marzycielka
w zawodzie długo nie pracowałam, nie dałam rady po dwóch ciężkich sytuacjach jakich doświadczyłam dot. porodu. Przyjęłam sporo porodów, towarzyszyłam przy porodach. Potem pracowałam na Intensywnej Terapii Noworodka... i starając się o własne cudo, nie da się wytrzymać. Ja przynajmniej nie dałam rady. Więcej łez niż to warte!
Po cesarce trzeba leżeć ok 8- 10 godz, żeby uniknąć potężnych bolów głowy... potem można na boki się przekręcać (szczególnie jeśli chce sie nakarmić maleństwo).. a też nie ma co leżec 12 h.. jak tylko bedzie czucie w nogach, po uplywie odpowiedniego czasu nalezy wstac i chodzic, zeby zakrzepy sie nie robiły
w zawodzie długo nie pracowałam, nie dałam rady po dwóch ciężkich sytuacjach jakich doświadczyłam dot. porodu. Przyjęłam sporo porodów, towarzyszyłam przy porodach. Potem pracowałam na Intensywnej Terapii Noworodka... i starając się o własne cudo, nie da się wytrzymać. Ja przynajmniej nie dałam rady. Więcej łez niż to warte!
Po cesarce trzeba leżeć ok 8- 10 godz, żeby uniknąć potężnych bolów głowy... potem można na boki się przekręcać (szczególnie jeśli chce sie nakarmić maleństwo).. a też nie ma co leżec 12 h.. jak tylko bedzie czucie w nogach, po uplywie odpowiedniego czasu nalezy wstac i chodzic, zeby zakrzepy sie nie robiły