reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2022

Dokładnie. Też miałam dużo planów, a od początku moja ciąża była trudna. Ciągle coś. Też miałam straszne mdłości..na szczęście nie wymiotowałam aż tak często, ale samopoczucie miałam fatalne 🙈 W drugim trymestrze miało być tak super, to zaczęły się inne problemy zdrowotne 🙈 A ciąża to podobno nie choroba 😀
Za ten tekst to powinni dawać po głowie. Owszem, jest to taki specjalny czas i myśl o dziecku naprawdę dużo wynagradza, ale chyba nigdy nie czułam się bardziej chora, niż będąc w ciąży 🙈
 
reklama
Za ten tekst to powinni dawać po głowie. Owszem, jest to taki specjalny czas i myśl o dziecku naprawdę dużo wynagradza, ale chyba nigdy nie czułam się bardziej chora, niż będąc w ciąży 🙈
Ja też przesuwam co chwilę że się wezmę za to za tamto i tak 7krwawien po drodze od 20tyg i anemia i doszła szyjka i moje plany poszły w łeb.Teraz odliczam do tego 36tyg ale już z podanymi sterydami i dalej jestem zwłok człowieka. Dokładnie jak mówisz ciąża to nie choroba mówią ale nie każdy ma i chyba już coraz mniej kobiet prawidłową ciążę.
 
Ja też przesuwam co chwilę że się wezmę za to za tamto i tak 7krwawien po drodze od 20tyg i anemia i doszła szyjka i moje plany poszły w łeb.Teraz odliczam do tego 36tyg ale już z podanymi sterydami i dalej jestem zwłok człowieka. Dokładnie jak mówisz ciąża to nie choroba mówią ale nie każdy ma i chyba już coraz mniej kobiet prawidłową ciążę.
Patrząc po znajomych to naprawdę ciężko o taką prawidłową, ciąże określaną ‚stanem błogosławionym’. Albo ciężki fizycznie przebieg albo jakieś komplikacje z utrzymaniem, cukrzyca, cholestaza. Jedne albo robią wszystko, żeby donosić, inne przenoszą i muszą mieć wywoływany poród….
 
Te dzieciaczki, to potrafią napędzić stracha. Ja od 25 tygodnia miałam zalecenie oszczędnego trybu, bo Mała na każdym usg nisko głową, jakby już się szykowała do wyjścia. Teraz znowu strach, że się rozmyśliła, ustawiła tyłkiem i niewiadomo, czy będzie chciała powrócić do poprzedniego ułożenia. Po drodze jeszcze 2 echa serca, bo bright spoty i lekka arytmia. Ehh, a mówią żeby się nie stresować w ciąży…
Trzymamy kciuki, żeby Maluch jeszcze sobie posiedział w brzuchu. Trochę tam ciasno, ale ciepło i bezpiecznie, więc nie ma się co tak pchać.
Mój synek ma ognisko hiperechogeniczne w lewej komorze serca, ale według lekarza to nie ma znaczenia klinicznego. Za to u mnie wyszła arytmia nadkomorowa i migotanie przedsionków. Myślę, że w brzuszku jest bezpiecznie i miło 🙂 niech się dzieciaczki nie spieszą za bardzo 😉 Trzymam kciuki, żeby Twoja córeczka ustawiła się znów główkowo 🙂
 
Za ten tekst to powinni dawać po głowie. Owszem, jest to taki specjalny czas i myśl o dziecku naprawdę dużo wynagradza, ale chyba nigdy nie czułam się bardziej chora, niż będąc w ciąży 🙈
Ja się nabiegałam po różnych lekarzach z milionem dolegliwości, które ujawniły się w ciąży. Chorób się nabawiłam kilku. Jestem cała połamana od leżenia 🙈 czuje się jak schorowana babcinka i na pewno nie wyglądam kwitnąco 😀
 
U mnie podobnie..położna zaniepokojona skurczami, a lekarz raczej spokojnie do tych skurczów poszedł. Powiedział, że czynność skurczowa jest ale zrozumiałam go, że to jeszcze jest w granicach normy wszystko 🙈🙈
Jak zapytałam mojego lekarza, czy może mi się napinać brzuch, to odpowiedział, że nawet musi, bo macica ćwiczy przed porodem. Później zrobił usg i powiedział, że już zaczynają pojawiać zwapnienia, więc rzeczywiście macica trenuje i że na tym etapie ciąży jest to absolutnie normalne. Ale on to ogólnie chyba wychodzi z założenia, że organizm wie co robi. Żelaza też mi nie przepisał mimo niskich wskaźników morfologii, bo stwierdził, że spadek jest stopniowy i jest to całkowicie fizjologiczne zjawisko, a według najnowszych rekomendacji takiej anemii się nie leczy 🤷🏻‍♀️ Gdyby spadek był gwałtowny, to co innego.
 
Ja się nabiegałam po różnych lekarzach z milionem dolegliwości, które ujawniły się w ciąży. Chorób się nabawiłam kilku. Jestem cała połamana od leżenia 🙈 czuje się jak schorowana babcinka i na pewno nie wyglądam kwitnąco 😀
To mi znowu mówią (chyba z grzeczności), że tak mi ta ciąża służy, że nic tylko powinnam w ciąży chodzić i no tak pięknie wyglądam, a ja wtedy aż się zawieszam i nie wiem co odpowiedzieć, bo czuję się bardziej więdnący, niż kwitnąco 😅
 
Ja też przesuwam co chwilę że się wezmę za to za tamto i tak 7krwawien po drodze od 20tyg i anemia i doszła szyjka i moje plany poszły w łeb.Teraz odliczam do tego 36tyg ale już z podanymi sterydami i dalej jestem zwłok człowieka. Dokładnie jak mówisz ciąża to nie choroba mówią ale nie każdy ma i chyba już coraz mniej kobiet prawidłową ciążę.
Ja też odliczam..U mnie 31 dni zostało do donoszenia. I mam nadzieję, że będzie mi dane jeszcze coś poogarniać przed porodem. Bo teraz muszę ze wszystkim liczyć na męża, ale wiadomo jak to jest z facetami 😋
 
reklama
Mój synek ma ognisko hiperechogeniczne w lewej komorze serca, ale według lekarza to nie ma znaczenia klinicznego. Za to u mnie wyszła arytmia nadkomorowa i migotanie przedsionków. Myślę, że w brzuszku jest bezpiecznie i miło 🙂 niech się dzieciaczki nie spieszą za bardzo 😉 Trzymam kciuki, żeby Twoja córeczka ustawiła się znów główkowo 🙂
U nas na połówkowych wyszło to ognisko, później zanikło, a później pojawiło się nowe, z przeskokiem co 10 uderzenie. Okazało się, że to może być od infekcji, którą przechodziłam. Ja nie pamiętam, żebym była przeziębiona, zapalenia pęcherza raczej też nie miałam, a czuję się osłabiona przez całą ciążę, więc 🤷🏻‍♀️ No ale wyszło na to, że Malutka odczuła. Teraz niby rytm już ok, a ognisko ma zaniknąć. Byłam u dwóch lekarzy i każdy mówi, że dla nich to żadna rewelacja. Wiedzą, że dla rodziców to może być przerażające, jak usłyszą, że coś się pojawiło w sercu ich dziecka, ale dla nich to norma i widzą setki takich.
 
Do góry