reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2020

reklama
jestem po wizycie wg usg 10+1 :) dzidzia rośnie, serce pika :) dla tych co pamiętają ze miałam coś co było prawdopodobnie dodatkowyn płatem łożyska na usg jakby calkowicie znikło, niby pepowina jest pogrubiona ale wyglada na to ze wszystko jest ok [emoji4] następna wizyta za miesiąc, a za 2 tyg prenatalne prywatne :)
Super. Masz jakies fajne zdjecie? Czy może też nie chciało pozować?
 
Ja np pierwszego dziecka prawie wcale nie karmiłam bo tylko 10 dni niby się napisał ale cały czas płakał i dalej ciągnął... Lekarz stwierdził że jest pobudzony bo ja mam poważna niedoczynność tarczycy i w ciąży brałam bardzo dużą dawkę euthyroxu i że razem z mlekiem mu podaje dodatkowe ilości a jego tarczyca sama sobie już wydziela hormony i zakazał mi karmic. Fakt że jak przeszłam na mm to się polepszyło ale się okazało że skaza więc Bebilon pepti miał podawany i wtedy już było wszystko super. Jednak lekarze mają podzielone zdanie co do tego czy powinnam karmić czy nie. Każdy twierdzi co innego i sama już nie wiem. Aczkolwiek gdy syn pił z piersi nie było to dla mnie nic przyjemnego strasznie mnie bolały piersi jak ssał że płakałam z bólu więc było mi nawet na rękę że nie mogłam dłużej karmic. A teraz nie wiem jak będzie z tym dzieckiem bo endokrynolog twierdzi że raczej nie powinnam a neonatolog twierdzi że te tabletki nie szkodzą w mleku i bądź tu mądry. A wy macie może jakieś doświadczenie z karmieniem i braniem euthyroxu?
Ja znam mnóstwo osob na euthyroxie, które karmia i pierwsze slyszę, zeby kp było przeciwwskazane.
 
Ja znam mnóstwo osob na euthyroxie, które karmia i pierwsze slyszę, zeby kp było przeciwwskazane.
Mojej szwagierce ten sam lekarz powiedział to samo gdy urodziła akurat u na s mieszkała i byłam przy tym więc tym bardziej się utwierdzilam że dobrze zrobiłam(jej dziecko jest rok mlodsze)
 
Hej ja po wizycie
Miałam usg i tak:

prawdopodobieństwo chorób niskie i jakbym chciała ten test ppap (czy jakoś tak) to mówiła że trzeba się zdecydować dziś albo jutro. Ja nie będę robić

wyniki badań dobre
dzieciaczki oki tylko tydzień starsze wychodzą (termin z usg 30.09)

prawdopodobnie będzie chłopiec i Uparta dziewucha (nie chciała się pokazać)

że względu na Koronowirusa kolejna wizyta 27.04
Super że maluchy tak lansie rosną [emoji3526] i fajnie że prawdopodobnie parka [emoji7]
 
Mojej szwagierce ten sam lekarz powiedział to samo gdy urodziła akurat u na s mieszkała i byłam przy tym więc tym bardziej się utwierdzilam że dobrze zrobiłam(jej dziecko jest rok mlodsze)
No jak ten sam to raczej wszystkim to samo mówi 😉. Karmienie piersią jest niezastapione, dla wcześniaków mleko mamy jest traktowane niemalże jako lekarstwo. Oczywiście to indywidualna decyzja każdego, można nie chcieć, nie móc, nie dać rady. Mnóstwo kobiet z naszego pokolenia bierze ten lek i raczej ten lekarz nie ma racji. Gdyby euthyrox tak popularny był przeciwwskazaniem do karmienia, to by na pewno więcej się o tym mówiło i każdy lekarz zwracał na to uwagę.
 
No jak ten sam to raczej wszystkim to samo mówi 😉. Karmienie piersią jest niezastapione, dla wcześniaków mleko mamy jest traktowane niemalże jako lekarstwo. Oczywiście to indywidualna decyzja każdego, można nie chcieć, nie móc, nie dać rady. Mnóstwo kobiet z naszego pokolenia bierze ten lek i raczej ten lekarz nie ma racji. Gdyby euthyrox tak popularny był przeciwwskazaniem do karmienia, to by na pewno więcej się o tym mówiło i każdy lekarz zwracał na to uwagę.
Swoją drogą to naprawdę widać że mnóstwo osób bierze euthyrox.. nawet do tej pory nie zdawałam sobie z tego sprawy.. kiedyś mój lekarz endokrynolog straszył mnie że nie zajde w ciążę przez niedoczynność tarczycy i naprawdę się tym przejelam. Później nagle się okazało że jestem w ciąży (wpadka) a lekarz że to jest cud, później z mężem chcieliśmy drugie dziecko i się nie udawało przez pół roku lekarz twierdził że nie zajde , zmieniłam lekarza i zaszłam w ciążę więc widocznie niektórzy lekarze nie wiedzą co mówią albo nie jeżdżą się dokształcać eh nie wiem
 
reklama
Do góry