Mąż w pracy ale i tak zawsze ja chodzę, u mojej w klasie nudy nie ma więc zawsze aktywne te wywiadówki ale wysiedzieć mi było ciężko strasznie@JM* Podziwiam, że w ogóle poszłaś na zebranie, my mieliśmy u 2 dzieci w tym samym czasie i na jedno poszedł mąż, a na drugie powiedziałam nauczycielce, że nikt nie przyjdzie. Odleciałabym tam.
Moja już tez nos zapchany ja już też, teraz jakieś rozwolnienie dostała ,już mam czerwona lampkę nad głową