reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pielęgnacja i zdrowie naszych maluszków

A my w ciągu dnia przecieramy kwiatuszka chusteczkami, a po kąpieli delikatnie rozchylam i patyczkiem czyszczę, ale nadmiaru wydzieliny mała nie ma, więc generalnie porządek przy kwiatuszku jest;-)
 
reklama
U mnie z adoracją między rodzeństwem różnie bywa. Igor zagaduje czasem do Małej, chce ją całować i przytulać, ale innym razem po prostu okazuje zazdrość przez robienie czegoś na złość:eek: np. Alicja śpi, prosimy by był cicho, a on właśnie będzie grał na organkach, flecie itp.:confused2: Mam nadzieje, ze mu przejdzie
A Alicja uśmiecha się do niego, czasem "zagaduje"...
 
U Nas jest wielkaaaaaaaaaa miłośc. Borys uwielbia Weronikę, najwiekszą frajdę sprawia mu jak ona urzadza pokaz i przed nim tańczy i spiewa. On wtedy tak śmiesznie wyma****e nozkami jakby tez chciał tanczyc. Weronika natomiast strasznie zakochana w braciszku. Jak tylko jest poza domem (działaka, babcia), to dzwoni i pyta jak tam Borysek, lub pozdrówcie Boryska. Jak wstaje, pierwsze kroki kieruje do niego i go obcałowuje. Chce pomagac przy wszystkim co dotyczy jej braciszka. A teraz gdy jest chory, strasznie się o niego martwi i dzisiaj mi powiedziała "mamusiu ja nie chce zeby Borysek umarl". Niestety chyba jest na etapie ze choroba = śmierc, pewnie dlatego ,że mój tata, był chory i zmarł i ona tak to sobie tlumaczy.
 
u mnie też jest coraz lepiej, ale jeszcze wieeeele wody w rzekach upłynie zanim będzie dobrze....Laurka wychodzi z założenia, że Hanka jest - no niech będzie, że mama ma dla Niej mniej czasu - no trudno, ale nie rozumie nadal, dlaczego Hanka wzbudza sobą tyyyle zainteresowania ? Przecież to Ona zawsze była No. 1...więc jak pytamy kochasz siostrę ? To kocha...ale jak : dasz jej buziaka i przytulisz, to słyszymy: a weź !!! hehehe...
 
U Nas jest wielkaaaaaaaaaa miłośc. Borys uwielbia Weronikę, najwiekszą frajdę sprawia mu jak ona urzadza pokaz i przed nim tańczy i spiewa. On wtedy tak śmiesznie wyma****e nozkami jakby tez chciał tanczyc. Weronika natomiast strasznie zakochana w braciszku. Jak tylko jest poza domem (działaka, babcia), to dzwoni i pyta jak tam Borysek, lub pozdrówcie Boryska. Jak wstaje, pierwsze kroki kieruje do niego i go obcałowuje. Chce pomagac przy wszystkim co dotyczy jej braciszka. A teraz gdy jest chory, strasznie się o niego martwi i dzisiaj mi powiedziała "mamusiu ja nie chce zeby Borysek umarl". Niestety chyba jest na etapie ze choroba = śmierc, pewnie dlatego ,że mój tata, był chory i zmarł i ona tak to sobie tlumaczy.
U nas to samo:tak:
Jak szykuje się jakiś wyjazd czy wyjście dopytuje się czy Zosia też z nami jedzie.
Jak była 2 tygodnie nad morzem babcia pokazywała jej zdjęcia Zosi w komórce, tak się wpatrywała, całowała, przemawiała czule do tych fotek.
Ciekawe czy za kilka lat też będzie taka miłość
 
Dziewczyny skonsultowałam z pediatrą problem kupy w kolorze gotowanego szpinaku, o ktorym Wam ostatnio pisalam.

Okazało się, że kupa MOZE miec taki kolor jak dokarmiam mlekiem modyfikowanym o duzej zawartosci żelaza (a dokarmiamy Bebilon Comfort).

Czyli nie zawsze zielen musi od razu budzic obawy - lekarka wyjaśniła mi, ze nalezy zwrocic uwage czy takiej kupie nie towarzyszy a) wysypka, b) bol brzuszka, c) goraczka - wtedy moze to oznaczac problemy.
 
U nas początki były trudne, ale obecnie Kubula ma pozytywnego fioła na punkcie braciszka :DDD Dzisiaj kilka razy podkreślał, że braciszek też jedzie. No i chyba wszedł w 'szablon' starszego brata, bo jak coś robi (np. rozkłada małemu matę) to mówi: Mama powiedz Bartusiowi! No i ja muszę laborat walić w temacie, że duży starszy Kubuś rozkłada matę malutkiemu młodszemu Bartusiowi... nie wiem ile Bartulek z tego kuma ;)))
 
U nas też Szymek bardzo pozytywnie na Ole , jak Ola zapłacze to mnie ciagnie do niej . czesto koło niej lezy podaje jej zabawki umie też jej wsadzić smoja do buzi i robi to delikatnie . Ola różnie czasem się spina jak mały podchodzi bo on starsznie krzykliwy jest ale jak jest cicho to się do niego smieje.
jak wsiadamy do auta to też zawsze patrzy czy jest Ola . Jak mała spi przykłada palec do ust i mówi że wszyscy mają być ciiiiii...
 
reklama
Normalnie jak was czytam to aż chce miec drugie dziecko :szok::-D a juz zapowiedzialam, że więcej ni kuda.

U Nas jest wielkaaaaaaaaaa miłośc. Borys uwielbia Weronikę, najwiekszą frajdę sprawia mu jak ona urzadza pokaz i przed nim tańczy i spiewa. On wtedy tak śmiesznie wyma****e nozkami jakby tez chciał tanczyc. Weronika natomiast strasznie zakochana w braciszku. Jak tylko jest poza domem (działaka, babcia), to dzwoni i pyta jak tam Borysek, lub pozdrówcie Boryska. Jak wstaje, pierwsze kroki kieruje do niego i go obcałowuje. Chce pomagac przy wszystkim co dotyczy jej braciszka. A teraz gdy jest chory, strasznie się o niego martwi i dzisiaj mi powiedziała "mamusiu ja nie chce zeby Borysek umarl". Niestety chyba jest na etapie ze choroba = śmierc, pewnie dlatego ,że mój tata, był chory i zmarł i ona tak to sobie tlumaczy.

Popłakalam się. Kochana Weronisia.
 
Do góry