Ja się dostosuję jak będzie potrzeba. Co zrobić. Odnoszę wrazenie,że kiedyś kobiety były zdecydowanie bardziej ogarnięte. Rodziły bez mężów, większość dziećmi zajmowała się sama i było to całkiem normalne. Teraz gdyby brakło męża przy i po porodzie to połowie kobiet świat by się skończył. Uwierzcie, że coraz wiecej kobiet po prorodzie (bez względu czy sn czy cc) wymagają opieki niemal jak ten noworodek. A w domu sama z dzieckiem nie zostanie, sama nie wykąpie. Nawet zmiana pieluchy u niektórych to wyczyn życia. Oczywiście nie chcę generalizować, ale naprawde tak to wygląda. Moja bratowa, która jest na etapie planowania ciąży juz wie kiedy chciałaby rodzić, bo wtedy mój brat będzie jej pomagał przez ok.2-3 miesiące. W innym terminie brat pracuje więc jej to nie odpowiada [emoji23]