reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2021

reklama
Dziewczyny, zorientowałam się już ze wśród Was są już mamy 😊😊 ja jeszcze nie mam dzieci (pierwsze w brzuszku) - powiedzcie jak to jest z tyciem w ciąży? Niektóre kobiety tyją więcej, inne mniej, czy w ogóle jest sens się wgłębiać w ten temat czy po prostu podchodzić do jedzenia z rozsądkiem? Wiadomo ze trzeba zjeść więcej i zdrowo, ale tez nie przesadzić. Podzielcie się swoim doświadczeniem 😊
Wydaje mi się, że dużą rolę odgrywa genetyka. U mnie w rodzinie wszystkie kobiety mało tyją. Niezależnie od tego ile jedzą. Ja w pierwszej ciąży jadłam tyle ile potrzebowałam, czyli nawet jak co godzinę byłam głodna, to po prostu szłam do lodówki. Przytyłam w okolicy 7 czy 8 kg. Po porodzie jak wróciłam do domu, to już było tyle co przed ciążą. Teraz startuje z tą samą wagą co w pierwszej ciąży.
Dopóki nie wyszła mi cukrzyca ciążowa, to niczego sobie nie odmawiałam. Później po prostu zmniejszyłam porcję, a jadłam częściej 😉
 
Taaak, jako ze to moja trzecia ciąża to podeszłam do niej bardziej odpowiedzialnie. W pierwszej 18kg ale mdłości były tak silne ze jadłam praktycznie 20h na dzień inaczej bym nie przeżyła tym sposobem pierwszy trymestr to już było 5kg fruu do góry a potem już tylko rozpusta nie pracowałam ale do końca jeździłam na rowerze i basen często, mimo to waga duża, druga ciąża już bardziej świadoma no i miałam już małe dziecko zaczynające wtedy chodzic miałam dużo ruchu ale na jedzenie było mało czasu wiec w biegu i nie zbyt zdrowo no i około 15kg przytyłam i uważam ze to tez ma wpływ na sam poród oba miałam ciężkie długie i męczące, teraz właśnie chciałabym przybrać naprawde te max czyli 10-11kg tym bardziej ze będziemy latem chodzic w ciazy wtedy się i woda zatrzymuje i sie puchnie od upałów. Chwilowo ciezko utrzymać wagę na wodzy przez te mdłości ale mam nadzieje ze w drugim trymestrze już będzie prościej. Myśle ze te pierwsze tygodnie są ważne żeby nie przytyć za dużo bo w późniejszych tygodniach waga rośnie sama w sobie.
Dzieki 👍👍👍 i właśnie tego człowiek się nigdy nie dowie z wp albo medonet 😅
 
Wydaje mi się, że dużą rolę odgrywa genetyka. U mnie w rodzinie wszystkie kobiety mało tyją. Niezależnie od tego ile jedzą. Ja w pierwszej ciąży jadłam tyle ile potrzebowałam, czyli nawet jak co godzinę byłam głodna, to po prostu szłam do lodówki. Przytyłam w okolicy 7 czy 8 kg. Po porodzie jak wróciłam do domu, to już było tyle co przed ciążą. Teraz startuje z tą samą wagą co w pierwszej ciąży.
Dopóki nie wyszła mi cukrzyca ciążowa, to niczego sobie nie odmawiałam. Później po prostu zmniejszyłam porcję, a jadłam częściej 😉
Wydaje mi się, że dużą rolę odgrywa genetyka. U mnie w rodzinie wszystkie kobiety mało tyją. Niezależnie od tego ile jedzą. Ja w pierwszej ciąży jadłam tyle ile potrzebowałam, czyli nawet jak co godzinę byłam głodna, to po prostu szłam do lodówki. Przytyłam w okolicy 7 czy 8 kg. Po porodzie jak wróciłam do domu, to już było tyle co przed ciążą. Teraz startuje z tą samą wagą co w pierwszej ciąży.
Dopóki nie wyszła mi cukrzyca ciążowa, to niczego sobie nie odmawiałam. Później po prostu zmniejszyłam porcję, a jadłam częściej 😉
Pewnie jak najbardziej się zgodzę ze genetyka ma największy wpływ ale osoby które maja tendencje do tycia to tez genetyka i wtedy raczej musza się pilnować i myśle ze można to kontrolować jak np Ja, szkoda ze nie mam takiej genetyki jak Ty 🤗
 
Pewnie jak najbardziej się zgodzę ze genetyka ma największy wpływ ale osoby które maja tendencje do tycia to tez genetyka i wtedy raczej musza się pilnować i myśle ze można to kontrolować jak np Ja, szkoda ze nie mam takiej genetyki jak Ty 🤗
Oczywiście każda z nas najlepiej zna swoje ciało i wie na co może sobie pozwolić. Ja osobiście sobie nie żałowałam, bo chciałam, żeby mi coś tych kg po ciąży zostało, a tutaj niestety nic 😉
 
Jaaaak to jest możliwe?! Ja mam tak twardą skore, ze ledwo się przebijam.
acard tez biorę już od roku.
U mnie jednak trochę tłuszczyku jest wiec to pewnie dlatego 😃 myślałam ze te zastrzyki to będzie tragedia ale tak na prawdę weszło mi w nawyk i nie wspominam ich w ciągu dnia 😛 z reszta wbijam już 2 miesiące ponad wiec idzie się przyzwyczaić
 
U mnie jednak trochę tłuszczyku jest wiec to pewnie dlatego 😃 myślałam ze te zastrzyki to będzie tragedia ale tak na prawdę weszło mi w nawyk i nie wspominam ich w ciągu dnia 😛 z reszta wbijam już 2 miesiące ponad wiec idzie się przyzwyczaić
Ja pamiętam jak w szkole złamałam nogę i przez 4 tygodnie musiałam robić sobie sama zastrzyki przeciwzakrzepowe. Przez pierwsze 3 tygodnie było lajtowo. Za to ostatni tydzień był już gorszy, bo miałam problem, żeby wbijać tą igłę i czasami próbowałam po 3 lub 4 razy 🙈
 
reklama
U mnie jednak trochę tłuszczyku jest wiec to pewnie dlatego 😃 myślałam ze te zastrzyki to będzie tragedia ale tak na prawdę weszło mi w nawyk i nie wspominam ich w ciągu dnia 😛 z reszta wbijam już 2 miesiące ponad wiec idzie się przyzwyczaić
Ja nie mam w ogóle tłuszczu na brzuchu, także nawet ciężko złapać skore, wiec możliwe ze to jest przyczyna. Kłuje się od konca stycznia - nie zdążyłam się przyzwyczaić 🤣
 
Do góry