Melduje się po wczorajszej wizycie. Wszystko ok. Dalej tydzień opóźnienia pomiędzy OM a USG, ale z moimi długimi cyklami jakoś mnie to już nie martwi.
Bob nawet podobno się ruszał (ja nie widziałam). Ale lekarz zadowolony.
Pozwolił w końcu trochę pospacerować. Natomiast clexane, aspirynę i progesteron brac dalej do odwołania.
Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama z tymi zastrzykami. Chociaż powiem Wam, że jak mi lekarz je przepisał to babka w rejestracji aż zasyczała ze współczucia. Więc ja cwaniak mówię jej, że igieł się nie boje, wytatuowana cała jestem i potrafiłam drzemać w trakcie
Natomiast jak przyszło do pierwszego zastrzyku (lekarz mi robił), to już taka fajna nie byłam
Aż mnie w pół zgięło jak było po wszystkim. Teraz już robię bez problemu.
Ps. Mamy wybrane imiona dla dziewczynki: Nina lub Kaja
Ja chciałam od lat Karina (ja jestem Karolina, więc pięknie by pasowało). Ale po tych wszystkich Karen i Karinach z Brajankami z memów to boje się że to już nie jest taki dobry pomysł.