Pilades
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2018
- Postów
- 1 040
Hej,
Chwile sie nie odzywałam. Jak na razie u mnie ok.
Znaczy mam swoje skurcze, czasem to wiercenie dziecka, czasem twardnienie brzucha, a czasem skurcz i to jeszcze bolesny. Niedawno mieliśmy wesele u kuzyna męża (masakryczne, umęczyłam sie strasznie) oraz chrzciny u znajomych z obiadem w domu (jako zwykli goście daliśmy 100 zl w kopercie i prezent za ok 60 zl). Mój mąż był za granicą u swojego brata, a u mnie był mama. Jednego dnia była też teściowa. Tak strasznie one mnie męczyły na siłę chcąc mnie wyręczyć i zająć sie synem, ktory mam fazę mamozy i ma je obie gdzieś. Nie wiem jak to zrobić ale wolałabym żeby żadna nie musiała przyjechać nam "pomagać" w okolicach porodu. Chce oczywiście męża przy porodzie i po tez będzie potrzebny więc ktoś musi sie zająć synem...
U mnie 27,2 tc. Ruchy czuje wyraźnie mocniej mimo łożyska na ścianie przedniej.Dzis mam wizyte zwykłą. Zrezygnowałam z usług Pani profesor i bardzo powoli zaczynam odstawiać niektóre leki. Z najważniejszych to odstawiłam metforminę (po uzgodnieniu z diabetologiem). I Duphaston zmniejszyłam do 0,5 x2 a jak mi sie skończy to juz nie kupie. Za to luteinę biorę pod język co 6 godzin. Trzecie usg mam 24.07 bede 28,1 tc (wczesnie ale moja lekarka mowila ze wysle mnie jeszcze w 32 i 36 tc ze względu na moje problemy autoimmunologiczne). Na koniec miesiąca mam wizyte u proktologa, ktory ma mi dac zaświadczenie o cc (przy poprzednim porodzie miałam pękniecie III krocza i odbytu przy wadze dziecka 2900g) - ale jeszcze nie podjęłam decyzji czy napewno pojde na cc.
1 sierpnia mój 3 latek zaczyna adaptacje w przedszkolu (montessori) i juz nie możemy sie doczekać
Trzymam kciuki za mamy -z miejmy nadzieje - przejściowymi problemami.
Chwile sie nie odzywałam. Jak na razie u mnie ok.
Znaczy mam swoje skurcze, czasem to wiercenie dziecka, czasem twardnienie brzucha, a czasem skurcz i to jeszcze bolesny. Niedawno mieliśmy wesele u kuzyna męża (masakryczne, umęczyłam sie strasznie) oraz chrzciny u znajomych z obiadem w domu (jako zwykli goście daliśmy 100 zl w kopercie i prezent za ok 60 zl). Mój mąż był za granicą u swojego brata, a u mnie był mama. Jednego dnia była też teściowa. Tak strasznie one mnie męczyły na siłę chcąc mnie wyręczyć i zająć sie synem, ktory mam fazę mamozy i ma je obie gdzieś. Nie wiem jak to zrobić ale wolałabym żeby żadna nie musiała przyjechać nam "pomagać" w okolicach porodu. Chce oczywiście męża przy porodzie i po tez będzie potrzebny więc ktoś musi sie zająć synem...
U mnie 27,2 tc. Ruchy czuje wyraźnie mocniej mimo łożyska na ścianie przedniej.Dzis mam wizyte zwykłą. Zrezygnowałam z usług Pani profesor i bardzo powoli zaczynam odstawiać niektóre leki. Z najważniejszych to odstawiłam metforminę (po uzgodnieniu z diabetologiem). I Duphaston zmniejszyłam do 0,5 x2 a jak mi sie skończy to juz nie kupie. Za to luteinę biorę pod język co 6 godzin. Trzecie usg mam 24.07 bede 28,1 tc (wczesnie ale moja lekarka mowila ze wysle mnie jeszcze w 32 i 36 tc ze względu na moje problemy autoimmunologiczne). Na koniec miesiąca mam wizyte u proktologa, ktory ma mi dac zaświadczenie o cc (przy poprzednim porodzie miałam pękniecie III krocza i odbytu przy wadze dziecka 2900g) - ale jeszcze nie podjęłam decyzji czy napewno pojde na cc.
1 sierpnia mój 3 latek zaczyna adaptacje w przedszkolu (montessori) i juz nie możemy sie doczekać
Trzymam kciuki za mamy -z miejmy nadzieje - przejściowymi problemami.