reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy czerwcówek

mamamm dlatego tez wytrzymujemu tutaj bo pomagamy sobie wzjajemnie my co prawda dajemy jej sporo pieniazkow za to mama czesto gotuje sprzata i robi rzeczy domowe, pracuje tylko dwie godz dziennie a my po 8 dlatego czasem boli ze niewiele nam zostaje ale starcza, tak nam wygodnie
 
reklama
ersabeth- co do pieniązków dla twojej mamy to prawie jakbyś u niej wynajowała.. w zyciu bym sie na to nie zgodziła.. teraz mieszkam z tesciami na piętrze ale liczniki zaraz były osobno założone opał na pół i wszystkie inne koszty związane z domem..teraz już mamy dom na nas przepisany i tak samo zostało jak było.. w zyciu bym od nich niczego nie wzięła.... sory ale z reszta jak można zarabiać na swoim dziecku.. wrrr...na początku jak jeszcze nie mieliśmy wyremontowanego piętra to mieszkaliśmy z nimi ale oni nie chcieli pieniędzy więc co drugi tydzień zakupy my robiliśmy.. moja siostra jak mieszkala z moimi rodzicami tak samo liczniki zaraz swoje. a co do obiadów to nawet jak juz miała swoja kuchnie to do mamy wpadała na wyżerkę.. ale tak to chyba już z dziećmi jest.. a sąsiedzi moi wiem bo się skarżyła babka ostatnio nic nie dokładają a jak się upomniała to stwierdzili że sie moga wyprowadzić a ona wnuków może już nie zobaczyć.. w niczym nie pomagają a synowa siedzi w domu na bezrobociu i nawet w ogrodzie czy w gotowaniu obiadu jej nie pomoże.. z reszta moja dobra koleżanka jak jedzie do teściowej to też ponoć siedzi i nawet szklanki za sobą nie odniesie.. ba daleko szukac moja szwagierka jak zawitają w końcu do nas z tej warszawy to tez paluchem nie kiwnie.. co teściową o palpitacje przyprawia ale nic nie mówi.. ja ją czasem uświadomię.. albo dam jej jakiegoś bodzca żeby co przyniosła albo pomogła mi posprzątać..

uffff ale sie rozpisałam..

co do mojej wizyty to staram się nie myśleć nie czytać głupot i w ogóle.. znalazłam usg z 1 ciązy gdzie według usg to był 6 tydzien 2 dzień i pęcherzyk ciut większy i juz w środku była jakaś kropka.. więc myślę sobie ze jeszcze 2 tygodnie i może coś być. a swoja drogą to jeśli owulacje miałam między 1-4 października to termin z usg by się zgadzał...

co do reakcji męża mojego to było totalne zaskoczenie myślał ze daję mu test z pierwszej ciązy.. ja mu nie wspominałam nic ze mam jakieś podejżenia.. z reszta nastawialiśmy sie raczej że zajdziemy w ciąze w okolicach bozego narodzenia albo w nowym roku bo o Teosia staraliśmy sie 9 miesięcy.. tym bardziej że dopiero co tabletki odstawiłam jeszcze tak niefortunnie i tak juz za pierwszym razem.. siedzielismy zaskoczeni oboje nawet nie gadalismy ze soba...a teraz już się cieszymy...

dziewczyny robicie smaki.. ja dzis mam pierogi ruskie.. o i paczka od szwagierki z niemiec do mnie przyszła.. :) fajne 4 kurtalki dla mlodego przysłała i buty na zimę trampki i adiddasy dobrze zę większe będą na wiosnę jak znalazł.. dobrze taka ciocia z zagranicy :-D szkoda tylko że jeszcze młodego na oczy nie widziała.. o i słodycze :( niestety muszę je schować bo mam zakaz słodkiego..:(

trzymajcie sie cieplusio.. :) ja zaczynam walkę z katarem czosnek i cebula ida w ruch..
 
Dziewczyny strasznie napuchly mi wargi sromowe że normalnie stać nie mogę. Nie wiem co mam zrobić. Lekarz mnie nie przyjmuje dzisiaj
 
Mamamm ja w 1 ciąży jak coś się zdążyło np w nocy i nie wiedzieliśmy czy jechać do szpitala czy zostać w domu to dzownilam do szpitala prosiłam o połączenie z oddziałem gdzie są kobiety w ciąży i rozmawiałam z zawsze z położna albo szefowa pielęgniarek
 
Nikt nie chce mnie przyjąć. A pogotowie... szkoda gadać.. męża z złamaną nogą nie chcieli przyjąć. Już nawet zadzwoniłam do tego kuzyna też odmówił
 
asiorreek, nam nawet by to nie przeszkadzalo gdyby nie fakt ze za kazdym razem kiedy jej cos nie pasuje kaze na przepraszam za wyrazenie wypierdalac, srednio co tydzien slyszymy jacy to jestesmy zli, i ze mamy isc se cos wynajac a gdyby nie my ona i moja trzyletnia siostra by przymieraly z glodu bo matka 1000 zl zarabia lacznie z dodatkami na mala, i to wlasnie ze wzgledu tez na mala siostrzyczke boje sie wyprowadzic bo matka jest wybuchowa ze tak to nazwe
 
reklama
apropo palenia, nie nie rzucilam i nie zamierzam... mysle ze ograniczenie sie do 6 fajek dziennie to juz i tak progres
A gdzie ta odpowiedzialność, o której pisałaś? Jestem przeciwniczka palenia w ciąży. Polecam poczytać o możliwych skutkach dla dziecka.

Mammam na pogotowie pojedz sama (jeżeli masz taką mozliwosc) tam na miejscu w szpitalu będą musieli ciebie przyjąć, nie mogą odmówić ciężarnej!
 
Do góry