reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2024

Ojej, to ciężko macie. Chociaż nocki całkiem ok, to zawsze coś :)

Ja u nas też spodziewam się, że będzie bardziej wymagający egzemplarz - w rodzinie dookoła ostatnio więcej jest złotych dzieci, pora na trudniejsze 😅 choć na razie wydaje się być taki jak córka, mocny cycoholik, trudno odkleić i odłożyć, ale poza tym w miarę średni poziom trudności dziecka - da się trochę ponosic i nie płakać, da się zatkać smoczkiem w nocy, no i mokre pieluchy mu nie przeszkadzają - ostatnio jak zmieniam w nocy, to ma mocno zasikane (mam nawal). Tylko córka lepiej spała w nocy, teraz mały jak śpi odłożony (na łóżku obok mnie), to tak średnio godzinę, 40 min - córka ładnie budziła się co 2-3h.

Mam tylko problem, bo on lgnie do tej bliskości i z córką na brzuchu przesiedziałam właściwie cały czwarty trymestr, ale teraz już nie mogę. A jednocześnie boję się odkładać na drzemki, żeby to „trenować”, bo będzie szybko się budził, będzie niedospany i nocka będzie do przekreślenia….

Ech, chyba szarpnę się na zakup jakichś materiałów o higienie snu. Może większa wiedza pozwoli mi się nie bać😅

Jakbyś miała coś wartego polecenia to wysyłaj. Bo z Remkiem to cuda robiliśmy żeby spał, a jak był niebwyspany to był horror. A tych speców od spania jest strasznie dużo 😮‍💨
Jurek teraz siedzi caly czas na piersi. Brzuch go boli, chociaż nie pręży się i nie płacze ale widać to po ilości gazów które wydaję. Dziś pierwszy raz usypianie na rekach więc sie boję 😂
Ma 1.5 tygodnia ale ja już mam deja vu 🙈
 
reklama
Ojej, coś poważnego się stało? Jak dałaś radę z rozłąką? Przykro mi, że tak rozpoczęliście Wasza przygodę, ale cieszę się, że już synek jest w domu i - mam nadzieję wszystko jest ok!
wcześniak, oddzielenie łożyska, zatrzymana akcja serca, nadciśnienie płucne.. i 3 tygodnie na oiom.. mamy się już dobrze. Teraz tylko pierwsza infekcja się nas trzyma 😟
 
Jakbyś miała coś wartego polecenia to wysyłaj. Bo z Remkiem to cuda robiliśmy żeby spał, a jak był niebwyspany to był horror. A tych speców od spania jest strasznie dużo 😮‍💨
Jurek teraz siedzi caly czas na piersi. Brzuch go boli, chociaż nie pręży się i nie płacze ale widać to po ilości gazów które wydaję. Dziś pierwszy raz usypianie na rekach więc sie boję 😂
Ma 1.5 tygodnia ale ja już mam deja vu 🙈
Jak poszło usypianie na rękach? I dlaczego tak próbowaliście? Dawid też cały czas najchętniej wisi na cycu, ale mega to boli. Córka porozgryzala mi kiedyś brodawki jak ją karmiłam, teraz te rany pootwierały się po obu stronach i jest hardcore.
Dawid na razie brzuszkowo radzi sobie dobrze, tfu, tfu. Sporo bąków, kup, więc wszystko przelatuje i nie zalega, wydaje się, że nic go nie boli.
wcześniak, oddzielenie łożyska, zatrzymana akcja serca, nadciśnienie płucne.. i 3 tygodnie na oiom.. mamy się już dobrze. Teraz tylko pierwsza infekcja się nas trzyma 😟
Brzmi strasznie :( bardzo współczuję przeżyć. Ale świetnie, że już dobrze!
Ja też spodziewam się infekcji lada dzień. Córka chodzi do żłobka - jest zbyt energiczna, żebym dała radę ogarnąć ją w domu z małym, no i chyba ważne, żeby miała swoją rutynę. Ale przynosi coś nieustannie. Czesto lubi ode mnie podjadać, albo ja zjadam po niej czy pijemy z tej samej szklanki i próbowałam teraz tego nie robić, żeby ograniczyć łapanie wirusów, no ale nie ma jak - wczoraj chciała trochę ode mnie zjeść, nie miałam serca jej odrzucać…

Ale dostaliśmy wczoraj fajny prezent od synka - dał się odłożyć wieczorem i spał sam dość długo, mimo że było głośno. Ale mogłam poświęcić więcej uwagi córce, bo strasznie mi tego brakuje ♥️ a mąż jeszcze miał (ma) migrenę, więc mimo bycia w domu, nie był w stanie pomóc 😢
 
jeju, u nas dzisiaj hardkor. Nie spał porządniej od 16, bo mąż z córką hałasowali, no i wisi cały wieczór na cycu przysypiając tylko na chwileczkę i mega płytko. No i płacz. Dużo płaczu 🙈 właśnie próbowałam uśpić na rękach że 30 min, bo już mi mały tak rozgryzł poranione kiedyś przez córkę brodawki, że rozważam rozcięcie odstających fragmentów nożyczkami, żeby nie oderwał i nie połknął 🙈

Dziewczyny na butli - jak usypiacie maluchy? U nas w ogóle nie pomogło zadne bujanie, ciagle był płacz. Czy dziecko się przyzwyczaja? Córka zawsze usypiała na cycu, syn jak dotąd też i nie wiem co innego można robić 🙈
 
jeju, u nas dzisiaj hardkor. Nie spał porządniej od 16, bo mąż z córką hałasowali, no i wisi cały wieczór na cycu przysypiając tylko na chwileczkę i mega płytko. No i płacz. Dużo płaczu 🙈 właśnie próbowałam uśpić na rękach że 30 min, bo już mi mały tak rozgryzł poranione kiedyś przez córkę brodawki, że rozważam rozcięcie odstających fragmentów nożyczkami, żeby nie oderwał i nie połknął 🙈

Dziewczyny na butli - jak usypiacie maluchy? U nas w ogóle nie pomogło zadne bujanie, ciagle był płacz. Czy dziecko się przyzwyczaja? Córka zawsze usypiała na cycu, syn jak dotąd też i nie wiem co innego można robić 🙈
Mój syn zasypia tylko przy butelce (gdy już jest baaaaardzo zmęczony) lub w wózku i w aucie. Nie ma opcji, że zaśnie na rękach czy sam w łóżeczku. Pierwsze dwa tygodnie w domu faktycznie tak zasypiał, ale teraz jest tragedia. Dziś w nocy budził się co pół godziny, a od 6 do ok. 17:30 w ogóle nie spał. Cały dzień marudził, domagał się smoczka, ale go wypluwał i znów się domagał. Jak go nie noszę i nie chodzę po domu to jest krzyk, ale nie ma opcji, że zaśnie. Szum trochę pomaga na wyciszenie go, ale na chwilę, bo jak wyłączę albo ściszę to się budzi, a oszaleć przy tym idzie.

Chyba tylko mój mały na naszej grupie jest całkowicie na mm.
 
Mój syn zasypia tylko przy butelce (gdy już jest baaaaardzo zmęczony) lub w wózku i w aucie. Nie ma opcji, że zaśnie na rękach czy sam w łóżeczku. Pierwsze dwa tygodnie w domu faktycznie tak zasypiał, ale teraz jest tragedia. Dziś w nocy budził się co pół godziny, a od 6 do ok. 17:30 w ogóle nie spał. Cały dzień marudził, domagał się smoczka, ale go wypluwał i znów się domagał. Jak go nie noszę i nie chodzę po domu to jest krzyk, ale nie ma opcji, że zaśnie. Szum trochę pomaga na wyciszenie go, ale na chwilę, bo jak wyłączę albo ściszę to się budzi, a oszaleć przy tym idzie.

Chyba tylko mój mały na naszej grupie jest całkowicie na mm.
a może chusta? Zawsze chociaż na chwilę pomoże
 
Mój syn zasypia tylko przy butelce (gdy już jest baaaaardzo zmęczony) lub w wózku i w aucie. Nie ma opcji, że zaśnie na rękach czy sam w łóżeczku. Pierwsze dwa tygodnie w domu faktycznie tak zasypiał, ale teraz jest tragedia. Dziś w nocy budził się co pół godziny, a od 6 do ok. 17:30 w ogóle nie spał. Cały dzień marudził, domagał się smoczka, ale go wypluwał i znów się domagał. Jak go nie noszę i nie chodzę po domu to jest krzyk, ale nie ma opcji, że zaśnie. Szum trochę pomaga na wyciszenie go, ale na chwilę, bo jak wyłączę albo ściszę to się budzi, a oszaleć przy tym idzie.

Chyba tylko mój mały na naszej grupie jest całkowicie na mm.
Współczuje :( mam nadzieję, że to chwilowe i minie. Może jakis inny smoczek? Wam pewnie by to mocno pomogło. Albo faktycznie chusta.
 
Coś tu cicho, na grupie pewnie dzieje się trochę więcej. Dużo jest Was aktywnych? :)
Była dzisiaj u mnie położna środowiskowa. Jest ok, ale ma trochę przestarzałe poglądy. Np proponowała mycie pępka octaniseptem, albo mówiła, że to co jem wpływa na mleko (strączki, pomidory ze skórką, owoce inne niż banany i jabłka…). I już się pogubiłam, bo w szpitalu mówili, żebym nie myła mu oczek jak nic sie nie dzieje, a ona z kolei sugerowała mycie 2-3 razy dziennie mimo wszystko 🙈 i 2-3 razy dziennie myć nosek solą fizjologiczną. To dla mnie nowość.
No i kazała odkładać - nakarmić, odbić i kłaść do łóżeczka, podobno tak się nauczy zasypiać. Spróbujemy, fajnie by było mieć więcej mobilności z córką wieczorami.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Coś tu cicho, na grupie pewnie dzieje się trochę więcej. Dużo jest Was aktywnych? :)
Była dzisiaj u mnie położna środowiskowa. Jest ok, ale ma trochę przestarzałe poglądy. Np proponowała mycie pępka octaniseptem, albo mówiła, że to co jem wpływa na mleko (strączki, pomidory ze skórką, owoce inne niż banany i jabłka…). I już się pogubiłam, bo w szpitalu mówili, żebym nie myła mu oczek jak nic sie nie dzieje, a ona z kolei sugerowała mycie 2-3 razy dziennie mimo wszystko 🙈 i 2-3 razy dziennie myć nosek solą fizjologiczną. To dla mnie nowość.
No i kazała odkładać - nakarmić, odbić i kłaść do łóżeczka, podobno tak się nauczy zasypiać. Spróbujemy, fajnie by było mieć więcej mobilności z córką wieczorami.
faktycznie stare poglądy. Octenisept się uzywa do pępka jak coś się dzieje, tak to tylko woda przy kąpieli I wytrzyj do sucha. Nie ma diety matki karmiącej i dla mnie to głupota jak słyszę takie rzeczy. Oczek ani noska nie czyszcze co chwilę bo też nie ma potrzeby. A jeśli chodzi o to odkładanie to przy synku mi się nie sprawdziło i do dzisiaj nie zasypia sam ;) ale fakt że staram się mała nakarmic i jak zaśnie przy cycu to odkładam do łóżeczka.
 
Do góry