 tyg ginekolog zaproponowala wizyty na nfz. Nie widziałam żadnej różnic. I zdjęcia dostawałam na każdej wizycie.
Mdli mnie, że hej.. najgorzej jest jak dużo wstaje do Antka wtedy potrafią mnie mdłości obudzić.
Dobrego dnia kochane!
Witam z ranka. Wizytę prywatnie mam jutro na 17:15. To się dowiem co i jak. Ale babeczka w rejestracji powiedziała, że serducha może jeszcze nie być słychać. Zdjęcie dostanę ale nagranie badania dopiero z USG I trymestru czyli ok 11 tygodnia ciąży.
Pewnie masę badań mi doktorek zleci, ale nie będę robić w Corfamedzie bo ceny zabójcze. Morfologię czy mocz zrobię u nas w przychodni. I tak miałam skierowanie na badania profilaktyczne ale termin minął pół roku temu. Będę musiała z tym podejść by mi lekarka nasza rodzinna przebiła datę. W sumie trochę bez sensu, bo i tak w tej samej przychodni zrobię badania. No ale przepisy to przepisy. Najpierw ginek jutro a w poniedziałek pójdę na badania + te dodatkowe jak zleci. A pewnie tak.
Nockę miałam strasznie ciężką. Budziłam się wiele razy. Na noc zjadłam śliwki suszone, bo mam problem z wypróżnieniem. I takie gazy mnie męczyły, tak mnie bolało całe podbrzusze. Już nie wiedziałam czy to jelita, macica czy groszek. Do tego P tak strasznie chrapał, że no stop się wybudzałam. Koszmar jakiś ta nocka. Na szczęście rano się porządnie wypróżniłam i już o niebo lepiej. Mdłości mnie od rana męczą ale nie wymiotuję, bo w sumie nic jeszcze nie zjadłam. Wypiłam słabą kawę z mlekiem.
Dziś postanowiłam się więcej poruszać a nie siedzieć. Młodemu podjadę kupić jakieś spodnie dresowe, majtki. Do Pepco. Nawet jakość nie jest taka zła a mam pod nosem w sumie. Trochę posprzątam, bo bałagan straszny. Choć najchętniej to bym poszła spać i spała cały dzień. Rano ledwie z łóżka wstałam o tej 6:30. A do szkoły i tak się spóźniliśmy (5 minut ale zawsze coś :/)
Wracając do SN i CC. Na razie to niech potwierdzę tą ciążę, a tak to jeszcze kuuuuupa czasu. Wszystko może się zmienić. Moje nastawienie też (może jakimś cudem). CC to poważna operacja to wiem. I to też jest stresujące. Ech....
Pewnie masę badań mi doktorek zleci, ale nie będę robić w Corfamedzie bo ceny zabójcze. Morfologię czy mocz zrobię u nas w przychodni. I tak miałam skierowanie na badania profilaktyczne ale termin minął pół roku temu. Będę musiała z tym podejść by mi lekarka nasza rodzinna przebiła datę. W sumie trochę bez sensu, bo i tak w tej samej przychodni zrobię badania. No ale przepisy to przepisy. Najpierw ginek jutro a w poniedziałek pójdę na badania + te dodatkowe jak zleci. A pewnie tak.
Nockę miałam strasznie ciężką. Budziłam się wiele razy. Na noc zjadłam śliwki suszone, bo mam problem z wypróżnieniem. I takie gazy mnie męczyły, tak mnie bolało całe podbrzusze. Już nie wiedziałam czy to jelita, macica czy groszek. Do tego P tak strasznie chrapał, że no stop się wybudzałam. Koszmar jakiś ta nocka. Na szczęście rano się porządnie wypróżniłam i już o niebo lepiej. Mdłości mnie od rana męczą ale nie wymiotuję, bo w sumie nic jeszcze nie zjadłam. Wypiłam słabą kawę z mlekiem.
Dziś postanowiłam się więcej poruszać a nie siedzieć. Młodemu podjadę kupić jakieś spodnie dresowe, majtki. Do Pepco. Nawet jakość nie jest taka zła a mam pod nosem w sumie. Trochę posprzątam, bo bałagan straszny. Choć najchętniej to bym poszła spać i spała cały dzień. Rano ledwie z łóżka wstałam o tej 6:30. A do szkoły i tak się spóźniliśmy (5 minut ale zawsze coś :/)
Wracając do SN i CC. Na razie to niech potwierdzę tą ciążę, a tak to jeszcze kuuuuupa czasu. Wszystko może się zmienić. Moje nastawienie też (może jakimś cudem). CC to poważna operacja to wiem. I to też jest stresujące. Ech....
reklama
Hej Kochanie
Ja już odprowadziłam Oliwię do szkoły a teraz czekam na autobus i jadę do mamy. Dzisiaj jestem strasznie zdenerwowana , aż mi żołądek ściska. Nie wiem czy to przed wizytą u gina tak się czuję?
Mam tak zamówienia moja godzina w to 17.20
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 84 tys
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 505
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 7 tys
M
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 187 tys
Podziel się: