reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2024

Wiem, że jeszcze wcześnie, ale macie może jakieś przeczucia co do płci? Ja mam cały czas takie dziwne uczucie w ciele, że to dziewczynka i nie mogę się go pozbyć. Podświadomie, myśląc o tej ciąży nasuwa mi się od razu wymarzone imię dla dziewczynki🫣 W poprzedniej ciąży też tak miałam i się sprawdziło, urodziłam chłopca.
 
reklama
W zasadzie to czwarta.. Dwie straciłam i myślę że to dlatego tak bardzo wszystkiego się boję. Staram się niczego nie przegapić, nad wszystkim czuwać ale prawda jest taka że na wiele rzeczy po prostu nie mam wpływu. Ehh, no nic trzeba uzbroić się w jakieś pokłady spokoju 🙏
Mam podobnie. Straciłam tylko jedną ciążę, ale każde pójście do łazienki to automatycznie skierowanie wzroku na majtki i papier, czy nie ma krwi. Zanik objawów - to samo. Zrobiłam betę 5 czy 6 razy, żeby się uspokoić i dlatego też idę na wizytę już w piątek, choć pewnie będzie tylko pęcherzyk. Przeraża mnie to wszystko. A tak bardzo chciałabym się cieszyć w 100%, powiedzieć komuś itp. Wie tylko mój partner i wy, i pewnie do 12 tygodnia tak zostanie, jeśli będzie mi dane utrzymać tę ciążę. Jak na razie beta ładnie rośnie, więc mam duże nadzieje.
 
Wiem, że jeszcze wcześnie, ale macie może jakieś przeczucia co do płci? Ja mam cały czas takie dziwne uczucie w ciele, że to dziewczynka i nie mogę się go pozbyć. Podświadomie, myśląc o tej ciąży nasuwa mi się od razu wymarzone imię dla dziewczynki🫣 W poprzedniej ciąży też tak miałam i się sprawdziło, urodziłam chłopca.
miałam się nie udzielać, aż do 10 lutego. Wtedy będzie moja pierwsza wizyta i mam nadzieję usłyszeć serduszko. Aleee Twój wpis mnie poruszył (od początku Was podczytuje, ale bałam się udzielić ). Mam identyczne odczucia, identyczne. I sama nie wiem czy to odczucia, czy pragnienia 😅
Skoro już się odezwałam, to tak: termin mi wychodzi 4-5 października, zależy od aplikacji. Przyrosty bety sprawdzone. Jestem obstawiona lekami i liczę, że doturlam się chociaż do września. Mam na stanie 13 miesięcznego synka i 3 straty ( ciąża biochemiczna ). Obawy w poprzedniej ciąży towarzyszyły mi, aż do samego końca 😑
 
miałam się nie udzielać, aż do 10 lutego. Wtedy będzie moja pierwsza wizyta i mam nadzieję usłyszeć serduszko. Aleee Twój wpis mnie poruszył (od początku Was podczytuje, ale bałam się udzielić ). Mam identyczne odczucia, identyczne. I sama nie wiem czy to odczucia, czy pragnienia 😅
Skoro już się odezwałam, to tak: termin mi wychodzi 4-5 października, zależy od aplikacji. Przyrosty bety sprawdzone. Jestem obstawiona lekami i liczę, że doturlam się chociaż do września. Mam na stanie 13 miesięcznego synka i 3 straty ( ciąża biochemiczna ). Obawy w poprzedniej ciąży towarzyszyły mi, aż do samego końca 😑
Trzymam kciuki❤️ Musi być dobrze!
 
Mam podobnie. Straciłam tylko jedną ciążę, ale każde pójście do łazienki to automatycznie skierowanie wzroku na majtki i papier, czy nie ma krwi. Zanik objawów - to samo. Zrobiłam betę 5 czy 6 razy, żeby się uspokoić i dlatego też idę na wizytę już w piątek, choć pewnie będzie tylko pęcherzyk. Przeraża mnie to wszystko. A tak bardzo chciałabym się cieszyć w 100%, powiedzieć komuś itp. Wie tylko mój partner i wy, i pewnie do 12 tygodnia tak zostanie, jeśli będzie mi dane utrzymać tę ciążę. Jak na razie beta ładnie rośnie, więc mam duże nadzieje.
U mnie identycznie 😶‍🌫️
Ostatnim razem miałam puste jajo, dlatego teraz chce iść na USG dopiero ok 7 tygodnia zeby miec pedność, że to co miało sie pojawić już tam jest. Nie znisłabym czekania jesli poszlabym teraz i kazaliby mi wrocic za tydzien 🤡
 
U mnie identycznie 😶‍🌫️
Ostatnim razem miałam puste jajo, dlatego teraz chce iść na USG dopiero ok 7 tygodnia zeby miec pedność, że to co miało sie pojawić już tam jest. Nie znisłabym czekania jesli poszlabym teraz i kazaliby mi wrocic za tydzien 🤡
Ja się boję, że bobas mógł się ulokować w bliźnie po cc, kolejny powód, że wolę iść szybciej. Ciągle jakieś zmartwienia 🥲
 
W zasadzie to czwarta.. Dwie straciłam i myślę że to dlatego tak bardzo wszystkiego się boję. Staram się niczego nie przegapić, nad wszystkim czuwać ale prawda jest taka że na wiele rzeczy po prostu nie mam wpływu. Ehh, no nic trzeba uzbroić się w jakieś pokłady spokoju 🙏
przykro mi, ja mam jedną stracona więc to moja 3. Ale musimy wierzyć że wszystko będzie dobrze
 
Wiem, że jeszcze wcześnie, ale macie może jakieś przeczucia co do płci? Ja mam cały czas takie dziwne uczucie w ciele, że to dziewczynka i nie mogę się go pozbyć. Podświadomie, myśląc o tej ciąży nasuwa mi się od razu wymarzone imię dla dziewczynki🫣 W poprzedniej ciąży też tak miałam i się sprawdziło, urodziłam chłopca.
ja w pierwszej ciąży od początku wiedzialam ze chłopak i mam cudnego synka ☺️ teraz czuję że będzie dziewczynka 🤭
 
reklama
Mam podobnie. Straciłam tylko jedną ciążę, ale każde pójście do łazienki to automatycznie skierowanie wzroku na majtki i papier, czy nie ma krwi. Zanik objawów - to samo. Zrobiłam betę 5 czy 6 razy, żeby się uspokoić i dlatego też idę na wizytę już w piątek, choć pewnie będzie tylko pęcherzyk. Przeraża mnie to wszystko. A tak bardzo chciałabym się cieszyć w 100%, powiedzieć komuś itp. Wie tylko mój partner i wy, i pewnie do 12 tygodnia tak zostanie, jeśli będzie mi dane utrzymać tę ciążę. Jak na razie beta ładnie rośnie, więc mam duże nadzieje.
Bardzo się utożsamiam z tym co napisałaś.. Ja też boję się chodzić do łazienki, robie betę żeby sobie jakoś ulżyć psychicznie ale czas oczekiwania na wyniki jest okropny. Mam jeszcze szereg innych schizów o których chyba nie będę już tu pisać 🥺 ogólnie ciąża po stracie jest cholernie obciążająca psychicznie. Ja też będę odciągała w czasie informowanie o ciąży tak długo jak się da.

Ogólnie to jest strasznie przykre że tyle z nas jest po takich trudnych przejściach.
 
Do góry