reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2024

Coś tu cicho, na grupie pewnie dzieje się trochę więcej. Dużo jest Was aktywnych? :)
Była dzisiaj u mnie położna środowiskowa. Jest ok, ale ma trochę przestarzałe poglądy. Np proponowała mycie pępka octaniseptem, albo mówiła, że to co jem wpływa na mleko (strączki, pomidory ze skórką, owoce inne niż banany i jabłka…). I już się pogubiłam, bo w szpitalu mówili, żebym nie myła mu oczek jak nic sie nie dzieje, a ona z kolei sugerowała mycie 2-3 razy dziennie mimo wszystko 🙈 i 2-3 razy dziennie myć nosek solą fizjologiczną. To dla mnie nowość.
No i kazała odkładać - nakarmić, odbić i kłaść do łóżeczka, podobno tak się nauczy zasypiać. Spróbujemy, fajnie by było mieć więcej mobilności z córką wieczorami.
ja oczka synkowi gazikiem jałowym i solą fizjologiczną przemywałam codziennie rano i wieczorem i córce tak samo robię. Nosek zakraplam w razie potrzeby solą fizjologiczną i na brzuch malucha. Resztę to według mnie głupoty z informacji od Twoje położnej 😉
 
reklama
Coś tu cicho, na grupie pewnie dzieje się trochę więcej. Dużo jest Was aktywnych? :)
Była dzisiaj u mnie położna środowiskowa. Jest ok, ale ma trochę przestarzałe poglądy. Np proponowała mycie pępka octaniseptem, albo mówiła, że to co jem wpływa na mleko (strączki, pomidory ze skórką, owoce inne niż banany i jabłka…). I już się pogubiłam, bo w szpitalu mówili, żebym nie myła mu oczek jak nic sie nie dzieje, a ona z kolei sugerowała mycie 2-3 razy dziennie mimo wszystko 🙈 i 2-3 razy dziennie myć nosek solą fizjologiczną. To dla mnie nowość.
No i kazała odkładać - nakarmić, odbić i kłaść do łóżeczka, podobno tak się nauczy zasypiać. Spróbujemy, fajnie by było mieć więcej mobilności z córką wieczorami.
jeśli jesteś KP to też nie ma potrzeb by odbijać, chyba że dziecko ulewa.

Oczek nie przemywam, jeśli nic się nie dzieje. Nos tylko teraz w trakcie infekcji. A tak rutynowo to nie zakrapiam.

Pępek robili mu w szpitalu octaniseptem i jakby pielęgnacja została w ich rękach.
 
Ech, kolejny wieczór płaczu u nas :( mały nie śpi od 2,5h i nie może zasnąć, wisi na cycu już ponad 1,5h i nic. A ja chce karmić, nie przeszkadza mi aż tak, że boli i gryzie, ale no nienawidzę tego uczucia wiszenia na cycu i ciągnięcia w nieskończoność, to było przekleństwo wczesnego macierzyństwa z córką i odejmowało mi całą radość z tego faktu.
Przepraszam, musiałam pomarudzić…
 
Ech, kolejny wieczór płaczu u nas :( mały nie śpi od 2,5h i nie może zasnąć, wisi na cycu już ponad 1,5h i nic. A ja chce karmić, nie przeszkadza mi aż tak, że boli i gryzie, ale no nienawidzę tego uczucia wiszenia na cycu i ciągnięcia w nieskończoność, to było przekleństwo wczesnego macierzyństwa z córką i odejmowało mi całą radość z tego faktu.
Przepraszam, musiałam pomarudzić…
Rozumiem, mój synuś to był cycoholik. Na początku się denerwowałam, potem to zaakceptowałam i obróciłam w coś dobrego. Potraktowałam to jako chwilę relaksu dla siebie. Właściwie tą chwilę relaksu celebrowałam niemalże do roku na drzemce i zasypianiu. Jak już ogarnęłam się z bolącymi brodawkami i karmienie dobrze szło, zaczęłam karmić na leżąco, za plecami małego stawiałam sobie tablet, odpalałam Netflix z napisami ( do każdego filmu, serialu da się włączyć) i oglądałam. Serio pociągnęłam przez ten rok maaaaase seriali. Wiem, że mając starsze dziecko już nie można sobie pozwolić na takie numery, ale może chociaż czasem potraktuj to jako chwilę dla siebie. Na brodawki polecam kompresy multimam naprawdę działają cuda, wygoiłam z nimi brodawki ekspresem .
 
Mój syn zasypia tylko przy butelce (gdy już jest baaaaardzo zmęczony) lub w wózku i w aucie. Nie ma opcji, że zaśnie na rękach czy sam w łóżeczku. Pierwsze dwa tygodnie w domu faktycznie tak zasypiał, ale teraz jest tragedia. Dziś w nocy budził się co pół godziny, a od 6 do ok. 17:30 w ogóle nie spał. Cały dzień marudził, domagał się smoczka, ale go wypluwał i znów się domagał. Jak go nie noszę i nie chodzę po domu to jest krzyk, ale nie ma opcji, że zaśnie. Szum trochę pomaga na wyciszenie go, ale na chwilę, bo jak wyłączę albo ściszę to się budzi, a oszaleć przy tym idzie.

Chyba tylko mój mały na naszej grupie jest całkowicie na mm.
My też jesteśmy na mm! Ale u nas bardzo dobrze działa właśnie kołysanie, a często wystarczy po prostu samo trzymanie na rękach no i oczywiście smoczek bo młoda ma silny odruch ssania 🙈 Lubi być do tego ściśnięta w beciku!
 
Ech, kolejny wieczór płaczu u nas :( mały nie śpi od 2,5h i nie może zasnąć, wisi na cycu już ponad 1,5h i nic. A ja chce karmić, nie przeszkadza mi aż tak, że boli i gryzie, ale no nienawidzę tego uczucia wiszenia na cycu i ciągnięcia w nieskończoność, to było przekleństwo wczesnego macierzyństwa z córką i odejmowało mi całą radość z tego faktu.
Przepraszam, musiałam pomarudzić…

Skonsultuj się z jakąś CDL Link do: Lista doradców – Centrum Nauki o Laktacji
Prawidłowe przystawienie do piesi nie powinno boleć, dziecko nie powinno gryźć - jak gryzie to najprawdopodobniej za płytko ssie, jak jeszcze do tego podajesz smoczek to z samego opisu jest duża szansa, że nie je tyle ile potrzebuje, a jak nie je tyle ile potrzebuje to jest niespokojny.

Oczywiście, są dzieci przytulaki, które będą wisieć po 20h na dobę bo tak, ale te trzy punkty (wiszenie, smoczek, gryzienie) mogą oznaczać problemy. Oprócz CDL doby neurologopeda
 
Skonsultuj się z jakąś CDL Link do: Lista doradców – Centrum Nauki o Laktacji
Prawidłowe przystawienie do piesi nie powinno boleć, dziecko nie powinno gryźć - jak gryzie to najprawdopodobniej za płytko ssie, jak jeszcze do tego podajesz smoczek to z samego opisu jest duża szansa, że nie je tyle ile potrzebuje, a jak nie je tyle ile potrzebuje to jest niespokojny.

Oczywiście, są dzieci przytulaki, które będą wisieć po 20h na dobę bo tak, ale te trzy punkty (wiszenie, smoczek, gryzienie) mogą oznaczać problemy. Oprócz CDL doby neurologopeda
Wiesz co, niewątpliwie je ile potrzebuje, to umiem ocenić po pieluchach i fakcie, że w tydzień przytył prawie pół kilo 😅 ja ogólnie jestem bardzo mleczna, a on radzi sobie dobrze z łapaniem, mam porównanie do córki, plus sprawdzali w szpitalu (rodziłam w takim mocno pro-KP, pro-SN :)). Ale fakt, spłyca chwyt czasem. Niemniej słusznie, skontaktuje się, tak dla sprawdzenia. Nawet w szpitalu, w którym rodziłam są darmowe konsultacje z fizjoterapeutą i neurologopedą dla rodzących tam, w przyszłym tygodniu chce pójść :)

Ale też nie chce dać się zwariować - z córką chodziłam po kilku neurologopedach i cdl, zdania były rozbieżne, ale ostatecznie wyszło, że wszystko dobrze, mimo że spłaszczała brodawkę (kształt szminki) i też bolało na początku. Teraz po prostu pootwierały mi się stare rany - córka miała zęby już w 4 miesiącu życia i gryzła brutalnie - byłam nawet raz na izbie przyjęć, jak rozgryzła mi brodawke, której fragment dotąd sobie odstaje 😅

Wczoraj przypomniałam sobie o istnieniu cluster feeding i to zapewne właśnie etap naganiania laktacji + odreagowywania hałaśliwej siostry ;)

I smoczka nie było od dwóch dni! 💪🏻 młody śpi tak mocno w nocy po tych klotniach, że zmieniamy pieluchę na śpiocha.
 
Rozumiem, mój synuś to był cycoholik. Na początku się denerwowałam, potem to zaakceptowałam i obróciłam w coś dobrego. Potraktowałam to jako chwilę relaksu dla siebie. Właściwie tą chwilę relaksu celebrowałam niemalże do roku na drzemce i zasypianiu. Jak już ogarnęłam się z bolącymi brodawkami i karmienie dobrze szło, zaczęłam karmić na leżąco, za plecami małego stawiałam sobie tablet, odpalałam Netflix z napisami ( do każdego filmu, serialu da się włączyć) i oglądałam. Serio pociągnęłam przez ten rok maaaaase seriali. Wiem, że mając starsze dziecko już nie można sobie pozwolić na takie numery, ale może chociaż czasem potraktuj to jako chwilę dla siebie. Na brodawki polecam kompresy multimam naprawdę działają cuda, wygoiłam z nimi brodawki ekspresem .
Super, że umiałaś sobie tak obrócić w głowie, to mega cenna umiejętność. Ja mam ten problem, że samo uczucie wiszenia mi przeszkadza i w ciągu dnia daję radę, bo są rozpraszacze, ale wieczorem jest trudniej, jak jest ciemno i tylko właśnie Netflix ;) ale ja też naoglądałam się seriali z córką na brzuchu 😁 tylko teraz już czuje się winna - wolałabym te wieczory mieć z córką, to zawsze był nasz wspólny czas na puzzle i książki czy inne zabawy.

Tak, mam multimam i lanolinę, stosuje zamiennie :) już chyba też powoli się goję, jest lepiej niż było parę dni temu :)

Ale dzisiaj rano dostaliśmy prezent :) Dawid zasnął jeszcze o 7:40 i spał do 10:20, więc mieliśmy śniadanko i poranne zabawy we trójkę :)
 
faktycznie stare poglądy. Octenisept się uzywa do pępka jak coś się dzieje, tak to tylko woda przy kąpieli I wytrzyj do sucha. Nie ma diety matki karmiącej i dla mnie to głupota jak słyszę takie rzeczy. Oczek ani noska nie czyszcze co chwilę bo też nie ma potrzeby. A jeśli chodzi o to odkładanie to przy synku mi się nie sprawdziło i do dzisiaj nie zasypia sam ;) ale fakt że staram się mała nakarmic i jak zaśnie przy cycu to odkładam do łóżeczka.
Wlasnie ja też - nakarmię, zaśnie przy cycu i odkładam. Wydaje mi się to zdecydowanie bardziej humanitarne niż takie odkładanie nieśpiącego dziecka, nie słyszałam, żeby jakiekolwiek realnie tak zasypiało będąc noworodkiem czy niemowlęciem.
Ale hałasy swoje robią. Wczoraj chyba każda drzemka była w łóżeczku. Dzisiaj córka jest w domu, jest głośno i mały nie może spać - od razu się budzi odłożony.
 
reklama
Chustujące dziewczyny - czy macie jakieś wskazówki? Próbuję wkładać młodego w chustę, oglądałam filmiki, mieliśmy kiedyś wizytę doradcy, który pokazywał dokładnie jak wiązać kieszonkę, ale nadal, mam do tego dwie lewe ręce, miednica nie jest podwinięta, a głowa odgina się do tyłu, no i widać że małemu niewygodnie, bo marudzi po chwili. Córka robiła tak samo, więc ja robię coś źle, tylko nie wiem jak to poprawić 🙈
 
Do góry