reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2021

A z ubraniami to ja poczekam do poznania płci. To prosty temat ;)) bardziej się zastanawiam nad łóżeczkiem, wózkiem, wanienką itp tu trzeba trochę poszperać , pomyśleć:)Najlepiej zobaczyć na żywo :)
 
reklama
Tak należy kupować z głową to co potrzeba nie dać się ponieść euforii 🤣 najpotrzebniejsze rzeczy ubranka akcesoria, resztę to zawsze ktoś podrzuci, sprezentuje ciotki i wujki ☺️☺️
 
Bez przesady, chyba kwestia przystosowania się do nowej sytuacji [emoji28] jak byłam w pierwszej ciąży, to wszyscy nas straszyli, ze życie nam się skończy, ze z dzieckiem już nigdzie nie wyjdziemy [emoji23] bardzo mnie wkurzało takie gadanie. W sumie wiele się nie zmieniło, odkąd mamy syna, dalej jeździmy na zakupy, do knajp, na wakacje, bez podrzucania dziecka dziadkom co chwila [emoji28]

Grunt to pozytywne nastawienie i na pewno radę [emoji4]
@n1k43et w zależności o jakim temperamencie i o jakich potrzebach dzieciątko ci się trafi.

Jaa kiedyś nie mogłam pojąć, jak to MaDka nie ma czasu kawy wypić, a do toalety chodzi z dzieckiem, do czasu kiedy na pokładzie nie pojawił się mój syn...

Jestem wykończona do granic możliwości. Jem jak mały śpi i to w pośpiechu, bo nie mam gwarancji, kiedy się obudzi. Obiady gotuję tylko jemu i to po nocach. Na sprzątanie nie mam siły. Jedyne co ogarniam to pranie z małym u boku. W przeciągu 9 msc jego życia wyszłam tylko 2 razy z domu. Raz na 40 minut do fryzjera, raz na 3h na zakupy. Do znajomych nie mam ochoty ani sił jeździć... Utrzymuję kontakt wyłącznie telefoniczny.

Synek jest z dzieci, które spały w dzień tylko na rękach, wymagały ciągłej obecności matki, która modliła się, by mogła się w spokoju załatwić i wziąć kompiel dłuższą niż 5 minut 😉

Ale żeby nie było. Nie żałuję ani jednej chwili poświęconej dziecku, bo dzięki temu wyrośnie z niego mądry, wrażliwy, empatyczny i pewny siebie człowieczek. A znajomi? Jak chcą, to poczekają tych parę lat i będziemy się spotykać. A porządki? Prasowanie? Obiadki? Jeszcze nikt nie umarł od zjedzenia gotowca czy chodzenia w pomiętych ciuchach. A z porządków ogarniamy tylko to co musimy, wiele rzeczy sobie odpuszczamy...

Jeszcze przyjdzie czas i na wycieczki i na pracę (z tak wymagającym egzemplarzem nie wracam do pracy minimum do skończenia przez młodsze dziecko 3 lat, bo nie dam rady fizycznie tego udźwignąć 🙈).

Co do bodziaków, ja wolę te zakładane przez głowę. O wiele łatwiej mi się je ubiera niż kopertowe 😜 I też zaopatrzam się głównie w pepco. Nie dość że dzieci szybko wyrastają, to jak zaczyna się rozszerzanie diety, to duuużooo brudzą, więc szkoda kasy na markowe ciuchy.

Nie jestem w stanie Was czytać na bieżąco, co mi się uda, to trochę ogarnę . Dzisiaj spadek formy, bóle głowy, nudności. Dobrze, że chociaż plamień nie ma 😉

Miłego popołudnia 😉
 
@n1k43et w zależności o jakim temperamencie i o jakich potrzebach dzieciątko ci się trafi.

Jaa kiedyś nie mogłam pojąć, jak to MaDka nie ma czasu kawy wypić, a do toalety chodzi z dzieckiem, do czasu kiedy na pokładzie nie pojawiła się mój syn...

Jestem wykończona do granic możliwości. Jem jak mały śpi i to w pośpiechu, bo nie mam gwarancji, kiedy się obudzi. Obiady gotuję tylko jemu i to po nocach. Na sprzątanie nie mam siły. Jedyne co ogarniam to pranie z małym u boku. W przeciągu 9 msc jego życia wyszłam tylko 2 razy z domu. Raz na 40 minut do fryzjera, raz na 3h na zakupy. Do znajomych nie mam ochoty ani sił jeździć... Utrzymuję kontakt wyłącznie telefoniczny.

Synek jest z dzieci, które spały w dzień tylko na rękach, wymagały ciągłej obecności matki, która modliła się, by mogła się w spokoju załatwić i wziąć kompiel dłuższą niż 5 minut 😉

Ale żeby nie było. Nie żałuję ani jednej chwili poświęconej dziecku, bo dzięki temu wyrośnie z niego mądry, wrażliwy, empatyczny i pewny siebie człowieczek. A znajomi? Jak chcą, to poczekają tych parę lat i będziemy się spotykać. A porządki? Prasowanie? Obiadki? Jeszcze nikt nie umarł od zjedzenia gotowca czy chodzenia w pomiętych ciuchach. A z porządków ogarniamy tylko to co musimy, wiele rzeczy sobie odpuszczamy...

Jeszcze przyjdzie czas i na wycieczki i na pracę (z tak wymagającym egzemplarzem nie wracam do pracy minimum do skończenia przez młodsze dziecko 3 lat, bo nie dam rady fizycznie tego udźwignąć 🙈).

Co do bodziaków, ja wolę te zakładane przez głowę. O wiele łatwiej mi się je ubiera niż kopertowe 😜 I też zaopatrzam się głównie w pepco. Nie dość że dzieci szybko wyrastają, to jak zaczyna się rozszerzanie diety, to duuużooo brudzą, więc szkoda kasy na markowe ciuchy.

Nie jestem w stanie Was czytać na bieżąco, co mi się uda, to trochę ogarnę . Dzisiaj spadek formy, bóle głowy, nudności. Dobrze, że chociaż plamień nie ma 😉

Miłego popołudnia 😉
Dzieki za Twoja odpowiedz! Dobrze znac, ze tak powiem, rozne warianty, jakie moga sie wydarzyc i gdzies tam na spokojnie sobie to w glowie ukladac.
 
Dzieki za Twoja odpowiedz! Dobrze znac, ze tak powiem, rozne warianty, jakie moga sie wydarzyc i gdzies tam na spokojnie sobie to w glowie ukladac.

Warto, zdecydowanie warto. Ja bardzo rozczarowałam się, że wychowanie i dużo miłości jakie dajesz dziecku nijak się ma do oczekiwań.
Tak mi się marzyło długie karmienie piersią, długie spacery z wózkiem, BLW, cieszenie się macierzyństwem w tych pierwszych tygodniach, a dostałam tak po dupie, że nie powiem nic złego nigdy o żadnej matce 🤣
 
Moj syn tez na boso śmigał, dopiero jak zaczął chodzić to kupiłam mu nike w deichmanie bo wydawały się najbardziej wygodne. Mamy przetestowany model, tylko większy rozmiar kupujemy [emoji28] dobrze ze ich nie oddałam, to będzie dla drugiego potomka [emoji4]
 
reklama
Mi poszlo macierzynstwo duzo gladziej niz sie spodziewalam :D ... Ale przed macierzynswem mialam duzo zwierzat. Nie jednego kotka czy pieska tylko 3 koty 3 fretki 12 krolikow. Wymagalo to heroicznego wysilku i poswiecenia a takze cierpliwosci bo o ile jedne zwierzeta sa mile i przyjazne tak drugie sa z natury wredne, jedne sa rozumne i madre a drugie zwierze jest debilem szczajacym pod siebie. Wypracowalam w sobie cierpliwosc, odpowiedzialnosc, rozgospodarowanie czasem, przewidywanie przyszlosci czyli np ze krolik moze wpiepszyc kabel lub firane i jak pojawilo sie dziecko to wszytsko mi szlo naturalnie :D tez musialam je co chwile przewijac, karmic, zabierac do lekarza, pielegnowac, znosic dzikie okrzyki podczas kąpieli. :D Jedyna roznice ze karmilam piersia i zarwane noce przez pierwsze 4 tyg.

Akcesoria dla corki + juz gotowy pokoik mialam w 17 tc. Nie chcialam sie spieszyc ale rodzina swoje. Ciagle ich studzilam ze na tym etapie jeszcze moze dojsc do poznego poronienia, a tu szafki meble, ciuchy :D chlopiece.... mam corke. Nikt nawet nie czekal do usg z okresleniem plci. Jakos mi to cala radosc odebralo z zakupow :D... co sobie ogarnelam to wjezdzal kolejny wor ubran. Jak bedzie Klara to bedzie miala duzo ubran po Laurze :D jak bedzie wojciech to tez... znacznie mniej bo latwiej ubrac dziewczynke w chlopiece ciuszki niz odwrotnie ale Laura nosila duzo fajnych meskich fasownow :D
 
Do góry