reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Moja córka wyróżniała się na tle innych noworodków: żadne się tak nie darło [emoji1] Poza tym miała czerwony placek na czole, który się pokazywał jak płakała. Więc bym ją rozpoznała. Ale teraz z drugim dzieckiem mnie trochę zestresowałyście [emoji1] Te opaseczki właśnie lubią spadać, a po CC nie będę miała córki ciągle na oku, tak jak przy SN. I nie będzie na mnie leżeć dwóch godzin, tak jak wtedy, więc nie zdążę się jej przyjrzeć na początku.
 
reklama
Ja mam ciągle nadzieję na schemat z pierwszej ciąży. Wtedy czułam się fatalnie całe 8 miesięcy, 7-8 miesiąc też latem i umierałam. Tętno 110-120 jak leżałam w łóżku, ciśnienie poniżej 100/60 ciągle. Brzuch mi przeszkadzał, wszystko bolało. Czyli tak samo, jak teraz. W tej ciąży tętno na szczęście tylko do 80-90 urosło. ALE 9-ty miesiąc (też we wrześniu) czułam się REWELACYJNIE. Mogłam góry przenosić, w 41 tygodniu byłam na domówce u znajomych do 3 nad ranem. I dobrze się czułam wiśnie tylko w tym ostatnim miesiącu. Było mi lekko, wielki brzuch przestał mi przeszkadzać, a przytyłam wtedy 14 kilo. Więc może być też lepiej. A nawet jak nie będzie - zaraz przecież te brzuszki nam znikną i będziemy mieć ochotę czasami schować dziecko z powrotem do brzucha jak będą dokazywać [emoji6] Ja pamiętam jaka byłam zachwycona po porodzie tym, że mogę wejść po schodach i do wanny bez koszmarnego bólu spojenia. Teraz nie mam co na to liczyć przy cc.
Oby tak własnie było, że końcówka będzie dla nas łaskawa :)
Ja mam tak samo z wysokim pulsem i niskim ciśnieniem, więc wiem jak się czujesz, do tego wszystkie żyły na wierzchu i zawroty głowy. Ale...już na prawdę zostało nam mało tej ciąży dziewczyny:) Damy radę! :)
 
Oby tak własnie było, że końcówka będzie dla nas łaskawa :)
Ja mam tak samo z wysokim pulsem i niskim ciśnieniem, więc wiem jak się czujesz, do tego wszystkie żyły na wierzchu i zawroty głowy. Ale...już na prawdę zostało nam mało tej ciąży dziewczyny:) Damy radę! :)
Nie przypominaj, ja jeszcze kuchni nie mam... [emoji23] Jak ostatnio lekarz pytał, czy nic mi nie dolega, to poqiedzialam, że brak czasu i czy nie da rady tego przeciągnąć do grudnia, żebym zdążyła z remontem... [emoji23][emoji23]
 
Ja się przeliczyłam , start 58 był myślałam że max 12 kg + bedzie tj 70 , a tu wczoraj 72,6 ... Cóż życie....

No właśnie ja panicznie boje się tej 7 z przodu. Niestety przyszedł czas, że zaczynam się oswajac z myślą, że mnie to nie minie. Trudno... za 2 miesiące będę działać. Teraz staram się cieszyć maluszkiem w brzuchu. Ale wiecie co... myślałam, że ta radość przyjdzie mi tak naturalnie,a ja tu myślę o wielkim tyłku, celululicie, o tym,ze jednak w szczupłym wydaniu czulam się lepiej.
 
U mnie na stronie szpitala nie ma listy , serio , dzownilam nawet do szpitala , mówiła że zabrać podstawowe rzeczy... Więc czytam co Wy bierzecie z forów ;):)
Podstawowe rzeczy czyli ubranko, kocyk, pieluchy, chusteczki i krem przeciw odparzeniom. Nie wiem czy dobrze jest sie sugerować no u mnie ja mam brać wszystko swoje. Nic nie zapewnia szpital. Za to inna dziewczyna napisze ci ze ona nic dla dziecka nie bierze bo szpital daje dwoje i nie chca aby im sie mylilo.
 
Czekaj, czekaj, powiedz, że to jakaś pomyłka i Ty nie przejmujesz się TRZEMA kilogramami na plusie w TRZECIM trymestrze ciąży????

no taaaak :( może pamiętasz jak na początku lekarz powiedział że PANI NIE POWINNA PRZYTYĆ WCALE..... no i mam traumę.... ostatnio na wizycue jak była to miałam w sumie +2kg i lekarz mówiła ze waga stabilna, (ufff) ale jak tak dalej bede przybierała to az strach się bać! jeszcze minimum 10 tygodni!
 
Taaa :D kiedys zrobiłam mały test. Odgryzłam kawałek jabłka z happy meal'a i zostawiłam go na blacie. Po tygodniu dalej było bialutkie w środku i żadna owocówka się go nie chwyciła. Kosmos.
No to będę sobie wmawiać dalej [emoji23] [emoji23] [emoji23] z maca to pewnie nawet jabłko tuczy i rukola [emoji6] aż strach pomyśleć czym to pryskane [emoji15] [emoji15]
 
no ja jestem od wizyty serduszkowej + 3,1kg ale miałam na początku spadek wagi 2,5kg, natomiast od zapłodnienia jestem 1,4kg na minusie, nie mniej jednak mam traume przed lekarzem.... :(
 
Ja mam 2,5 na plusie... I jestem przerażona, że tak mało. Ale to też zależy od tego ile się ważyło wcześniej. Ja byłam szczupła i teraz wyglądam strasznie, do tego anemia. Na szczęście Kinga rośnie normalnie. Jak się miało np. nadwagę można i nic nie przytyć i będzie wszystko w porządku. W środę kończę brać antybiotyk na boreliozę i liczę na to, że w końcu mi przejdą mdłości i będę mogła jeść co chcę.
Życzę Ci żeby się te mdłości skończyły i sobie pojesz [emoji4] rzeczywiście jak przed ciążą kobieta ma nadwagę to ma duże rezerwy energetyczne i tyć nie musi. Ja patrząc na to ile jem i moją spowolnioną przemiane materii od początku ciąży to i tak nie jest źle.
 
reklama
Życzę Ci żeby się te mdłości skończyły i sobie pojesz [emoji4] rzeczywiście jak przed ciążą kobieta ma nadwagę to ma duże rezerwy energetyczne i tyć nie musi. Ja patrząc na to ile jem i moją spowolnioną przemiane materii od początku ciąży to i tak nie jest źle.
No to u mnie podobnie. Bo zmienilam sie w lenia kanapowca, jem sporo a tragedii jeszcze nie ma [emoji3][emoji3]
 
Do góry