reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2020

niestety ile potodow tyle różnych przypadków.. ja miałam sn bez znieczulenia nie wiedziałam kompletnie co i jak, nie chodzilam na szkole rodzenia.. urodziłam w państwowym i trafilam na taką położną z powołania że nie moge nic zlego powiedzieć. poród krótki na wesoło z żartami jeszcze z mojej strony.. najgorsze było szycie po porodzie i potem ciągnące szwy ktore nie dawaly mi normalnie funkcjonować..

niech każda wybierze to co jej aerce podpowiada :)

chociaż nie potrafię zrozumieć jak ktos nie ma wskazań, nie rodził i świadomie załatwia sobie skierowanie na cc.. chyba ze to tak że ktoś sie boi porodu tak jak ja sie boje cesarki[emoji4]
A to ja właśnie znam strasznie dużo osób po naturalnym i cesarce gdzie zadowolone były bardziej z cesarki.
Ja też do tych osób należę mimo że nie do końca miałam naturalny, u mnie naturalny potrwał do 3cm i myślałam że umrę. Na szczęście 'w pore' orzekli brak postępu i zrobili cesarkę. Potem latałam i pomagałam na sali dziewczynom po naturalnym:) bo akurat trafiłam na takie co miały ciężkie porody.

To jest tak strasznie subiektywna rzecz że nie ma na świecie czegoś bardziej indywidualnego niż poród.


A jakbym była postawiona przed tym samym wyborem drugi raz czyli czy urodzić pierwsze dziecko naturalnie czy cesarka nie mając ani o tym ani o tym pojęcia (jak to normalne przy pierwszym porodzie) to bym próbowała naturalnie

. A teraz jak jestem po super cesarce to najrozsądniej w moim przypadku byłoby się nie pchać w naturalny skoro nie jestem do tego stworzona a wybrać coś z czego jestem w stanie dojść do siebie od razu. Wybieram cesarkę ale mimo wszystko jakoś mam tam z tyłu głowy jakby to się tym razem skończyło... Durna moja logika mam nadzieję że mi nic nie odwali
 
reklama
A to ja właśnie znam strasznie dużo osób po naturalnym i cesarce gdzie zadowolone były bardziej z cesarki.
Ja też do tych osób należę mimo że nie do końca miałam naturalny, u mnie naturalny potrwał do 3cm i myślałam że umrę. Na szczęście 'w pore' orzekli brak postępu i zrobili cesarkę. Potem latałam i pomagałam na sali dziewczynom po naturalnym:) bo akurat trafiłam na takie co miały ciężkie porody.

To jest tak strasznie subiektywna rzecz że nie ma na świecie czegoś bardziej indywidualnego niż poród.


A jakbym była postawiona przed tym samym wyborem drugi raz czyli czy urodzić pierwsze dziecko naturalnie czy cesarka nie mając ani o tym ani o tym pojęcia (jak to normalne przy pierwszym porodzie) to bym próbowała naturalnie

. A teraz jak jestem po super cesarce to najrozsądniej w moim przypadku byłoby się nie pchać w naturalny skoro nie jestem do tego stworzona a wybrać coś z czego jestem w stanie dojść do siebie od razu. Wybieram cesarkę ale mimo wszystko jakoś mam tam z tyłu głowy jakby to się tym razem skończyło... Durna moja logika mam nadzieję że mi nic nie odwali
Ja to bym chciała SN jak moja mama ze mną, pół godziny i po sprawie 😂😂😂😂
 
Hej dziewczyny.
Co do porodu - przechodziłam dwa w dwóch państwowych szpitalach warszawskich. Jeden był dla mnie traumą. A drugi cudowny, którym mogę się chwalić i polecać wszystkim. Przy drugim cc było przy mnie 3 ginekologow i 3 neonatologow. Plus zespół pielęgniarek. Czułam się mega zaaopiekowana. I powiem Wam szczerze, że miałam możliwość rodzenia za darmo w prywatnym szpitalu na co się nie zdecydowałam, gdyż nazwiska lekarzy I opinie zostawialy wiele do życzenia
Teraz też mam możliwość prywatnego i państwowego i stawiam na ten drugi. Zdecydowanie. Uważam że podstawa przy cc to dobry zespół lekarzy z nienagannymi opiniami i wcale nie jest tak że w prywatnych pracują Ci najlepsi.
 
A ja bardzo dobrze wspominam poród naturalny. Co kobieta to inna historia. Mnie byłoby stać na prywatny poród ale w życiu bym się nie zdecydowała. Szczególnie na CC. zapominacie o jednym - większość prywatnych szpitali nie ma oddziałów neonatologicznych i w razie jakichkolwiek komplikacji z dzieckiem i tak je zabiorą do państwowego i to bez was.
A interesowałyście się kiedyś różnicami w dziecku jeśli chodzi o CC i SN? Czy to prawda, że po SN większość dzieci jest spokojniejszych, a po CC często dzieci są niespokojne i płaczliwe przez pierwsze miesiące? Bo wśród moich znajomych to się sprawdziło, słyszałam teź taką „plotkę”, że SN zdrowszy dla dziecka, zastanawiam się ile w tym prawdy.
 
dokładnie u nas bylo tak że ze względu na brak miejsca w szpitalu wypisywali matki a dzieci zostawaly nadal pacjentami szpitala.. u nas jest spacjalna sala dla matek gdzie sa łóżka i można z dzieckiem byc 24/h - trzeba swoje jedzenie i pościel.. jest pokoik z tv i kuchnią.. to w przypadku jak dziecko dostanie antybiotyk albo np slaby przyrost masy ciała... a co w prywatnym w takim prxypadku??
A ja bardzo dobrze wspominam poród naturalny. Co kobieta to inna historia. Mnie byłoby stać na prywatny poród ale w życiu bym się nie zdecydowała. Szczególnie na CC. zapominacie o jednym - większość prywatnych szpitali nie ma oddziałów neonatologicznych i w razie jakichkolwiek komplikacji z dzieckiem i tak je zabiorą do państwowego i to bez was.
 
A interesowałyście się kiedyś różnicami w dziecku jeśli chodzi o CC i SN? Czy to prawda, że po SN większość dzieci jest spokojniejszych, a po CC często dzieci są niespokojne i płaczliwe przez pierwsze miesiące? Bo wśród moich znajomych to się sprawdziło, słyszałam teź taką „plotkę”, że SN zdrowszy dla dziecka, zastanawiam się ile w tym prawdy.
Kochana moje córki (jedna po sn druga po cc) były mega grzeczne, żadnych kolek, nadwrażliwości, obie spokojne. Natomiast patrząc z perspektywy czasu to córka po sn nie ma żadnych problemów, natomiast ta po cc - ma nadwrażliwość skórną - denerwują ją długie rękawy, obcisłe spodnie... I niby lekarz powiedział że to jest jeden z minusów porodów cc. Ale nie wiem jak to jest do końca.
 
moj po sn darl się 3 miesiące [emoji23][emoji23] i do spokojnych dzieci nie należał i nie należy [emoji52]
A interesowałyście się kiedyś różnicami w dziecku jeśli chodzi o CC i SN? Czy to prawda, że po SN większość dzieci jest spokojniejszych, a po CC często dzieci są niespokojne i płaczliwe przez pierwsze miesiące? Bo wśród moich znajomych to się sprawdziło, słyszałam teź taką „plotkę”, że SN zdrowszy dla dziecka, zastanawiam się ile w tym prawdy.
 
reklama
A interesowałyście się kiedyś różnicami w dziecku jeśli chodzi o CC i SN? Czy to prawda, że po SN większość dzieci jest spokojniejszych, a po CC często dzieci są niespokojne i płaczliwe przez pierwsze miesiące? Bo wśród moich znajomych to się sprawdziło, słyszałam teź taką „plotkę”, że SN zdrowszy dla dziecka, zastanawiam się ile w tym prawdy.
Jakaś polozna się wypowiadała na ten temat, jak sobie przypomnę nazwisko to napiszę. Ona robiła na Kopernika takie badania wyszło że nie ma cesarka ani naturalny wpływu na zachowanie dzieci po porodzie. U mnie by się w sumie też ta teoria obaliła. Mam bardzo spokojne dziecko, wręcz strachliwe i zawsze taka byla

Jedynie na napięcie mięśniowe jest udowodnione że może być problem po cesarce ale to też jest bardzo malutki odsetek dzieci, już nie wiem czy nawet brane jest to w jakikolwiek sposób pod uwagę.




Poród w pół h???
Jak ja zazdroszczę takim ludziom na prawdę to jest dar !
 
Do góry