reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2020

Też mam insulinoopornosc [emoji17] bierzesz aktualnie leki? Ja jeszcze nigdy nie brałam, ale podejrzewam że endokrynolog każe mi brać jeżeli potwierdzi dokładnie ciążę.. mam straszne wahania cukru ostatnio często mi spada

Nie biorę, w Holandii nie uznają brania metforminy ani podczas ciąży ani podczas starań o ciąże. Jak im pokazałam wyniki z polski to nie wiedzieli co to i po co robiłam - u nich nawet nie robi się obciążenia glukoza w ciąży. Powiedzieli ze to normalna reakcja organizmu na glukozę - a do Io jeszcze dochodu mi hiperinsulinemia. Także tego wg holenderskich lekarzy mam ograniczyć słodkie i więcej się ruszać - to tyle z ich zaleceń.
Mam również niediczynnosc tarczycy - do dnia testu brałam 125 euthyroxu, po pozytywnym tescie kazali mi zwiększyć do 150. Także w tej chwili biorę mega dawke
 
reklama
Miałam to samo i od pozytywnej bety jestem na l4 [emoji4] Dla mnie dziecko najważniejsze i nie mam zamiaru poświęcać to dla pracy [emoji4] Tym bardziej że moja praca jest beznadziejna a mobing i stres to codzienność...
Dziewczyny, mam pytanie- kiedy planujecie powiedzieć w pracy o ciąży ? Czy po informacji zamierzacie dalej pracować jeśli wszystko z dzidzią będzie ok ? Mam bardzo ciężką sytuację w pracy, w firmie pracuje prawie rok, praca bardzo stresująca, kierowniczka- szkoda słów, codzienny mobbing i wieczne pretensje to norma. Wiem, że dzień w którym jej powiem będzie tym ostatnim- muszę wziąć wtedy L4- nie da mi żyć, będzie mi dogadywać, wymyślać nowe niestworzone obowiązki. Bardzo się z mężem cieszymy z dzidzi, ale myśl, że będe musiała stanąć przed nią i ją powiadomić przyprawia mnie o paraliż :(
 
Dziewczyny, mam pytanie- kiedy planujecie powiedzieć w pracy o ciąży ? Czy po informacji zamierzacie dalej pracować jeśli wszystko z dzidzią będzie ok ? Mam bardzo ciężką sytuację w pracy, w firmie pracuje prawie rok, praca bardzo stresująca, kierowniczka- szkoda słów, codzienny mobbing i wieczne pretensje to norma. Wiem, że dzień w którym jej powiem będzie tym ostatnim- muszę wziąć wtedy L4- nie da mi żyć, będzie mi dogadywać, wymyślać nowe niestworzone obowiązki. Bardzo się z mężem cieszymy z dzidzi, ale myśl, że będe musiała stanąć przed nią i ją powiadomić przyprawia mnie o paraliż :(
Możesz powiedzieć i od razu dać zaświadczenie o ciąży i l4
Ja obecnie jestem na urlopie wychowawczym, który przerwałam i od 1.03 teoretycznie powinnam wrócić do pracy. Planuję na kolejnej wizycie wziąć od lekarki zaświadczenie o ciąży i od razu wyślę je do kadr, żeby wiedzieli co i jak, a od 1.03 będę na l4. Mam o tyle dobrze, że jestem pewna że dostane zwolnienie
 
Ja w pierwszej ciąży poszłam od razu po 12 tyg ale z projektem było kiepsko dużo stresu bo przenieśliśmy go z Anglii do pl. Dużo latania dużo papierów organizacja słaba.
Teraz jestem po wychowawczym dopiero i planuje dłużej popracować choć zobaczę jak to będzie, pewnie do czerwca popracuje
Projekt już stabilny i niestresowy fajnie się wyrobił
 
Ja powiem po wizycie u lekarza, czyli prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Zastanę do końca marca (mamy grafiki na kwartał) lub dłużej w zależności od mojego samopoczucia i zadań jakie będą na mnie czekały. Chociaż po poniedziałkowym dyżurze twierdziłam, że rezygnuje już, teraz, zaraz ;) Wszystko zależy ode mnie, bo zwolnienie od lekarza dostanę w każdej chwili ze względu na rodzaj pracy.
 
Dziewczyny, mam pytanie- kiedy planujecie powiedzieć w pracy o ciąży ? Czy po informacji zamierzacie dalej pracować jeśli wszystko z dzidzią będzie ok ? Mam bardzo ciężką sytuację w pracy, w firmie pracuje prawie rok, praca bardzo stresująca, kierowniczka- szkoda słów, codzienny mobbing i wieczne pretensje to norma. Wiem, że dzień w którym jej powiem będzie tym ostatnim- muszę wziąć wtedy L4- nie da mi żyć, będzie mi dogadywać, wymyślać nowe niestworzone obowiązki. Bardzo się z mężem cieszymy z dzidzi, ale myśl, że będe musiała stanąć przed nią i ją powiadomić przyprawia mnie o paraliż :(
Ja mam właśnie problem z pracą. Niewiem jak to bedzie. Ja jestem na umowie na okres próbny i w dodatku kończy mi się umowa końcem lutego. Wiadome jest że poinformuje szefową o L4 z powodu ciąży przed końcem umowy. Jednak maksymalnie na L4 mogę być miesiąc.. a później obawiam się że nie przedłuży mi umowy tak żebym miała macierzyński 😔😔
 
A ja mam taki dylemat, zastanawiam się, czy podać ginekologowi faktyczny dzień miesiączki czy wymyślić datę wczesniejsza[emoji6] chodzi o to że pierwszy poród miałam wywoływany. Do szpitala mogłam zgłosić się dopiero po 7 dniach od TP. Syn urodził się z wagą ponad 4 kg, w brzuchu nie miał miejsca, mial głowę przycisnieta do pepowiny i urodził się z kręczem szyi- musieliśmy jeździć z nim na rehabilitację przez pierwsze 3 mce życia. No i tak sobie myślę, że historia może się powtórzyć (drugie dziecko często jeszcze większe niż pierwsze). I wykombinowalam że podam termin ostatniej miesiączki 3 dni wcześniejszy, to będę mieć w najgorszym wypadku wywolywanie chociaż w tym 4 dniu od tp a nie 7... Co myślicie?
Myślę, że to nie jest fajny pomysł [emoji2368][emoji38]
 
reklama
A jakbyś nie powiedziała o ciąży miałabyś szansę na nową umowę od marca?
Ja mam właśnie problem z pracą. Niewiem jak to bedzie. Ja jestem na umowie na okres próbny i w dodatku kończy mi się umowa końcem lutego. Wiadome jest że poinformuje szefową o L4 z powodu ciąży przed końcem umowy. Jednak maksymalnie na L4 mogę być miesiąc.. a później obawiam się że nie przedłuży mi umowy tak żebym miała macierzyński [emoji17][emoji17]
 
Do góry