reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2020

reklama
Wszystkie chętne mamuśki będą mogły dołączyć :)

Super, napewno dołączę :)

mój lekarz stwierdził ze jezeli inny uzna ze to cos zlego to da mi skierowanie do szpitala na zabieg... konował jeden...

ten drugi zalecil tylko obserwacje i powiedział ze mode brac luteine 2x dziennie ze to nie zaszkodzi... eiec chyba kupoe i będę brać...

nie mam wogole żadnego doświadczenia z lekami bo ja to nigdy nic nie biorę.. bedzie dobrze :)

a tym wszystkim dziewczynom którym ostatnio puściły nerwy proponuje spacer i reset :) wracajcie do nas i zacznijcie od nowa bez zbędnych spin..

Co za lekarz.. Mógł jeszcze wstrzymać się z takimi osadami i tekstami..
Ja biorę luteine 2x1 bo miałam krwiaka przy pecherzyku i nic mi się po niej nie dzieje. Tylko trzeba pamiętać że w ciąży lepiej wkładać ją palcem niż aplikatorem bo można podrażnić sobie szyjkę i niepotrzebnie najeść się stresu przez plamienia z niej
 
mój lekarz stwierdził ze jezeli inny uzna ze to cos zlego to da mi skierowanie do szpitala na zabieg... konował jeden...

ten drugi zalecil tylko obserwacje i powiedział ze mode brac luteine 2x dziennie ze to nie zaszkodzi... eiec chyba kupoe i będę brać...

nie mam wogole żadnego doświadczenia z lekami bo ja to nigdy nic nie biorę.. bedzie dobrze :)

a tym wszystkim dziewczynom którym ostatnio puściły nerwy proponuje spacer i reset :) wracajcie do nas i zacznijcie od nowa bez zbędnych spin..
Dobrze że ten drugi bardziej rozgarnięty i zalecił obserwacje
Czas pokaże co to, albo na drugiej wizycie już tego nie będzie. Oby!!
A tak na pocieszenie to powiem ci że moja koleżanka miała małego mięśniaka przed ciążą jak zaszła w ciążę to mięśniak się rozrósł na hormonach i bolał ale nie dawał żadnych negatywnych skutków dziecku. Urodziła zdrowe maleństwo mięśniak się zmniejszył po porodzie. Potem lekarz mówił żeby nie go nie wycinać jeśli planuje drugie bo się fajnie zachowuje ten mięśniak a po operacji to różnie może być z ciążą. Ona go nie posłuchała zaszła w drugą ciążę już po usunięciu tego dziada i teraz też jest dobrze:)

To taka historia z dwiema pozytywnymi zakończeniami :D
tak na dobranoc
 
Ja tylko poradzę, że jeśli w jakikolwiek sposób lekarz sprawił, że czułaś się źle to go zmień. Lekarz ma być wsparciem i w dobrych i w złych chwilach, szczególnie takim ktory decyduje się na pracę z ciężarnymi. Trzymaj się ciepło :)
nie wiem co napisać zeby nie bylo że znowu złe wieści na forum.... ogólnie nie dowiedzialam sie nic więcej, ciaza jest wg usg 7tc, serduszko 160 uderzeń wiec super... i tyle dobrego

ta gorsza sprawa to to ze w macicy obok dzidzi jest coś?? i żaden z lekarzy nie wie co to? może krwiak ale ponoć tak krwiak nie wygląda... może cos po drugim pecherzyku? (może jakis mięśniak?) muszę obserwować co sie będzie działo czy sie to wchłonie czy będzie sie rozrastać i czy w zwiazku z tym dzidzia będzie sie prawidlowo rozwijać czy będzie to mialo wplyw na dalsze losy mojej ciąży.. nie wiem co myslec i nie wiem do jakiego specjalisty sie udać... napewno pojde jeszcze na usg prywarnie za tydzień i za dwa zeby obserwować.. a to co moj lekarz powiedział to oszczędzę tutaj na forum bo nie wiem jak mógl mi tak powiedzieć..

ide spać bo tylko wtedy nie myślę ale trzeba byc dobrej myśli [emoji57]
 
reklama
Cześć Dziewczyny, wczoraj byłam na pierwszej wizycie. Termin wg. miesiączki i usg to 23.10, serduszko już biło🙂. W weekend pochwalimy się rodzicom, narazie nikomu nie mówiliśmy, w grudniu poroniłam dlatego nie chcieliśmy nikomu mówić. Moja mama bardzo przeżyła moją stratę.
 
Do góry