Kurcze, Sebek juz 3ci dzien bez kupsztyla jest. Niedobrze, bo normalnie robil kilka dziennie. Zaczynam sie powaznie martwic. Jak do wieczora bedzie pusta pielucha, bo mu czopka zaaplikuje, choc wolalabym tego uniknac.
Ten moj dziec jest nie-spiacy jakis... w dzien jak zdrzemnie sie 3 razy po pol godz, to i tak sukces, bo czasami tylko raz sie mu zdarzy. W nocy tez spac za bardzo nie chce. Najchetniej to by sie pobawil np o 4 jak tata wstaje do pracy... budzi sie co godz na jedzonko i chwile podje, a potem pociagalby za mamina pizamka, albo za koldre, albo chociaz za czyjac reke. A moze by sie w niebo pogapic, bo gwiazdy tak fajnie swieca... normalnie chodze jak zombie, o Sz nawet nie wspominam. Chyba na kanapie zacznie nocowac, zeby sie choc trochee wysypial.
Ten moj dziec jest nie-spiacy jakis... w dzien jak zdrzemnie sie 3 razy po pol godz, to i tak sukces, bo czasami tylko raz sie mu zdarzy. W nocy tez spac za bardzo nie chce. Najchetniej to by sie pobawil np o 4 jak tata wstaje do pracy... budzi sie co godz na jedzonko i chwile podje, a potem pociagalby za mamina pizamka, albo za koldre, albo chociaz za czyjac reke. A moze by sie w niebo pogapic, bo gwiazdy tak fajnie swieca... normalnie chodze jak zombie, o Sz nawet nie wspominam. Chyba na kanapie zacznie nocowac, zeby sie choc trochee wysypial.