reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pielęgnacja i zdrowie naszych maluszków

co do poduszek to Hani zadnej nie dawalam do roku a Tymek spi na tej plaskiej ale jak dla mnie to nie poduszka
to tak jakby na podwojnie zlozonej pieluszce spal wiec sie za bardzo tym nie przejmuje


gratuluje ząbków!!!

Wronia
ciesze sie ze wreszcie poznalas diagnoze
Borysek dostanie leki zmieni mleczko i bedzie ok
wreszcie...
dobrze ze przynajmniej z tą kaszką pije mleczko
to na prawde duzo bo sa dzieci ktore oprotestuja kazda forme mleka
jednak lekarze lekarzami a intuicja mamy najwazniejsza

pije to za dużo powiedziane...je z łyżeczki...;-(, ale dobre i to...:tak:
 
reklama
Seb musi się sam nauczyć upadać, niestety nie mozesz mu w tym pomóc, ale jak juz załapie jak się nie poobijać będzie luzik:-)
wiem,ale problem w tym ze on jeszcze nie siedzi wiec nie leci na pupe jak do siedzenia tylko na plecy i glowke:-( wiec musze go pilnowac bo glowka o podloge nie powinien za czesto stukac:no::-p

I tak przy okazji mam pytanie- mozna już dawać dzieciom te płaskie podusie czy nie???:confused::confused::confused: Bo julik ma już 8,5m-ca i teraz jak ma katar to wyczytałam że główka powinna być wyżej żeby sie lepiej spało...no i wygrzebałąm tę podusię i dałam jej...(?)
jak Seb mial mega katar i kaszel to dalam mu poduszke - lepiej mu sie oddychalo (a przynajmniej mniej razy sie budzil), teraz juz jej nie ma, ale lozeczko ma pod skosem bo pod 1 strona jest tatusiowe pudelko po wiertarce:-D

A po za tym chcialysmy się pochwalic, że w ciągu 3 dni wyszły nam 2 ząbki. Jeden w Mikołajki a drugi dziś :)
Gratuluje

A noi dzielnie udało nam się stanąc przy łóżku :) A jaki był szok jak jej sie udało i odrazu czekała na pochwałę co mama szybko uczyniła :)
Gratuluje jeszcze raz

wronka dobrze ze zdiagnozowala, szkoda ze ona a nie Twoj pediatra. Ach, szkoda gadac...

[
QUOTE=isabela:);6363827].... I pani doktor miło powiedziała że jak pan doktor M widzi taką potrzebe to niech sie sam szeroko zapielu****e ;p I teraz chodzimy do niej o ile mozna to nazwac chodzeniem jak oprocz tego nasza corcia ani razu przeziebiona nie była[/QUOTE]
hi hi, dobry text!

Od ponad miesiaca walcze z Sebkiem zeby chodzil spac tak jak dawniej czyli po kapieli (rozregulowal sie kompletnie naszym wyjazdem do Dublina) i nie chce zapeszac ale chyba w koncu sie udalo. Dzis poszedl spac bez marudzenia i spi juz 2 godz bez budzenia sie. Oby tak juz zostalo! bo ten maly lobuziak potrafil "biegac" do 23!!! ja nie wiem kiedy on sie wysypia, bo w dzien tez spi tyle co kot naplakal...
 
Wronka- ja daję naturalny ... po prostu :-) ale nie daje go dużo (do 4-5 łyżeczek i stop, żeby nie atakować go białkiem właśnie) z tym, że nie wiem czy laryngolog powinna się w kwestii jogurtów wypowiadać, bo zależy na co Borysek uczulony, on może np. nie tolerować laktozy i wtedy może jeść przetwory mleczne ale z mlekiem będzie klops... bo jak mleko jest przetworzone (jogurt, kefir...) to te łańcuchy jakoś tam inne są (nie jestem chemikiem a z głowy piszę, więc nie użyję fachowego nazewnictwa, z Kubą byłam bardziej 'oczytana') i wtedy można je jeść, jak na białko, to nie ma bata- będzie odczyn na skórze.
Osobiście odstawiłabym najpierw cały nabiał, tylko NANa bym zostawiła i jak Borysek będzie miał śliczną skórkę i brak katarku tobym zapodała jogurcik i czekała na reakcję. Wiele dzieci wyrasta z alergii pokarmowych, czego Wam życzę (Kuba wyrósł).
 
Wronka- ja daję naturalny ... po prostu :-) ale nie daje go dużo (do 4-5 łyżeczek i stop, żeby nie atakować go białkiem właśnie) z tym, że nie wiem czy laryngolog powinna się w kwestii jogurtów wypowiadać, bo zależy na co Borysek uczulony, on może np. nie tolerować laktozy i wtedy może jeść przetwory mleczne ale z mlekiem będzie klops... bo jak mleko jest przetworzone (jogurt, kefir...) to te łańcuchy jakoś tam inne są (nie jestem chemikiem a z głowy piszę, więc nie użyję fachowego nazewnictwa, z Kubą byłam bardziej 'oczytana') i wtedy można je jeść, jak na białko, to nie ma bata- będzie odczyn na skórze.
Osobiście odstawiłabym najpierw cały nabiał, tylko NANa bym zostawiła i jak Borysek będzie miał śliczną skórkę i brak katarku tobym zapodała jogurcik i czekała na reakcję. Wiele dzieci wyrasta z alergii pokarmowych, czego Wam życzę (Kuba wyrósł).

Własnie tak myslalam zrobic, dlatego tez jego kochanych jogurcikow nie wyrzucam, a poczekam na poprawe i wtedy zapodam jednego i bedziemy czekac na reakcje;-)
 
Wronia współczuję debilizmu lekarzy....masakra...

Co do łóżeczka to od początku ma pod skosem, a teraz jeszcze tą podusię zostawie na jakiś dwa dni ;)
 
Wronka- ja daję naturalny ... po prostu :-) ale nie daje go dużo (do 4-5 łyżeczek i stop, żeby nie atakować go białkiem właśnie) z tym, że nie wiem czy laryngolog powinna się w kwestii jogurtów wypowiadać, bo zależy na co Borysek uczulony, on może np. nie tolerować laktozy i wtedy może jeść przetwory mleczne ale z mlekiem będzie klops... bo jak mleko jest przetworzone (jogurt, kefir...) to te łańcuchy jakoś tam inne są (nie jestem chemikiem a z głowy piszę, więc nie użyję fachowego nazewnictwa, z Kubą byłam bardziej 'oczytana') i wtedy można je jeść, jak na białko, to nie ma bata- będzie odczyn na skórze.
Osobiście odstawiłabym najpierw cały nabiał, tylko NANa bym zostawiła i jak Borysek będzie miał śliczną skórkę i brak katarku tobym zapodała jogurcik i czekała na reakcję. Wiele dzieci wyrasta z alergii pokarmowych, czego Wam życzę (Kuba wyrósł).

Mój mąż nie toleruje laktozy , po mleku jest kibel . Ale jogurty moze jeść choć też nie wszystkie bo niektóre maja laktoze.

Nie wiem czy ktoś pisał ale ostatnio był w dzień dobry TVN o mrozie , przegżewaniu dzieci itp .
Tak więc zalecano aby dzieci w mróz nie spały na dworzu po spaniu dopiero na spacer . szczególnie dzieci z tendencją do zap, krtani czy gardla , bo jak śpi oddech jest głebszy i się wiecej zimnego nałyka . to tak z ciekawości wam pisze.
 
O matko dopiero doczytałam co się powyrabiało... no bez komentarza to zostawie normalnie...
U nas laryngolog też stwierdziła że jakaś alergia jest bo uszko w środku zaninione lekko (u jednego mniej u drugiego bardziej) ale stawia na coś fruwającego a nie na pokarm. Z oboma na testy jeszcze musimy poczekać bo M. za mały a J. nie wysiedzi 15 minut bez drapania się...

A co do spacerów to ja wole nie wychodzić jak jest mróz bo moje dzieci w wózku zasypiają. Robił tak J. i teraz M. też więc jak jest b. zimno to nie wychodze... i szlus.
Co do poduszek... łóżeczko z podniesioną jedną strona u nas się nie sprawdziło bo młody zjeżdżał i nie było rady go utrzymać... zalecenie lekarza...poduszka...na której młody się zatrzymuje :eek: znaczy leży sobie na niej i jakoś nie "spływa" mi na dół...
 
O matko dopiero doczytałam co się powyrabiało... no bez komentarza to zostawie normalnie...
U nas laryngolog też stwierdziła że jakaś alergia jest bo uszko w środku zaninione lekko (u jednego mniej u drugiego bardziej) ale stawia na coś fruwającego a nie na pokarm. Z oboma na testy jeszcze musimy poczekać bo M. za mały a J. nie wysiedzi 15 minut bez drapania się...

A co do spacerów to ja wole nie wychodzić jak jest mróz bo moje dzieci w wózku zasypiają. Robił tak J. i teraz M. też więc jak jest b. zimno to nie wychodze... i szlus.
Co do poduszek... łóżeczko z podniesioną jedną strona u nas się nie sprawdziło bo młody zjeżdżał i nie było rady go utrzymać... zalecenie lekarza...poduszka...na której młody się zatrzymuje :eek: znaczy leży sobie na niej i jakoś nie "spływa" mi na dół...

aga można zrobic testy z krwi, kosztuje koło 160zeta za cały panel a wszystkiego sa 3 panele, ale nie trzeba robić wszystkich, jak podejrzewacie pyłki+grzyby to to jest chyba w jednym i nie trzeba dziecka męczyć, mnie takie polecali...
 
u nas się trochę uspokoiło - po tym jak Julka na buzce wyglądała jak biedronka (dr stwierdziła alergia, ale na co to nie wiemu) podawaliśmy kropelki fenistil - plamki zeszły - czasem pojawia się jedna lub dwie - dr stwierdział, może taka jej uroda.

Julka ma za soba pierwsze kroki, a po dzisiejszej rehabilitacji - babeczka powiedziała, że w zasadzie nie ma już sensu rehabilitowanie - bo Julka radzi sobie cudnie i po asymetrii nie ma śladu
 
reklama
Do góry