reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2021

Cześć Dziewczyny❤️
U mnie bez zmian, ciągle mdłości i zmęczenie..
Czytam Was regularnie, mimo że sama nie odzywam się ostatnio często ❤️

Mam do Was takie pytanie, czy robienie badań krwi (tych pierwszych, długa lista 😂) dwa tygodnie przed wizytą, to za wcześnie?
Akurat planuję kilka dni wolnego, fajnie jakby udało mi się wtedy ogarnąć tego typu sprawy, No ale zastanawiam się czy to nie za wcześnie
Ja zrobiłam sobie takie podstawy mocz, krew, glukoza. Miałam dobre wyniki wiec byłam spokojna i spokojnie czekałam do pierwszego USG. Jak wyjdą złe wyniki będziesz może miała szanse zareagować wcześniej niż 8-10 tydzień. To zależy, mnie te wszystkie badania bardzo stresują i czasem myśle ze wolałabym żyć w niewiedzy 😅 ale będę Mamą po raz pierwszy i jestem 30+ wiec lepiej się badać 👍
 
reklama
U mnie z całą pewnością gin mówił o płci dopiero w 16 tc chyba :) na pewno na następnej wizycie po prenatalnych.

Wiecie, że ja w ogóle o płci dziecka nie myślę? W poprzednich ciążach od razu czułam, że chłopiec czy dziewczynka (z Zośką się sprawdziło, a Aniołka nie chcieliśmy wysyłać na badania), a teraz... zupełnie mi to wszystko jedno. Nie mam żadnych przeczuć, na nic się nie nastawiam... Będę czekać cierpliwie :) Chcę tylko, żeby Fasol był zdrowy.
Ja tez będę bardzo szczesliwa zarówno z chłopca jak i dziewczynki, choć skrycie w serduszku trochę marzy mi się chłopczyk 😅♥️
 
Cześć Dziewczyny❤️
U mnie bez zmian, ciągle mdłości i zmęczenie..
Czytam Was regularnie, mimo że sama nie odzywam się ostatnio często ❤️

Mam do Was takie pytanie, czy robienie badań krwi (tych pierwszych, długa lista 😂) dwa tygodnie przed wizytą, to za wcześnie?
Akurat planuję kilka dni wolnego, fajnie jakby udało mi się wtedy ogarnąć tego typu sprawy, No ale zastanawiam się czy to nie za wcześnie
Ja tak robiłam, myślę, że to akurat. Na spokojnie zdążą przyjść wyniki - ja np. na grupę krwi czekałam 1,5 tygodnia
 
U mnie sytuacja wyglada następująco pierwsze USG w poniedziałek 🥳🥳🥳🥳
Jak ja Wam zazdroszczę. Nie mieszkam w Polsce i praktycznie pierwszy trymestr ciąży to tutaj nie ciąża. Pierwsze usg mam 24 marca, a to już 12 tydzień ciąży. :/ Do tego czasu lekarze mają wszystko gdzieś. Miałam robione jedno badanie krwi... Tak mnie to stresuje. :o Szczęśliwie chociaż lekarz dał mi zwolnienie, bo tak źle się czuję, wymiotuję, nic nie jem. A i tak jeszcze pracowałam 3 tygodnie, jak tak strasznie mnie mdliło.
 
Jak ja Wam zazdroszczę. Nie mieszkam w Polsce i praktycznie pierwszy trymestr ciąży to tutaj nie ciąża. Pierwsze usg mam 24 marca, a to już 12 tydzień ciąży. :/ Do tego czasu lekarze mają wszystko gdzieś. Miałam robione jedno badanie krwi... Tak mnie to stresuje. :o Szczęśliwie chociaż lekarz dał mi zwolnienie, bo tak źle się czuję, wymiotuję, nic nie jem. A i tak jeszcze pracowałam 3 tygodnie, jak tak strasznie mnie mdliło.
Odpoczywaj, dużo pij wody, bierzesz jakieś witaminki? Kup sobie femibion 0 albo Pregna Start 👍
 
Jak ja Wam zazdroszczę. Nie mieszkam w Polsce i praktycznie pierwszy trymestr ciąży to tutaj nie ciąża. Pierwsze usg mam 24 marca, a to już 12 tydzień ciąży. :/ Do tego czasu lekarze mają wszystko gdzieś. Miałam robione jedno badanie krwi... Tak mnie to stresuje. :o Szczęśliwie chociaż lekarz dał mi zwolnienie, bo tak źle się czuję, wymiotuję, nic nie jem. A i tak jeszcze pracowałam 3 tygodnie, jak tak strasznie mnie mdliło.
Ja zrobiłam ten sam błąd - mimo tragicznego samopoczucia nie wiedzieć po jaką cholerę ja się męczyłam w pracy, przez co - mam wrażenie - czułam się jeszcze gorzej, a moja praca była nieefektywna. Teraz, na L4 dosłownie odżyłam. Wiadomo, nie jest idealnie, ale niebo a ziemia w porównaniu z tym co było
 
Ja zrobiłam ten sam błąd - mimo tragicznego samopoczucia nie wiedzieć po jaką cholerę ja się męczyłam w pracy, przez co - mam wrażenie - czułam się jeszcze gorzej, a moja praca była nieefektywna. Teraz, na L4 dosłownie odżyłam. Wiadomo, nie jest idealnie, ale niebo a ziemia w porównaniu z tym co było
Ja prawie miesiąc na zwolnieniu. Nadal źle się czuję, ale kiedy pracowałam było dużo, dużo gorzej. Dni wolne od pracy i noce były dla mnie nie do przeżycia. Rozumiem kobiety, które dobrze się czują i dają radę pracować, ale ja zmuszałam się i przy tym okropnie męczyłam. Może ciąża to nie choroba, ale jak ktoś się źle czuje to wydaje mi się, że nie jest ważne z jakiego powodu, nie ma sensu się męczyć w pracy.
 
Jak ja Wam zazdroszczę. Nie mieszkam w Polsce i praktycznie pierwszy trymestr ciąży to tutaj nie ciąża. Pierwsze usg mam 24 marca, a to już 12 tydzień ciąży. :/ Do tego czasu lekarze mają wszystko gdzieś. Miałam robione jedno badanie krwi... Tak mnie to stresuje. :o Szczęśliwie chociaż lekarz dał mi zwolnienie, bo tak źle się czuję, wymiotuję, nic nie jem. A i tak jeszcze pracowałam 3 tygodnie, jak tak strasznie mnie mdliło.
Oj to ja myślałam ze w nl tylko tak zlewczo podchodzą do 1wszego trymestru, odpoczywaj i korzystaj z tego wolnego przedewszystkim nie martw się dopóki nic podejrzanego się nie dzieje to jest na pewno wszystko Si❤️
 
Dziękuję Wam za wsparcie wczoraj.
Dzisiaj nie krwawie prócz brązowej wydzieliny, ale nie jest to już żywa krew. Leżę i boję się ruszyć 🙈
A to moje maleństwo.
IMG_20210315_110358.jpg
 
reklama
Do góry