No właaaśnie! Tego się obawiam, tym bardziej, że jak mój już zaczyna pić, to jego jedynym umiarem jestem jaA domyślam się, że jak kobietę zaleje ta fala hormonów, to awantura murowana
![]()
reklama
Anulka4247
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Kwiecień 2021
- Postów
- 2 663
Mój mąż na kacu to nie nadaje się do niczego. Też gada o tym pępowym, tym bardziej, że to jakas tradycja osiedlowa u nas. Mieszkamy na osiedlu gdzie co chwila dzieci się pojawiają i cały czas te pępkowe. Ja mu powiedziałam, że jak doprowadzi się do takiego stanu, że nie będzie mógł przyjechać do szpitala i w czyms pomóc czy załatwić to niech szuka już lokum u jakiegoś z sąsiadów. Ale no mam nadzieję, że tak nie będzieTak, mój też zdecydowanie dłużej dochodzi do siebie i taki wtedy chory, nieszczęśliwy… Jak mi przyjedzie i będzie stękać, że taki biedy jest, to nie wiem co zrobię![]()
![Grinning face :grinning: 😀](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f600.png)
Ostatnio jeszcze śmiał się ze mnie, że szykuje te mrożone obiady jakby armagedon miał przyjść. I że przecież nie będzie mnie tylko kilka dni na poród i w szpitalu. Jak mnie rozsierdził tym tekstem. Nakrzyczałam na niego, że on to sobie wyobraża, że ja wrócę ze szpitala i będę mu obiadki podawać. Normalnie zero wyobraźni, nie wiem jak on na tej szkole rodzenia sluchał.
I jeszcze mi mądrości sprzedaje, że jemu sąsiad co ma 4 dzieci to mówił, że pierwsze tygodnie to najspokojniejsze a ja przesadzam. To mu tłumaczę, że chyba sąsiad już nie pamięta jak to było na samym początku przy pierwszym dziecku. I że ja to mogę nie być w stanie przy kuchni stać albo w ogóle stać, siedziec itd. Te chłopy nic nie rozumieją..... Coraz bardziej to u mojego męża zauważam.
No właśnie i wczoraj u nas była kłótnia o to. Ja rozumiem, że oni nie czują tych pogniecionych bebechów, bólu krocza i ciężaru przed sobą, więc ciężko im sobie to wyobrazić. Pomijam, że w pierwszym trymestrze czułam się fatalnie, a on był zdziwiony, że przecież to jeszcze takie malutkie ziarenko, a takie mam objawy?Mój mąż na kacu to nie nadaje się do niczego. Też gada o tym pępowym, tym bardziej, że to jakas tradycja osiedlowa u nas. Mieszkamy na osiedlu gdzie co chwila dzieci się pojawiają i cały czas te pępkowe. Ja mu powiedziałam, że jak doprowadzi się do takiego stanu, że nie będzie mógł przyjechać do szpitala i w czyms pomóc czy załatwić to niech szuka już lokum u jakiegoś z sąsiadów. Ale no mam nadzieję, że tak nie będzie
Ostatnio jeszcze śmiał się ze mnie, że szykuje te mrożone obiady jakby armagedon miał przyjść. I że przecież nie będzie mnie tylko kilka dni na poród i w szpitalu. Jak mnie rozsierdził tym tekstem. Nakrzyczałam na niego, że on to sobie wyobraża, że ja wrócę ze szpitala i będę mu obiadki podawać. Normalnie zero wyobraźni, nie wiem jak on na tej szkole rodzenia sluchał.
I jeszcze mi mądrości sprzedaje, że jemu sąsiad co ma 4 dzieci to mówił, że pierwsze tygodnie to najspokojniejsze a ja przesadzam. To mu tłumaczę, że chyba sąsiad już nie pamięta jak to było na samym początku przy pierwszym dziecku. I że ja to mogę nie być w stanie przy kuchni stać albo w ogóle stać, siedziec itd. Te chłopy nic nie rozumieją..... Coraz bardziej to u mojego męża zauważam.
![Expressionless face :expressionless: 😑](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f611.png)
![Confused face :confused: 😕](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f615.png)
Ehh, dobrze, że się można wygadać
![See-no-evil monkey :see_no_evil: 🙈](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f648.png)
kaha216
Moderator
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2021
- Postów
- 2 297
szczerze? brzmi jak mójMój mąż na kacu to nie nadaje się do niczego. Też gada o tym pępowym, tym bardziej, że to jakas tradycja osiedlowa u nas. Mieszkamy na osiedlu gdzie co chwila dzieci się pojawiają i cały czas te pępkowe. Ja mu powiedziałam, że jak doprowadzi się do takiego stanu, że nie będzie mógł przyjechać do szpitala i w czyms pomóc czy załatwić to niech szuka już lokum u jakiegoś z sąsiadów. Ale no mam nadzieję, że tak nie będzie
Ostatnio jeszcze śmiał się ze mnie, że szykuje te mrożone obiady jakby armagedon miał przyjść. I że przecież nie będzie mnie tylko kilka dni na poród i w szpitalu. Jak mnie rozsierdził tym tekstem. Nakrzyczałam na niego, że on to sobie wyobraża, że ja wrócę ze szpitala i będę mu obiadki podawać. Normalnie zero wyobraźni, nie wiem jak on na tej szkole rodzenia sluchał.
I jeszcze mi mądrości sprzedaje, że jemu sąsiad co ma 4 dzieci to mówił, że pierwsze tygodnie to najspokojniejsze a ja przesadzam. To mu tłumaczę, że chyba sąsiad już nie pamięta jak to było na samym początku przy pierwszym dziecku. I że ja to mogę nie być w stanie przy kuchni stać albo w ogóle stać, siedziec itd. Te chłopy nic nie rozumieją..... Coraz bardziej to u mojego męża zauważam.
![Grimacing face :grimacing: 😬](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f62c.png)
Haha, wcale mnie to nie cieszy, że też macie takie przejścia, ale przynajmniej dobrze wiedzieć, że ktoś to rozumieszczerze? brzmi jak mój![]()
![See-no-evil monkey :see_no_evil: 🙈](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f648.png)
Mój mąż nie przepada za alkoholem, więc trzeźwość murowana
będę wręcz musiała go chyba zmusić, żeby chociaż symbolicznie wypił za zdrowie dziecka
obiadki już teraz mi gotuje, więc myślę, że w połogu też nie będzie problemu
ogólnie zrobi wszystko, tylko trzeba mu powiedzieć lub wytłumaczyć jak, bo sam się nie domyśli, że trzeba coś posprzątać ![Beaming face with smiling eyes :grin: 😁](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f601.png)
![Face with tears of joy :joy: 😂](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f602.png)
![Face with tears of joy :joy: 😂](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f602.png)
![Winking face :wink: 😉](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f609.png)
![Beaming face with smiling eyes :grin: 😁](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f601.png)
Jak tak czytam o tych mężach to czuje się jakbym w totka wygrała
mój żadnego pępkowego nie wymyśla, aby się stresuje że wizyty w szpitalu krótkie bo u nas od 15 do 18 tylko można odwiedzać, a on by cały czas chciał być
. Twierdzi, że przyjdzie czas na opijanie jak dojdę do siebie po porodzie.
Jeszcze wziął urlop od początku września do końca listopada, żeby się nami zająć![See-no-evil monkey :see_no_evil: 🙈](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f648.png)
![Face with tears of joy :joy: 😂](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f602.png)
![Grinning face with sweat :sweat_smile: 😅](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f605.png)
Jeszcze wziął urlop od początku września do końca listopada, żeby się nami zająć
![See-no-evil monkey :see_no_evil: 🙈](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f648.png)
Allama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Sierpień 2022
- Postów
- 858
No niestety większość mężczyzn do tematu porodu a tym bardziej okresu połogu podchodzi całkiem inaczej niż my. Życie to serial. Mój mi zawsze mówi że naogladam się seriali i później myślę że tak wygląda normalne życie że ci mężowie tam tak skakaja nad żonami.
A jak podchodzą wasi partnerzy do tematu porodu i ich obecności ?
A jak podchodzą wasi partnerzy do tematu porodu i ich obecności ?
Jestem po KTG. Po No-spie macica troszkę spokojniejsza, ale lekka czynność skurczowa jest. Najsilniejszy skurcz był do 25. Teraz mam zostać 2 tygodnie na No-spie i zobaczymy. Mam nadzieję, że nic się nie wydarzy w tym czasie. A i biorę jeszcze dodatkowe kwasy DHA, żeby zapowiedz przedwczesnemu porodowi. Razem z witaminami w sumie dziennie 900 mg. Czy któraś z Was też bierze większe dawki DHA?
reklama
Allama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Sierpień 2022
- Postów
- 858
O nie to jak dla mnie to już za dużo z tym urlopemJak tak czytam o tych mężach to czuje się jakbym w totka wygrałamój żadnego pępkowego nie wymyśla, aby się stresuje że wizyty w szpitalu krótkie bo u nas od 15 do 18 tylko można odwiedzać, a on by cały czas chciał być
. Twierdzi, że przyjdzie czas na opijanie jak dojdę do siebie po porodzie.
Jeszcze wziął urlop od początku września do końca listopada, żeby się nami zająć![]()
![Grinning face with smiling eyes :smile: 😄](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f604.png)
Ja np w szpitalu bardzo ceniłam sobie czas sam na sam z dzieckiem, sen kiedy dziecko spi i odpoczynek, czas w szpitalu ma być czasem odpoczynku i regeneracja dla mnie. Wiadomo odwiedziny mamy i siostry ale to max 15 do 30 min.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 94 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: